Lubię się podpisywać piórem, bo dzięki temu mam komfort, że nikt nie będzie próbował go podrobić. Długopisem można coś podobnego wyrzeźbić, chociaż w dochodzeniu to raczej wyjdzie tak czy inaczej. Piórem - na samym początku trzeba znaleźć identyczny atrament. A jak jeszcze jest IG, to trzeba wiedzieć, że jest IG. Potem identyczną grubość stalówki. Na samym końcu trzeba zrobić takie same zawijasy. Nie wolno się zawahać w trakcie, bo poleje się więcej atramentu i od razu będzie widać. Powodzenia.
Z drugiej strony, podrabianie podpisu w celach kryminalnych to chyba nie jest częsta sprawa.