Kurcze, więc jednak Motthisaw... Chyba jednak bezpośredni fizyczny kontakt z piórem będzie konieczny. Subtelności fleksującej stalówki/pióra, jak by nie były dokładnie opisywane, zawsze będą znacznie obciążone subiektywizmem - chociażby kwestia indywidualnej siły nacisku, nawyków ułożenia ręki, prowadzenia sprzętu. Może faktycznie to kwestia nauczenia się/dopasowania ręki do pióra, jego możliwości...
Testują rzekomo z atramentem, później czyszczą i wrzucają do firmowego opakowania "bez śladu użytkowania"
"each pen or nib you purchase from us will be carefully examined, tested, and optimized for your personal writing characteristics before it ships"
"Once the testing and optimization process is completed, your pen is thoroughly cleaned, dried, and returned to its original packaging, indistinguishable from any other brand new pen. But if you are a collector who wants pens that have never been inked, or simply do not want this testing and optimization done for any reason, we are happy to waive this service for you."
Jeśli chodzi o SF, to chyba w przypadku falconów nie ma innej opcji - każdy rozmiar jest 'soft'. Z nowych rzeczy pojawiła się wersja SEF czyli ekstracieńka, do tego w wersji rodowanej - przy tym samym fleksie będzie pewnie dawała lepsze zróźnicowanie linii.
Jeśli ktoś z Wrocławia jest posiadaczem jakiegoś falcona, chętnie umówiłbym się na audiencję
Teraz chyba poczytam jeszcze parę zarchiwizowanych linków w temacie, potem dla higieny psychicznej zrobię tygodniowe umysłowe wczasy w temacie, bo jak dalej tak pójdzie to mogę wylądować w miejscu, gdzie niekoniecznie będzie dostęp do sieci i forum