Skocz do zawartości

bcelejewski

Użytkownicy
  • Ilość treści

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez bcelejewski

  1. nie tym razem, ale w sumie trochę znam więc jeśli się skuszę na nowe pióro to pozwolę sobie na porównanie cyrylicą!
  2. Tutaj porównanie stalówek. Niebieski kolor to LAMY, czarny Parker.
  3. Dzięki za uznanie kedyś miałem nauczyciela w podstawówce który mocno nas cisnął przy pisaniu, tak to już wyszło. Napełniłem atramentem swojego aluminiowego parkera i okazuje się, że pisze w zasadzie identycznie jak LAMY! Teraz mam już 2...
  4. Okej, to powiem w ten sposób. Napisałem i zniknęło i teraz muszę od początku ! Jak wspomniałem w moim pierwszy wpisie zakupiłem Lamy Al-Star i chciałbym się podzielić moją opinią na jego temat. Przy wyborze, dzięki Waszej pomocy wyróżniłem dla siebie kilka kluczowych elementów: -cena - chciałem znaleźć coś w przyzwoitej cenie, do robienia codziennych zapisków, tak żeby dało mi szansę na budowanie kolekcji a nie jej zakończenie przez jednorazowy zakup, który miałbym spłacać całe życie. -wygląd - miałem nadzieję na znalezienie czegoś co nie jest zrobione z tworzyw sztucznych, jednym słowem liczyłem na coś trwalszego/szlachetniejszego, designe był o tyle istotny, że podoba mi się klasyka, ale i nowoczesnego wzornictwa nie odrzucałem z góry. -jakość pisania - przez długi czas pisałem Pilotem g-2, tak długopisem! więc przyzwyczaiłem się do charakterystycznej kreski. Taką też uważam za bardzo wygodną i ładną. Szukałem czegoś co mogło by ją zastąpić (tę kreskę), tak by nie drapało. Inne czynniki nie przychodzą mi do głowy więc wyróżniłem te fundamentalne. Początek Codziennie użytkuję notes moleskine więc w oparciu o polecane modele, które radzą sobie z papierem tej marki wybrałem Lamy AL-STAR. Jest to wersja jak wiadomo technicznie zbliżona do safari (o technikaliach wstyd mi mówić bo po prostu dla Was są znane), wybrałem po prostu wersję aluminiową. Jakość pisania. Zawsze mam wygórowane oczekiwania więc przy zakupach przeżywam częste rozczarowania. Na szczęście w tym przypadku udało się go uniknąć. Zarówno na kartce papieru A4 jak i w zeszycie pióro prowadzi się gładko, nie drapie, co najwyżej gdy pisze się pod kątem. Dla mnie jest wygodne, zarówno charakterystyczny kształt jak i inne elementy mi nie przeszkadzają. To co testowo napisałem, przedstawiam poniżej. Co do grubości kreski, to może minimalnie jest grubsza niż się spodziewałem, ale nie jest to jakiś duży kłopot, z pewnością rozmiar M byłby dla mnie nieodpowiedni, wybrałem Fkę. Z pewnością nie jest to moje ostatnie słowo jeśli chodzi o zakupy. Za jakiś czas znów będę szukał. Tak przypuszczam jeszcze drobniejszej kreski. Mogę powiedzieć podsumowując, że pióro polecam w ciemno. Wiele dni z nim przede mną i za jakiś czas pokuszę się kolejną refleksję. Dzięki:)
  5. Witam wszystkich piszących, znaleźć się w takim nobliwym gronie to już wielki radość. Muszę podziękować, bo dzięki Wam znalazłem dużo informacji, które jeszcze bardziej skomplikowały mój wybór. Jeśli chodzi o moje doświadczenia z piórami to nie ukrywam, że zawsze już od szkoły podstawowej z zazdrością spoglądałem na pelikana kolegi z ławki, czasem dawał mi nim pisać, a ten charakterystyczny atrament zapadł mi w pamięć. Sam nie dorobiłem się nigdy porządnego urządzenia, dostawałem stosy parkerów - oczywiście plastikowych. Kiedyś sprawiłem sobie bez zasięgnięcia opinii parkera w wersji aluminiowej... Nie ukrywam, że przez długi czas wiara w dobre pióra za rozsądną cenę u mnie umarło. Zacząłem z przypadku notować w moleskinie - pierwszy był prezentem, kolejne zdecydowanym wyborem (wiem, że macie uwagi do papieru itd, nie są mi obce te refleksje). Na pewno ten kto używał, zna różne formy jego zastosowania PDA, GTD..... tutaj idealnie sprawdzał się prosty w swojej formie długopis żelowy Pilot G-2. Wszystko jest w nim akurat, grubość, kolor, że w zasadzie kosztuje niewiele, jakość. Jest natomiast jeden duży minus - nie jest trwałym urządzeniem codziennego użytku które sprawiałoby radość z obcowania z nim. Pewnie domyślacie się w związku z tym, że to skłoniło mnie do poszukiwania czegoś ciekawszego. Pokusiłem się nawet swego czasu na dedykowany dla moleskina długopis w zastraszającej jak na plastik cenie... W końcu wylądowałem przed google, które zasugerowało mi wejście na stronę z dedykowanymi dla moleskine piórami. Żmudnie wyszukiwałem kolejne modele (część oczywiście niedostępna w polsce, na allegro). Trafiłem na Lamy a z lamy prosto do Was. Od dziś jestem jego szczęśliwym posiadaczem. Chętnie podzielę się refleksjami co do jego funkcjonalności. Dzięki jeszcze raz.
×
×
  • Utwórz nowe...