Kiedyś obejrzałem ten film i się przeraziłem. Potem poczytałem analizy. To, czego "przypadkiem" nie wspomnieli to fakt, że te długowieczne żarówki świeciły słabo, wręcz anemicznie i ludzie woleli takie, które świecą mocniej. Większa moc odbiła się na żywotności.
Nie mówię, że spisków nie ma, ale trzeba uważać, żeby nie łyknąć czegoś jak młody Pelikan.