Ja polecam dwa pióra na początek, no w zasadzie trzy:
I. Lamy safari, Lamy alstar lub
II. Faber-Castell ambition Mam i to, i to, i to.
Lamy safari - na co dzień ekstra - stalówka EF. Lekkie i nie szkoda jak zginie, a pisze czadowo, czyli cienko i gładko.
Lamy alstar - do travelersa midori - tutaj M, bo chciałem mokrą kreskę.
Faber-Castell ambition - piękne, wygodne, klasyczne, reprezentacyjne - dla mnie i mojej Zochy na specjalne okazje - stalówka F. Oba lamiaki kupiłem od Magdy z Pióromaniaka. I polecam ten sklep bo to totalnie inna mentalność niż wszystko w Polsce. No i mają fajne paczuszki, co oszukują listonoszy :wub: