I pierwszy zakup poczyniony. Kupiłam Scribolino Faber-Castell i jest jak mercedes przy wczesniejszym piórze no name. Okazało się, że córka naprawdę ładnie pisze, bo przy marketowym przeżyła szok i odmówiła pójścia na konkurs. FC jest naprawdę świetnym piórem na początek.
Zamówiłam też na próbę Pilota Plumixa (wygrał darmowym odbiorem w moim miasteczku) i czekam, aż dojdzie. Tak dla lansu- jak radził VojtasK ?
A! Właśnie sprawdziłam, jakiej marki było to nasze pierwsze pióro, A może raczej powinnam powiedzieć drapak i gwóźdź. CRESCO, ale nie to, o którym pisał Slipol. Nawet nie wiem jaki to model, ale oceniajac jakość stalówki, potwierdzam, że dla dziecka na pierwsze pióro zdecydowanie się nie nadaje. Zniechęca do pisania, litery wychodzą nieksztaltne i koslawe. Ja potrafię nim pisać, ale przyjemności pisania toto nie daje. Zgadzam się więc z opinią Kleksa, chociaż w tej dziedzinie to laikiem jestem. Stare HERO, którego używałam lata świetlne temu jest lepsze.
Dziekuję Kowal1623 za ciepłe przyjęcie i życzenia powodzenia. Z dobrym piórem będzie na pewno łatwiej.
A jako, że pióra naprawdę wciągają, to mam jeszcze jedno pytanie.
Baaardzo mi się podoba LAMY, czy kupując w zastępstwie tańszego Jinhao 599, nie popelnie błędu? Pisał o tych dwóch Jurher. I wielokrotnie na forum o nich czytałam.
Czekam na wskazówki I dziękuję za pomoc.