Skocz do zawartości

PaJaC

Użytkownicy
  • Ilość treści

    210
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez PaJaC

  1. Masz racje, przejrzales mnie na wylot. Teraz powiedz mi jeszcze po co to pisales skoro do tematu sensownego nie dales w sumie nic?
  2. No to nie mogles tak od razu? Przeciez jesli wychwyciles to ze jestem w blednym przekonaniu co do uniwersalnosci duzych producentow to mogles uprzedzic. Faktycznie zupelnie sie nie zrozumielismy. Co do roznic producentow to jest zrozumialem ze rozni producenci moga ze soba nie wspolgrac i stalowki nie beda odpowiednie. Chodzilo i piora takie jak np Conway'e ktory mialy system napelniania lever fill. Trzeba o niego dbac w 60cio letnim piorze co jakis czas serwisowac takie konstrukcje. Chyba cos pominalem w temacie Conklina i Italixa Tak jak pisalem, ktore z tych pior z nieco bardziej egzotycznym (moze dla kogos) systemem napelniania uznalbys za wytrzymale? Znam chyba kazda powyzsza konstrukcje z doswiadczenia. Nie jestem pewien tylko rozbieralnosci konwertera w Sheafferze. To nie sa bardzo wazne aspekty, nie liczac oczywiscie pojemnosci ktora jest kluczowa. Chyba ze piorko da sie przerobic na eye droppera. Wtedy cala dyskusja o systemie napelniania nie ma wiekszego sensu. Podtrzymuje pytanie: pokaz mi inne, bardziej nietypowe rozwiazanie w wytrzymalszym (czyli nie z plastiku, akrylu, czy zywicy) piorze w podanym budzecie. Urok pior jest ogolnie wykreowany wizerunkiem. Chcesz ich, bo wszyscy ich chca i taka jest prawda. Oczywiscie detale i stalowki tych pior to inna liga, zeby to zrozumiec trzeba praktykowac kult pior bo nikt mi nie udowodni ze np. Montblanc jest dwa razy lepszy od dwukrotnie tanszego duofolda. Jakkolwiek bys nie chcial sie od niej wykrecic. Polowa sukcesu piora to stalowka. Nikt mi nie wmowi ze żywica albo akryl to dobry i niezawodny material na pioro. Przyklad juz wczesniej wrzucalem z piorem Montblanc. Zadne Twoje slowa nie namawiaja do flexa. W temacie stalowki rzuciles nim absolutnie bez sensu, tym bardziej jakby flex mial byc jakimkolwiek uargumentowaniem wyboru gwozdzia, te stalowki maja juz tylko i wylacznie specjalne przeznaczenie. Alez sam mam pioro ze zlotym flexem i wiem co to znaczy uzywac go do pisania i zabawy nim, dlatego z ciekawości pisze Ci ze to zadna przyjemnosc dla leworecznych, a juz przy szybkim notowaniu jest to zwykle upierdliwy problem, bo stalowka przy pchaniu z rozchylonymi skrzydelkami lubi drapac i haczyc, koszmar. Co do stalowki gwozdzia, skoro Syrius tez stwierdzil ze takie lubi, to przepraszam Cie, bo wzialem to za zwykly argument dla argumentu. Przy dwoch osobach jestem wstanie zrozumiec ze ktos je lubi.
  3. Rozumiem, ale mimo wszystko idzie do pieca dura lex sed lex. Oczywiscie nieco zmodyfikowane co do sytuacji
  4. No powiem Ci ze wyglada to pioro zaskakujaco dobrze. Czy stalowka i sekcja jest w nim uniwersalna? Daj znac prosze czy skuwka ma gwint metalowy czy plastikowy, to nie jest oczywiste w XXI wieku Jeszcze raz, dobra robota z tym sciagnieciem lakieru
  5. @Syrius mi chodzilo tylko o to co @Rittel i @Klerk zrobili bez zbednych ceregieli; wiedza ze cos takiego istnieje, podrzucili swoje propozycje. Dokladnie tyle ile oczekiwalem od uzytkownikow. Ja nigdy wczesniej nie slyszalem o tych piorach i nigdy bym na nie nie wpadl. Dlatego zalozylem ten temat. Tamte posty odnosily sie do tomka, to z flexem tez.
  6. @Klerk jesli te cudactwa i wybijak do szyb ze stalowka maja ustandaryzwoane wymiary splywakow i stalowek to jestem zaciekawiony
  7. juz wystarczajaco dzisiaj czasu poswiecilem na tlumaczenie dzisiaj wiec pisze to ostatni raz: Tak ciezko bylo przeczytac reszte postow? "I tu też brak logiki, bo trochę wcześniej pisałeś, że chodzi Ci o firmy, które stały, stoją i będą stały, bo za ileś tam lat możesz sobie wymienić ichnią stalówkę. Naprawdę? Skąd pewność, że nie zmienią się standardy? W przeszłości się zmieniały" - to sie do producentow stalowek odnosilo... "Nie chcesz pióra starego, które będzie wymagać jakiejś naprawy, ale nie przeszkadza Ci wymienianie w nieskończoność stalówki, aż trafisz na dobrą (o ile trafisz). A masz pewność, że sprzedawca tak chętnie będzie Ci je wymieniał? Bo mnie doświadczenie co innego mówi." - no nie no, kolejna ameba. Czy ty rozumiesz ze to sie odnosi do stalowek? Jesli jakies piora ma stalowke od pewnego producenta ktory je klepal klepie i klepac bedzie to w przyszlosci mozesz pojsc i kupic sobie taka sama stalowke bo beda one dalej na rynku. Wystarczy ze kupisz pioro z taka uniwersalna stalowka. CZARY Wskaz mi bystrzaku dwa przelomowe piora pod wzgledem czyszczenia i napelniania w tym budzecie. Takie w ktorych roznica bedzie znaczna. Zeby jakiekolwiek byly chociaz prozniowe w tej cenie z wymaganym warunkiem wytrzymalego. Tak sie sklada ze sekcje trzymam nisko, ale uwaga NAWYKI DA SIE ZMIENIC. Chyba ze sam masz klapki na oczach i robisz to samo co zawsze bo po co sie dostosowac. A klawiature jak wybierales po tym czy ma miekka poduszke czy nie, to wybierales ja bardziej po lebku i na oslep niz ja opisujac swoje preferencje o piorze. Bo uwaga - niektorzy nie maja wygorowanych potrzeb i traktuja pioro jak narzedzie; jak ty klawiature czy swoje auto. Pioro nie moze byc grube jak marker bo mam male dlonie (szlo sie domyslec), nie moze byc ciezsze niz to co napisalem wczesniej. A już na marginesie - To napewno wolisz gwozdzia niz responsywna stal, oczywiscie Ci w to wierze. Z flexem dla leworecznego tez niezle wyjechales, tak "mondro"
  8. A czy ty dostrzegłeś już kto ten temat założył i jakie wymagania autor opisał, nie dostrzegłeś jeszcze tego? "Kolejna sprawa, skoro masz gdzieś co będzie z tym piórem za X lat to po jakiego pisać dwa posty, pisać o swoich preferencjach, oczekiwaniach skoro większość i tak nie wie o co chodzi bo to nie ich bajka. " TY DALEJ MYLISZ MARKE Z PIOREM, JA NIE MAM GDZIES CO BEDZIE Z PIOREM, TYLKO Z MARKA. https://youtu.be/GnAIHr1DL8E?t=82 Samsung byl odniesieniem ktore PROBUJE CI WYTLUMACZYC, ZE JA NIE ZAMIERZAM SZUKAC PIORA KTORE PRZEZ 20 LAT BEDZIE JESZCZE FIRMA PRODUKOWAC I BEDA DALEJ TAK SAMO DOBRE JAK OBECNIE. Co do ostatniego w koncu jakis konkret. Padlo pare chinczykow. Jak juz pisalem nie ma to dla mnie znaczenia, jesli pisza tak samo dobrze jak te z markowymi stalowkami, albo mozna do nich zalozyc markowe to jak najbardziej moga byc. Kupie sobie stalowke do niego i po problemie. Bardzo ladnie dziekuje za podelsanie propozycji, w wolnej chwili sprawdze
  9. @Rittel zrozum, ze Bock to tylko przyklad. Jak Ci stalowka Bocka nie pasuje to ja odsylasz bo masz do tego prawo. I tak do czasu az wysla ci dobra, i to tyczy sie wszystkich firm produkujacych stalowki. Bedzie Bock bez kontroli jakosci to bedzie Bock, bedzie Jowo, Schmidt, Waterman to bedzie tak samo. Albo przysla dobra, albo beda przysylac poki nie przysla tej dobrej. W tym temacie bylo pare roznych materialow. Tak jak pisalem juz X razy: moze byc inny material, jesli dasz sobie reke odciac za to ze Ultem przezyje probe opisana przeze mnie w tym temacie to rowniez smialo podsylaj. Kolejna kwestia i kolejny dla ktorego temat konczy sie na dwoch postach wyzej.... Wczesniej bylo juz pisane co do wagi, wymiarow itp. Kaweco jest stalowe i wazy 40g, piora stalowe nie musza wazyc 60g.
  10. Nie rozumiem co jest dla Ciebie tak trudne w tych faktach. Chłopie, to że teraz najlepszym telefonem jest np. Samsung nie oznacza ze za 20 lat Samsung dalej będzie produkował najlepsze telefony. Trzeba być frajerem, żeby wierzyć w to że za 20 lat Samsung dalej będzie najlepszą marką. Ty po prostu mylisz produkt firmy, z firmą. Ja nie szukam firmy, tylko pióra. Nie obchodzi mnie czy Kaweco będzie za rok dalej produkowało tak samo wytrzymałe pióra, i przez następne lata też. Nie obchodzi mnie wogóle żadna firma robiąca pióra, tylko ich produkt. Teraz, w tym momencie, a nie czy oni będą to pióro robić dalej i czy broń boże firma nie postanowi z tego modelu w przyszłości zrezygnować. @zmija Pióra są stosunkowo tanie, więc napewno kiedyś kupię sobie jakieś DRUGIE pióro i będę używał stale obu. Ja nie wiem, kiedy kupię to drugie wspaniałe wymarzone pióro, lecz nieprędko. Zapewne będę chciał wiele sprawdzić przez ten czas i wytypować zwyciężcę, a może nie, bo sie okaże, że moje będzie mi się dalej podobało i nie będę go chciał zmienić. Ludzie, czy wy naprawdę nie macie żadnych rzeczy o których myślicie w perspektywie całego życia? . Jakbyś stawiał dom, to też w przekonaniu że kiedyś ten sprzedasz i kupisz sobie inny? Albo jak bierzesz ślub, to też z podejściem, że za kilka lat się rozwiedziesz i po prostu znajdziesz inną?
  11. Nie rozumiem do czego brniesz. Kto sugeruje się zakupem nowego Golfa VIII opiniami dot. Golfa III? Za 20 lat będą zupełnie inne pióra które będą spełniać te oczekiwania w podobnej kwocie. Na tą chwilę staramy się wytypować to, które obecnie powinno sprostać wyzwaniu. Stalówkę możesz sobie wymienić na dowolną, jeśli robi ją duży producent. Właśnie to jest ten element wieczności. Używać części od firm które stały, stoją i stać będą. Schmidt, Jowo, Bock, Pelikan, Parker, Waterman itd. jeszcze trochę postoją na rynku, a nawet jesli już masz obawy to po prostu za jakiś czas kup zapasową stalówkę i trzymaj ją w szufladzie
  12. Dla mnie liczy się też minimalna bystrość, ale tutaj chyba sam siebie zaskoczyłem. Niektóre rzeczy z punktu widzenia chęci posiadania pióra na całe życie wydawały się per se więc ich nie tłumaczyłem. Gdybyś czytał temat od początku to znalazłbyś odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytania dot. preferencji. Pokaż mi jedno ówczesne pióro w okolicach tych 300 albo 500zł które ma wciskaną skuwkę "na metal" a nie "na plastik". To aż bije po oczach, że chodzi o zakręcaną skuwkę. Ja piszę cięższymi i lekkimi piórami gdzie masa waha się od 20tu paru do 40tu, długość od 11tu do 13tu cm z kawałkiem, z różnymi sekcjami, kształtami i nie wybrzydzam. Na niewygodne pióro jeszcze nigdy nie trafiłem. Klawiaturę do komputera też tak uporczywie wybierałeś?
  13. Było o tym wcześniej, pisaliśmy że Kaweco ma stalówki JoWo więc nawet jak coś się z nią stanie, to łatwo ją wymienić na inną wraz ze spływakiem. @zmija Tak masz rację, ale to ustaliliśmy już wcześniej. Myślałem że ebonit przeżywał po prostu upadki raz na jakiś czas, bo nikt mi nie wmówi że pióro od 100 lat to żadnych zadrapań i okaleczeń nie widziało. Tak, to potrafią tylko używane auta z Niemiec
  14. Słów na wiatr nie rzucam; nie znaczy to że kiedyś być może za jakieś 10 lat nie kupię sobie lepszego pióra. Na pewno znajdę wtedy coś co mnie urzeknie ale to nie znaczy że to, które kupię tej wiosny/tego lata odrzucę w niepamięć. Mam do tej pory Shesffera Award którym piszę codziennie od 7miu lat. Uwielbiam jego stalówkę i nie myślę o innym piórze dlatego, że Sheaffer mi zbrzydł, tylko dlatego że ma stalówkę M która przy pisaniu w drobnych kratkach zeszytu nie jest najwygodniejsza, a po drugie to pióro jest w połowie plastikowe. Powycierany nieco plastikowy zatrzask na sekcji, skuwka w środku jest plastikowa, gwint sekcji do skręcenia korpusu jest jak cała sekcja; plastikowy. Więc nie ma realnej możliwości aby zostało ono ze mną na zawsze. Jego zegar tyka, aż w końcu zgaśnie. Co do poznania głównych graczy; ja jestem leworęczny i już pisałem złotymi stalówkami. Niespecjalnie się nimi zachłysnąłem, tym bardziej że miła, przyjemnie sprężynująca, responsywna stal taka jak w moim Sheafferze powoduje uśmiech na mojej twarzy i jestem z niej naprawdę zadowolony. Ja mam pewien pułap oczekiwań od przedmiotów i wiem że istnieją lepsze. Tylko że zawsze znajdzie się coś lepszego, droższego, ciekawszego. Ja nie jestem nikim specjalnym. Nie mam kompleksu Boga, nie piszę niewiadomo czego i nie uważam się za niewiadomo kogo żebym potrzebował mieć jedno z najlepszych piór na świecie. Tym bardziej jako osoba leworęczna która w dodatku ma proste pismo. Ja nawet metody Palmera nie nie umiem. Więc po co, skoro taka tania stalówka od Bocka mnie cieszy Z miłą chęcią posiedziałbym u jakiegoś kolekcjonera i pobawił się wieloma piórkami, ale tak jak mówię. To może za jakąś dekadę, jak już poznam ich więcej i znajdę tę ulubioną którą będę chciał zapisać każdą kolejną kartkę, co nie oznacza, że odwrócę się od swoich obecnych piórek No bo ilu z Was ma w kolekcji pióra za kilka, kilkanaście tysięcy złotych, a tak zupełnie szczerze najczęściej sięga po chińczyka co leży na biurku bo jest zawsze pod ręką?
  15. Chyba nie rozumiesz intencji. To pioro ma być dla osób które chcą mieć coś czego tak szybko nie zniszczą, albo dla tych którzy chcą mieć coś na całe życie, aboo dla tych którzy nie idą za konsumpcją i nie potrzebują mieć więcej. Tak, tacy ludzie też istnieją i to w różnych dziedzinach. Jeśli np. ktoś chce kupić sobie pióro np na całe życie żeby nie musiał kupować już nigdy innego to ta propozycja ma być między innymi dla niego. Piór, samochodów, instrumentów, zegarków ubrań itd. można mieć mnóstwo. Niektórzy zadają sobie pytanie: po co? Oczywiście sam mam pare piór chińskich ale to jest tak mało niskobudżetowy kaliber, że nie naruszają go w jakikolwiek znaczący sposób. Część idzie na śmieci, a część zostaje na biurku z różnymi kolorami. Łącznie kupiłem ich kilka
  16. Do ABS'u mam lekki dystans; Futerały na instrumenty są z nich wykonane, a niejeden pęknięty trzymałem w dłoni tutaj przykład
  17. Oczywiście jak dojdzie co do czego, to może uda się wyhaczyć wersję ze stali nierdzewnej. Niewątpliwym atutem stali jest jej twardość i sprężystość względem mosiądzu
  18. Pisać ma tak, jakbyśmy tego od pióra za ±300zł oczekiwali. Myślałem że takich rzeczy nie trzeba nikomu tłumaczyć. Po prostu stalówka produkowana przez którąś z renomowanych firm i tyle.
  19. Drodzy miłośnicy piór Chcę tylko przypomnieć, że ten post służy do wytypowania paru kandydatów na pióro na całe życie. Jeśli chcecie zabrać głos w temacie to jak najbardziej się cieszę, tylko trzymajcie się treści: Pióro do 350zł nowe lub używane, które powinno przeżyć również cięższe chwile pozostając dalej naszym wiernym towarzyszem Mówiąc wprost: w miarę pancerne pióro, odporne na przetarcia, upadki czy chaotyczne rzucanie.
  20. tylko nie zawiedz sie na stalowkach lamy. Ja kupilem stalowke LH (cos jak <M>) i straszny drapak. Uzbroj sie w cierpliwosc i mozliwe odsylanie na wymiane. Moze przy prawie 2mm nie jest to az tak istotne, ale radze przyjrzec sie stalowce z bliska
  21. Kuuurcze, zawsze mialem dobry gust Co do tematu: pewnie w tamtym okresie uznalem ze mam wazniejsze wydatki na glowie, zrezygnowalem z potrzeby posiadania lepszego piorka i jakos sie rozeszlo po kosciach Co prawda teraz jeszcze gorzej po po malu koncze meblowac mieszkanie wiec tez ten budzet na pioro jest takim nieco zbytecznym wydatkiem, ale czasem cos trzeba z tego miec Pomysl z Jinhao moze tez byc dobry ale przed oczami swieci mi model 992 i nie jestem wstanie patrzec na te marke powaznie, chociaz do testu czemu nie. Szkoda ze tak mu sie uroslo Test planuje naprawdę podly bo procz upuszczania go na kafelki mam zamiar rzucac piorkiem w scianie, w drzewa w lesie, zrzucic go pare razy na plyte chodnikowa i wrzucic na niego pare zbednych, przypadkowych kilogramow. Jesli pioro przezyje cos takiego i dalej bedzie sprawowalo sie bez zarzutu to bez najmniejszego problemu bedzie to z pewnoscia instrument do konca zycia jego wlasciciela, ktory nie bedzie musial sie przejmowac, gdy w przyszlosci piorko pare razy mu spadnie, bedzie wycierane, szurane, turlane czy drapane
  22. @Syrius w wolnym czasie w przyszlym tygodniu postaram sie pozbierac te piorka ktore powinny wpasowac sie w moj synonim piora wiecznego. Jednakze jesli ktos slyszal ze czyjs kolega w pracy ma wujka, ktoremu stryj przekazal ze jakas firma tworzy solidne piorka w podanym budzecie to smialo podsylajcie. Propozycje bardzo mile widziane ! Narazie ugrzezlismy na Kaweco. Oczywiscie nie omieszkam po zakupie takiego piora sprawdzic go w boju; w warunkach domowych i terenowych. Jak to mowi klasyk: pierwsza rysa boli najbardziej . Pozbieramy pare, wytypuje, sprawdze, przekonamy sie wszyscy. Na moim przykladzie . Jak chrzest bojowy piorko przejdzie, to wraz z nieslabnaca popularnoscia firm typu bock czy jowo robiaca stalowki i splywaki bedzie mozna spokojnie przyjac ze dane pioro nadaje sie na kandytata WIECZNEGO. Edit: 12to letniego Parkera IM przed chwila wgniatalem kciukiem Fajny ten metal, taki nie za twardy
  23. Zle mnie zrozumiales z tym ciskaniem sie na wieczne; zauwaz jak bardzo roznia sie jakoscia te same modele pior sprzed 60/80 lat. Wtedy nie bylo takiego nacisku na konsumpcjonizm. Kto normalny z praktycznego punktu widzenia robi skuwke lub gwint z plastiku w metalowym piorze? Nikt, ona ma sie zepsuc zeby czlowiek kupil kolejne. Nie zamierzam snuc tutaj teorii paranormalnych, ale gdyby firmom na tym nie zalezalo, to w piorach plastik bylby conajwyzej tylko splywakiem. O piorach metalowych walkowalismy w wielu postach po wiele razy. Uwaga, odkrycie roku: TAK, bedzie widac o czym pisalem wczesniej, ale jest roznica miedzy rysami na twardym metalowym korpusie, wgnieceniach na miekkim metalowym korpusie i peknieciu w piorach z tworzyw. Co do tego prawdopodobienstwa; wszystko co spadnie na miekkciejsze podloze odniesie mniejsze obrazenia, fenomen z fizyki ale przyklad niezniszczalnosci tworzyw widnieje pare postow wyzej. Sadzisz ze nie wiem. Kaweco Sport Brass tez by tak wygladalo? Z piorkami jak Lamy masz stuprocentowa racje, one daja rade. Ale czy ktos z nas wyobraza sobie plastikowe lamy za nie wiem, 30 lat? Nie sadze aby tworzywo zachowalo swoje wlasciwosci przez ten czas. Plastik kruszeje i mamy tego przyklady w starych samochodach, o instrumentach przy ktorych robilem nie wspomne. Klopot w hobby jest taki, ze firmy dobrze to wiedza ze my nie myslimy w przod tylko na kilka lat do przodu a najczesciej to w tym momencie, i skrzetnie to wykorzystuja. Nikogo nie obchodzi czy pioro ktore kupuje bedzie za 20 lat dalej dobre, czy samochod za 20 lat tez bedzie dobry. Rynek niejako wymusil od nas punkt widzenia: Narazie bedzie dobrze, a pozniej jak cos sie zacznie dziac to sprzedam i po klopocie. To co w glownej mierze odroznia nas od dziadow to to, ze my nie myslimy przyszlosciowo. To tylko nasza wina ze stalowki czasem trzeba odsylac po kilka razy bo sa SMIECIAMI. Jak nam nie zalezy i sie na to godzimy to jak firmie ma zalezec? To wszystko moze nakierowac na trop skad ta bylejakosc, tandeta i konsumpcyjne podejscie w tych czasach.
  24. Nie wiem TWSBI, Pelikan M205; chce zobaczyc ich kontakt z kafelkami z wysogosci poltora metra. To zadne specjalne wymagania a zwykla ludzka przypadlosc. Co prawda pioro tylko dwa razy w zyciu zjechalo mi z biurka ale w koncu ma byc wieczne, prawda? Sheaffer Prelude - cieniutka blaszka, gwint plastikowy, sekcja wola o pomste. To logiczne ze nie licze polecenia na stalowke. Oczywiscie ze sie o nic nie denerwuje, rodza sie kolejne pytania w glowie; tak dziala nauka. Nie moge odniesc sie do lepszych pior ktorymi pisalem poniewaz na trzezwo nie pisalem zadnym powyzej tych 200tu paru zlotych, natomiast te tansze sa troche jak wybor kompakta. Mnie w piorze wystarcza to zeby bylo normalnej grubosci IM, Prelude, raczej nie lubie patyczakow Conway 84, Waterman Hemisphere itp. Na codzien pisze Sheafferem Award na uczelni i przywyklem do niego chociaz nie powiem; jest nieco gruby lecz do wagi piora bez skuwki od lat pisania przywyklem. Szukam czegos co ma okolo 11mm grubosci i okolo 130mm dlugosci ze skuwka lub bez. Piorko musi miescic sie w granicy okolo 40g przy wymiarze ok. 13cm dlugosci. Dluga droga w piorach jeszcze przede mna, bez watpienia. Tylko ze poki co, nie stac mnie na towarzysza ktorego zgarne z jakis targow pior, niewazne czy za 500zl czy 5k. Raczej szukam instrumentow na cale zycie, bo wieksza przyjemnosc od ilosci pior sprawi mi niezawodnosc. To ze za kilkadziesiat lat wyciagne to samo pioro z szuflady a ono dalej bedzie wiernym kompanem, a nie kolejna kochanka ktora kupia moje oczy i nie zapisze wiecej jak pare kartek
  25. Nie studiuje ekonomii, po prostu byla jednym z kursow na studiach Sa calkowicie niezbedne do zycia, poniewaz dlugopisy robia kwiatki, takie jak: przerywanie, czasem trafia sie ciezka kulka i pisanie zmienia sie w pieklo, nigdy nie wiesz kiedy te dziadowstwo skonczy pisac, a jak jestes leworecznym to gwarancja niebieskiej reki. Oczywiscie ze szukam, to nie jest tak ze ja musze miec reczna robote; w temacie powiedzialem tylko ze sa to dla mnie rzeczy najcenniejsze, ale nie jedyne. Wiem ze roboczogodziny kosztuja ale ja tez biore pod uwage majsterkowanie. Nie mam co prawda tokarki ale sam zaczalem myslec czy nie wziac 2 rurek z nierdzewki z budowlanego, nie wcisnac w nie tych tulei na prasce, a stalowki sobie nie kupic. Nie o wszystkim pisze, bo nie wszystko jest sens pisac Takie piorko byloby zdecydowanie wytrzymale i tanie, problem pojawia sie w obrobce materialu; nie mam za bardzo do tego mozliwosci; po recznej szlifierce to korpus wygladalby jakby wyszedl z sali tortur Nie mam ci nic za zle
×
×
  • Utwórz nowe...