Kupiłam na Amazonie Pilota MR, ponieważ zależało mi na konwerterze. Pierwsze napełnienie było niepełne i wszystko grało, drugie do pełna. Gdy otwieram pióro, pojawia się spory nib creep na dole stalówki, tak jakby atrament wypływał od szarpnięcia. Gdy jest mniej atramentu, samoczynnie się zasysa z powrotem. Zaczęłam szukać w internecie na ten temat. Czytałam, że atramenty Sailora są mokre i dają nib creepy, że Piloty są kapryśne, że może zmienić atrament. Nie wiem, co robić. Oczywiście płukałam, sprawdzałam, czy stalówka jest równo z linią na spływaku. Nie umiem wyjąć spływaka, nie wiem, czy jest dobrze wciśnięty, ale widać okienko poboru atramentu. Odsyłać do wymiany? Zreygnować z Pilotów? Zmienić atrament? Iśc do pendoctora? Nie wiem, co robić. Wiem, że już tu były takie problemy omawiane, z góry przepraszam.