Witajcie,
pisać potrafię tylko piórem, no w ostateczności ołówkiem Od zawsze pisałam piórem, tata katował mnie kaligrafią, za co jestem mu niezmiernie wdzięczna. Ostatnio piszę głownie Charlstonem, niestety zgubiłam klips, więc pióro chwilowo leży i czeka na naprawę. Lubię grubszą, mokrą kreskę, najchętniej piszę stalówką M czasami B. Kiedyś miałam ochotę na jakąś Aurorę, a teraz milion rzeczy kusi. Nigdy nie pisałam Pelikanem i bardzo chętnie przygarnęłabym limitowankę M200 Cafe Creme jak na wielbicielkę kawy przystało. Rozglądam się także za czymś starszym z duszą
Zbieram kałamarze, choć stoją dalej w pudle i po przeprowadzce nie doczekały się swojego miejsca w bibliotece. Pewnie czekają na trochę piór do kompletu:)
Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję, ze nie zbankrutuje, bo już zachorowałam na parę rzeczy, jakie wpadły mi w oko:)