Skocz do zawartości

bler

Użytkownicy
  • Ilość treści

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnio

bler's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Święte słowa. Dla mnie przede wszystkim liczy się funkcjonalność i przyjemność z pisania. Każde pióro jest specyficzne i daje inne walory (bądź nie) z pisania. Wygląd też dla mnie ważny. Może moje poprzednie słowa brzmią jak paranoja, ale tak już mam. Podobno są naboje w Eclerc 30 szt. za 5,99 zł. Ciekawe czy Kaweco będzie współpracować? Kiedyś też nie chciało współpracować z nabojami GvFC niebieskimi, a po przejściu na Kaweco (nie czarne) od razu startowało. Pióro pewnie wyląduje w szufladzie chwilowo zapomniane - za bardzo mnie irytuje.
  2. Niestety, ale pochwaliłem się przedwcześnie. Kaweco dzisiaj odmówiło posłuszeństwa. Nie można go w ogóle rozpisać. Zgodnie z radą heyahero muszę zakupić naboje i przelewać czarny Kaweco za pomocą strzykawki, o ile to pomoże. @Rafnar Ostatnio kupiłem 4 sztuki Jinhao 51A za ok. 50 zł z konwerterami, pióra te startują od razu bez zająknięcia (stalówka u nich jak gwóźdź). W przypadku LAMY nie traktuję go jako szkolne (choć tak nie wątpliwie wygląda) i świetnie pisze, tylko patrzą na cenę, która grubo przekracza 100 zł. Ile wynosi czas gwarancji dla LAMY? Może miłe Panie z Twoje Pióro przyjmą go na gwarancję. Najpierw jednak muszę odnaleźć paragon. Reasumując, źle bym się czuł, ładując chiński spływak do niemieckiego pióra i bym go nie używał, nawet jakby dobrze pisało.
  3. Jeszcze nie zamówiłem. Waham się czy zakładać podejrzanego chińczyka do oryginalnej Lamy.
  4. Dokładnie. Niby taka prosta konstrukcja, a tyle różnych kombinacji różnych problemów z pisaniem.
  5. PROBLEM ROZWIĄZANY😊 Dzięki Wszystkim za pomoc i poświęcony czas. A teraz wyjaśnienie... Okazało się, że problem nie tkwił w spływaku, tylko w stalówce. Między skrzydełkami tkwiło tam coś błyszczącego na niebiesko o wielkości "nano" przypominające brokat. Skąd się tam wziął to nie wiem. Ledwo był widoczny i wpadł do miseczki z wodą po przejechaniu cienką folią Al z blistra po wit. C. Szkoda, że nie mam już dostępu do mikroskopu elektronowego, żeby zrobić EDS z ciekawości oraz myjki US, która poradziłaby sobie z tą stalówką w minutę. Prób z przejechaniem było dwie, bo chciałem się dowiedzieć drogą eliminacji, czy problem tkwi w spływaku czy stalówce. Po zakończeniu pozostawiłem odkręcone pióro na 3 godziny. Rozpisywanie trwało tylko 2 sekundy i już zaczęło pisać. A pisało tak jak nowe po zakupie czyli bardzo przyjemnie i suuucho (ale Kaweco mają taki urok). Mi to zupełnie nie przeszkadza, choć wolę pióra nieco bardziej mokre z super cienką kreską jak np. Sailor Barcarolle (F). Bardzo ciekawy post odnośnie chemii stosowanej do mycia piór - ciekawa kompozycja tej mieszaniny. Na mój gust roztwór za bardzo stężony, trochę bym rozcieńczył zwiększając ilość wody dest i zmniejszając stężenie amoniaku. Mówię z doświadczenia jako inżynier chemik. A teraz czas reaktywować LAMĘ.
  6. Będę próbował jutro na spokojnie. Dzięki Rafnar za cenne rady. Może skuszę się na żyletkę 🤔😁. Chwilowo udało mi się go rozpisać, że w miarę działa. Efekt jednak nie jest w pełni zadowalający. Zauważyłem również, że od spodniej strony przy końcu spływaka w miejscu styku ze stalówką, gromadzi się i zasycha atrament. O ile dobrze sobie przypominam wcześniej tego nie było. Czy to coś oznacza?
  7. Serio? Żyletką? Słyszałem, że nie wolno żyletką. Który mistrz to powiedział?
  8. Tak. Moja dziewczyna próbowała go wyciągnąć obcęgami, żeby umyć pióro i go strasznie zmasakrowała😵. Pewnie jeszcze będę musiał kupić ten unit do Kaweco. Możliwe jednak, że Kaweco Liliput nie lubi się z czarnymi nabojami standard international Kaweco. Strasznie to dziwne.
  9. Dzięki Ann_gd i Rafnar. Zapomniałem całkiem przez roztargnienie o olx, a korzystam niemal z niego codziennie. Będę zamawiał ten spływak za 3zł. Niestety zabiegi myjące po rozbiórce tego unitu z Kaweco na nic się zdały. Na początku pióro po myciu pisało bardzo dobrze, ale po odłożeniu go na 2 godziny dalej to samo. Próbowałem rozpisywać 5 minut i ledwo zostawia jakiś czarny ślad po mocnym dociśnięciu do papieru.
  10. Dzięki wielkie za pomoc tom_ek. Powiodło się!!! Masakra, ale kanalik w spływaku jest wąski jak struna😲. Teraz nasunęła mi się teoria, że być może duża ilość pigmentu zawarta w czarnym atramencie Kaweco powoduje zaburzenie spływania w kapilarze. To by tłumaczyło dlaczego współpracował z innymi kolorami. Hmm... Tak czy inaczej przepłukamy w przyśpieszonym tempie i zobaczymy. Dowiedziałem się również, że ta tulejka (obudowa spływaka i stalówki) nazywa się fachowo kołnierzem (z ang. collar). Tom_ek i heyahero jesteście wielcy!!! Ponawiam pytanie do Forumowiczów. Miałby ktoś na zbyciu spływak do LAMY Safari/Al-star? Oryginalny został nieodwracalnie zniszczony przez ściśnięcie obcęgami (nie przeze mnie) i LAMA się marnuje, a świetnie mokro pisała. Może ma ktoś namiary na kogoś kto ma. Na razie pytałem sklepie Twoje Pióro, ale niestety nie mają.
  11. Dzięki wielkie za pomoc. Z pewnością tak uczynię i mam nadzieję, że to pomoże. Będę informował o postępach. Ta woda może być 70 stC? Mam wrzucić z tą miedzianą sekcją? To jest model Copper.
  12. Miałem kiedyś ten atrament i był całkiem przyzwoity, ale najpierw muszę sobie poradzić z piórem. Mam jeszcze takie pytanie. Ma ktoś niepotrzebny spływak do Lamy Safari/Alstar, chętnie odkupię albo zamienię na Parkera Vectora metalowego.
  13. Dziękuję za odpowiedź. Pióro cały czas nie pisze, więc nie wiem kiedy ma przestać pisać. Atrament nie zbiera się w górnej części naboju, a kuleczka lata swobodnie po całym naboju (zostało około połowy atramentu przez wyciskanie 😒, a dopiero przedwczoraj dałem nowy). Niestety nie mam czarnego Kaweco w butelce. Jedyne atramenty w butelce jakie mam to: Waterman Purple, GvFC Cobalt Blue, KWZ brązowy #4 i Sailor Jentle Ink BBK. Niestety żadnego czarnego. Będę próbował rozkręcić cały unit na siłę, może gdzieś zaschło, koszt na Twoje Pióro 43 zł. Sorki, źle zrozumiałem. Jednak innego naboju typu standard international też nie mam. To jest jedyne pióro w mojej małej kolekcji, które używam z nabojami.
  14. Witam Wszystkich Forumowiczów i Miłośników Pióra, Proszę o pomoc jak przywrócić przepływ w Kaweco Liliput. Pióro ma około trzech lat, a problem rozpoczął się niedawno, gdy przeszedłem na naboje Kaweco w kolorze czarnym. Przedtem spisywało się bez zarzutów podczas używania nabojów w innych kolorach (tylko naboje Kaweco). Pióro zachowuje się tak, jakby atrament w środku był zaschnięty i w ogóle nie pisze, jednak gdy ścisnę nabój i wypłynie kropla atramentu na kartkę, to mogę zapisać jedną stronę, po czym sytuacja się powtarza. Pozostawiłem cały unit do wypłukania w szklance ciepłej wody z dodatkiem kropli ludwika do czasu jak przestał puszczać atrament, zmieniając kilkakrotnie wodę i dodając kroplę płynu - trwało to dwa dni. Jednak problem powrócił po trzech dniach. Widziałem, gdzieś na filmiku jak można rozebrać cały unit, jednak nie mogę oddzielić tej tulejki (nie wiem jak fachowo się to nazywa) od spływaka i stalówki. Ma ktoś jakiś pomysł jak temu zaradzić? Pozdrawiam
  15. Takie rozmowy to ja lubię. Wow . Widzę, że kolega Nicpoń ma wiedzę na temat skaningowych mikroskopów elektronowych. W pewnym sensie masz rację, chociaż to zdjęcie było wykonane w trybie wysokiej próżni przy napięciu przyśpieszającym 20 kV - sam spływak jako materiał organiczny (oprócz dodatków do tworzywa ) oglądałbym przy 7-8 może mniej. Jeżeli Ci chodzi o samą interpretację obrazu to ta "poświata", która jest najbardziej widoczna na prawym skrzydełku to tzw. kontrast krawędziowy związany z emisją elektronów wtórnych (ładunki). Można go wyeliminować przez: odpowiednie nachylenie stolika, użycie opcji neutralizacji, która trochę pomaga, i oczywiście najbardziej przez zainkludowanie stalówki, co z oczywiście wiadomych względów uczynić nie mogłem - to zjawisko występuje często przy SEI, przy obrazie z BSE (elektrony wstecznie rozproszone) już nie. Wszystko na szybko bo nie chciałem zmieniać wszystkich ustawień. Sama stalówka, wykonana ze stali nierdzewnej przewodzi prąd, a sekcja była po prostu doklejona do taśmy grafitowej przewodzącej prąd - uziemienie było. Sam problem z pisaniem został już rozwiązany. Śmiga aż miło - wyrobiła się. Na zdjęciu była oczywiście góra stalówki. Jednak na nic Wasza pomoc i moje starania . Pióro będę musiał oddać do serwisu ze względu na klips. Kolega przyniósł kluczyk do nakrętki nr 5 i udało się rozebrać całą skuwkę na czynniki pierwsze. Dokręcenie nakrętki nie przyniosło oczekiwanych rezultatów - klips dalej waha się na wszystkie strony i nie spełnia swojej roli - myślałem, że to będzie błahy problem. Klips jest u mnie ważny. Na razie muszę używać M205, który jest zawsze niezawodny do tej pory.
×
×
  • Utwórz nowe...