Skocz do zawartości

konis

Użytkownicy
  • Ilość treści

    2804
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez konis

  1. Na korpusie też można znaleźć napis z oznaczeniem modelu - "PELIKAN 300" zdrówka
  2. Pióro Montblanc 222 produkowane było w latach 1961-1969. Typowy desk pen dostosowany do baz produkowanych od 1954 ro do połowy lat siedemdziesiątych.. System napełniania - piston filler. Doskonała zlota stalówka z numerem 22. Fajny zestaw na biurko. Baza pasowała do pióra Montblanc 204 produkowanego w latach 1954-1969. Kartka z katalogu Montblanca z 1964 roku. zdrówka
  3. Dziś będę pisał Watermanem Liaison Black. Pewnie pójdzie niedługo do ludzi, więc muszę się nim trochę nacieszyć. zdrówka
  4. Zur Füllhalter Montblanc Tinte mit den Füllhalter-Pflegemittel "SC16" W dosłownym tłumaczeniu jest to : Do pióra wiecznego tusz Montblanc z produktem do pielęgnacji pióra wiecznego „SC16” Więc można domyśleć się, że jest to jakiś tajny składnik atramentu - produkt "SC 16". zdrówka
  5. Dziś wygrzebałem z szafy stary atrament Montblanc. W katalogu wyrobów z 1964 roku wygląda to tak : Cena 1 dojczmark, nowość - nietłukący się pojemnik i informacja, że jest to atrament galusowy. Kolor blue-black. Tak wygląda w rzeczywistości. zdrówka
  6. Rowki są po to, aby czasem czyścić pióro 😈 . Według mnie bardzo udany model, który był dostępny w pięciu wersjach kolorystycznych. zdrówka
  7. To jest Waterman Pro Graduate. Bardzo fajne piórko z 1990 roku. Szybciej kupisz całe pióro niż części. (eBay. Catawiki) zdrówka
  8. Odświeżę temat, bo pewnie niedługo już się nim nacieszę, a w dostępnej literaturze zdjęć tego modelu jak na lekarstwo. Ołówki te produkowano od 18.10.1950 r. do 04.1963 r., przy czym dopiero od 23.09.1952 roku pojawił się 14 karatowy przycisk. Przed tą datą był on plastikowy. Ołówek jest na rysiki o śtednicy 1,18 mm. Współcześnie wkłady do ołówków o średnicy 1,18 mm produkuje między innymi Caran d'Ache i Kaweco. Tak wygląda ołówek rozebrany na czynniki pierwsze. Wszystkie widoczne metalowe części są z 14 karatowego złota i każda z nich jest też odpowiednio cechowana. Do tego ołówka było przypisane pióro Pelikan 600, które też było z 14 karatowego złota. Niestety nigdy nie widziałem tego modelu w ofercie. Na razie muszę pocieszać się Pelikanem 500 i czarnym ołówkiem Pelikanem 550. Cena katalogowa ołówka z roku 1953 Ołówek posiada okolicznościowy dość nietypowy grawer. Skąd ten nietypowy grawer : "11.5.1956 47 Jahre 11 Monate" Ołówek ten w rocznicę 47 lat i 11 miesięcy owocnej współpracy otrzymał człowiek, który prowadził w Kolonii sklep perfumeryjny, od firmy produkującej wodę kolońską, której nazwa to właśnie "4711". Jest to kultowy wyrób produkowany od 1792 roku według niezmiennej receptury i z prawie niezmienną etykietą i butelką. Nazwa 4711 pochodzi od numeru domu w Kolonii, gdzie mieściła się i mieści się siedziba firmy. Oto reklama tej wody z 1908 roku. I z lat trzydziestych. i z lat pięćdziesiątych. I całkiem współczesna. zdrówka
  9. Temat rzeka. Może ktoś młody i ambitny zbada go do końca. Dokumentacja przepadła w wojennej zawierusze, a żyjących świadków wydarzeń coraz mniej i nie wiadomo gdzie szukać. Tak wygląda produkcja z Hanoweru. Pelikan 100 i Pelikan 100N. Oczywiście w wersji najbardziej popularnej. A to produkcja Gdańska?? Nie wiadomo. zdrówka
  10. Żeby już wszystko było jasne. zdrówka
  11. W drugiej połowie lat 30-tych ubiegłego wieku, Gunter Wagner otworzył w Gdańsku filię zakładów Pelikana. Produkowano w niej również pióra wieczne - model Pelikana 100N. Znawcy tematu poddają wątpliwość fakt produkcji i są zdania, że w Gdańsku składano pióra z dostarczych z Hannoweru komponentów. W owym czasie trwała twarda wojna celna pomiędzy Rzeszą a RP, ale nie z Wolnym Miastem Gdańsk. Być może Gunter Wagner nazywając składanie piór 'produkcją" chciał obejść zaporowe cła narzucone przez rząd RP na wyroby z Rzeszy. Jest to całkiem możliwe. Jeszcze w 1935 roku nie było zróżnicowania pomiędzy produkcją z Hannoweru a produkcją z Gdańska. Na reklamach z tego okresu pióro są identyczne. Dopiero po kilku prasowych artykulach, pałających świętym oburzeniem, że jak to, taki szkop jak Wagner leci sobie w bambuko i zalewa kraj orzydliwymi niemieckimi wyrobami. Władze musiały reagować i próbować wyjaśnienić jak to jest naprawdę, Aby zamknąć gębę nieprzychylnej prasie, Pelikany z Gdańska zaczęły różnić się od tych produkowanych w Hannowerze. Różnice nie były wielkie. Ot na skuwce zamiast dwóch ringów został jeden, a klips przyjął postać tzw. "diamond clip" Oto Pelikan z Gdańska. W oryginale powinna być stalówka CN, ale ja tam wolę złote. Zdjęcie z pelikanowskiej biblii. Na koniec ulotka krakowskiego dystrybutora.wyrobów Pelikana. I pismo okólne Guntera Wagnera początku 1939 roku. Można zapoznać się za ile można było kupić Pelikana w 1939 roku. zdrówka
  12. Mówią też, że ten system stosowany był wyłącznie w USA i w Kanadzie. Angielskie Duofoldy datowane były według zasad z 1938 roku. Co do kropek,. To fakt, oznaczały one kwartały. Z tym, aby było trudniej, to trzy kropki oznaczały pierwszy kwartał, dwie drugi, jedna trzeci, a bez kropek - czwarty. zdrówka
  13. Nie jestem wielkim znawcą, ale prawdopodobnir 4 oznaczało rok 1954. Co do kropek, to nie mam żadnej wiedzy na ten temat. Polecam jednak poczytać posty kolegi @adamon. Tam powinny być wszystkie wiadomości. http://www.piorawieczneforum.pl/topic/170-angielskie-duofoldy/?tab=comments#comment-21582 zdrówka
  14. Angielskie Duofoldy to klasa sama w sobie. Mam do tych piór wielki sentyment. Są wdzięcznym obiektem do tworzenia kolekcji. Te z aerometrycznym systemem napełniania były produkowane w siedmiu wielkościach i czterech kolorach. Po 1958 roku ujednolicono system oznaczeń stalówek, których numerację przypisano do wielkości pióra. I tak zaczynając od największego : 1. Maxima - stalówka nr 50 2 Senior - stalówka nr 35 3. Duofold - stalówka nr 25 4 Demi - stalówka nr 15 5 Junior - stalówka nr 10 6. Slimfold - stalówka nr 5 7. Lady - stalówka nr 4 Cztery kolory to : czerwony, niebieski, zielony i czarny. Komplet w wersji czerwonej.. Mój Duofold i Demi są sprzed 1958 roku i nie mają numerków na stalówce lecz literkę N od miejsca powstania - NEWHAVEN I stalówki Gratulacje z zakupu i wytrwałości w powiększaniu kolekcji. zdrówka
  15. Nie da się ukryć, że "niebieski Neufert" z półki do kolegi macha. (pozdrowienia dla kolegi z branży) 👋 Ale Junkiers to nie tylko podgrzewacze wody. zdrówka
  16. Z zaciekawieniem przeczytałem tą dyskusję na temat stylu szkoły Bauhausu. Czuć, że adwersarze posiadają solidna wiedzę i ugruntowane poglądy. Ale coś Wam Panowie powiem. Lata mi to, czy design pióra jest ze szkoły Bauhasu, Art Deco czy innego "rokokoko". pióro ma spełnić dwa warunki : 1. musi się mi podobać. 2. musi nim się dobrze i komfortowo pisać. Reszta jest bez znaczenia. Akurat ten model - Lamy Studio spełnia te warunki. Na początek kupił bym sobie model w takiej wersji :. A następnie, dla równowagi ducha, również taki ze złotą stalówką. zdrówka
  17. Pelikan M251 sprzedawany był, a może jeszcze gdzieś jest, w takim zestawie : Jest to też młodszy brat serii M481 produkowanej w latach 1983-1985. Pióro to było dostępne w trzech wersjach kolorystycznych. Dla "znajomych królika" dostępna była również wersja typu demonstrator, ale tej w normalnej dystrybucji handlowej nie uświadczyłeś. Zdjęcie z netu. Ja miałem Pelikana M481 w kolorze zielonym i kupiłem go w takim bajeranckim pudełeczku z atramentem w kałamarzu z okolicznościową etykietą. To, czym różnił się model M481 od zwykłych M200, to brak tradycyjnego logo na szczycie skuwki. Logo było ukryte pod nakrętką mocowania klipsa. Jak chcesz znać moje zdanie na temat tego modelu, to powiem, że nie warto przepłacać. Na Twoim miejscu wybrałbym sobie model M 200, a wersji kolorystycznych jest mnóstwo. Jak gustujesz w zielonościach, to zapoluj na wesję M200 w takim kolorze : Albo idąc krok dalej, to radzę, zdecyduj się na Pelikana M250. Czasami można kupić takie pióro taniej niż M200 w sklepie. zdrówka
  18. Postanowiłem reaktywowć temat, bo zdjęcia gdzieś przepadły w hostingu. Na tapecie Osmia 52 Marble Red. Jest szczelna. zaciąga atrament, ale tłok chodzi bardzo ciężko, wydając przy tym dźwięk podobny do toczenia fajerki po blaszanym dachu. Rozebrałem pióro i znalazłem przyczynę. Zamiast szlachetnego korka, założono jako uszczelkę dwa plebejskie gumowe oringi Po wybraniu korka i docięciu na odpowiednią grubość, wiercimy małym wiertłem otworek w miejscu, gdzie korek jest najbardziej jednolity. Zwiniętym w ciasny rulonik papierem ściernym powiększamy otwór do potrzebnej średnicy. Końcówka prowadnicy tłoka ma wejść w otwór ciasno, ale bez przesady. Nie może wywołać w korku naprężeń, które mogą rozerwać naszą uszczelkę, gdy już ją dopasujemy do wymaganej średnicy zewnętrznej Dopasowany do końcówki prowadnicy tłoka plasterek korka zabezpieczamy przed zsunięciem się z niej za pomocą odpowiedniej, będącej częścią mechanizmu śrubki. Nadmiar korka zgrubnie odcinamy ostrym nożykiem. Pozostaje już tylko dopasować zewnętrzną średnicę uszczelki do wewnętrznej średnicy korpusu pióra. Szlifowanie zgrubne na grubym papierze ściernym. Ostateczny szlif wykonujemy na drobnoziarnistym papierze ściernym. W trakcie slifowania, od czasu do czasu, przymierzamy naszą uszczelkę do otworu korpusu pióra. Tu jeszcze uszczelka jest za gruba, więc szlifujemy dalej. Teraz jest jak w sam raz. Jak już skończyliśmy etap szlifowania, myjemy dokladnie wodą wszystkie elementy, aby usunąć wszytkie paproszki powstałe podczas szlifowania. Jak już wszystko mamy czyste i suche, smarujemy naszą uszczelkę i mechanizm tłoka smarem silikonowym w myśl asady " kto smaruje ten jedzie" Mechanizm ma pracować lekko i bezgłośnie. Montujemy mechanizm wewnątrz korpusu pióra. Jak wszystko działa prawidłowo, mechanizm da się wkręcić do oporu samymi tylko palcami bez użycia narzędzi. Kontrolnie sprawdzamy działanie mechanizmu i jak wszystko jest OK montujemy spływak i stalówkę. Pozostało tylko zatankować pióro i pisać. zdrówka
  19. Nie sądzę, aby Pelikan przegrał w tej dziedzinie z Kawecopodobnymi współczesnymi wyrobami podpisanymi i opatrzonymi logo Kaweco. Oto Pelikan 100N, którego produkcja rozpocęła się w 1937 roku. Pióro ma logo Pelikana na szczycie skuwki, które obowiązywalo do 1938 roku. Czyli pióro to już liczy sobie 82 lub 83 lata. A wszystkie gwinty sprawne, pewne i wyglądają jakby je ktoś wczoraj zrobił. Ciekawe, jak będzie wyglądał Kawecopodobny wyrób za lat 10 zdrówka
  20. To był M200. A ma złotą stalkę, bo ją tam wsadziłem w miejsce pozłacanej i dlatego teraz jest M250. zdrówka
  21. Cudze chwalicie, swego nie znacie. Oto oferta rodzimego producenta. Można coś wybrać. Właściwości porównywalne z Montblanc czy Iroshizuku. Zaleta - średnio za 1/3 ceny Montblanca czy Iroshizuku. Za granicą są zachwyceni. Zapewne dostępne w Pióromaniaku. Na Azure # 5 i Baltic Memories już się piszę. zdrówka
  22. Pewnie nigdzie. Nie spotkałem się z taką nazwą atramentu MB. Jest Montblanc Permanent Blue. Ładny ciemnoniebieski kolorek. Dostępny powszechnie. Tak samo jak Montblanc Midnight Blue, który dla mnie jest typowym kolorem blue-black zdrówka
  23. Kolega @Gauss wybredny? Nie sądzę. Wybredny to by był, jak by miał dylemat, które z poniższych piór wybrać : A tak, to z tą swoją listą jest zwyczajnie marudny ! 😈 zdrówka PS. @dobrzynska_ - ja znalazłem to "coś" w Pelikanie M200, ale takim : zdrówka
  24. Doszła czarna Hemisphere CT. Tak wygląda po przeszczepie sekcji. Radzę zajrzeć do działu SKW. Kto pierwszy ten lepszy. zdrówka
  25. Nic nie doradzę. EF to nie mój rozmiar. zdrówka
×
×
  • Utwórz nowe...