Skocz do zawartości

Jan

Użytkownicy
  • Ilość treści

    75
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Jan

  1. Dziękuję za zestawienie, bardzo pomocne
  2. Jan

    Doberek

    Dzień dobry! hihihi - po Sailorze to już pewnie "pójdzie z górki", hihihi
  3. Sprawdziłem przed chwilą na dwóch sztukach Lamy (własność Małżonki) - w subiektywnym odczuciu chwyt "wymuszany" przez kształt pióra jest taki właśnie bardzo poprawny. Obie stalówki działają bez zarzutu w tym ułożeniu. Też trochę mi się wydaje, że kwestia może być w nieco odmiennym przyzwyczajeniu/ułożeniu ręki. Tak naprawdę 'ergonomiczny' obiekt/przedmiot/narzędzie powinno mieć kształt wnętrza naszej własnej (w idealnym wydaniu) lub przeciętnej dłoni (w wersji realnej, do kupienia) w odpowiednim ułożeniu oczywiście. Np: Lamy moim zdaniem są świetne (dość przystępna cena, przyzwoita, solidna jakość, dobre "pisanie"), do tego możliwość stosunkowo niedrogiej i samodzielnej wymiany stalówki na italic (chyba w niejednym rozmiarze).
  4. Przepraszam za spóźniony zapłon, ale tydzień mam piekielny. Mi się udało wpaść na chwilę na Włodkowica. Przede wszystkim bardzo sympatyczni ludzie, straaasznie fajny klimat, no i oczywiscie cala masa piór. Niestety na tych wiekowych zupełnie się nie znam, mogłem więc jedynie od strony estetycznej podziwiać - CU-DA . Do tego popróbowanie na żywo Nicponiowych atramentów i akcja którą długo będę wspominał - Adamon udostępnił swoją kolekcję i wciągu godziny popisałem parę literek większą ilością piór niż przez całe dotychczasowe życie - bardzo za to dziękuję. Tak czy siak zwariowałem, a po wszytkim, gdzieś do wczoraj miałem tak: tylko z wyraźniejszym uśmiechem. Szkoda, że nie można było posiedzieć spokojnie cały dzień, ale obowiązki...
  5. Pomijając elegancję samej próby - piękny tytuł i jakże (zapewne) bliskie wielu sercom okoliczności powstania tematu , hihihi...
  6. ehhh, tez tak mam - zmiana pióra, zmiana papieru, zmiana pogody... i już inaczej pisanie wygląda. O pozycjach leżących, półleżących nie wspominając... moje doświadczenie jest takie: pomimo tego, że również piszę ręcznie sporo, to w tym przypadku jest albo/albo, tzn.: albo forma, albo treść. Jeśli coś chodzi po głowie i chce się to zapisać, koncentrujesz się na treści. W tym momencie ręka zaczyna działać automatycznie (pamięć mięśniowa i takie tam…) Jak zaczniesz się koncentrować na ładnym charakterze, żeby było prosto, rytmicznie etc., raczej dość szybko zgubi się wątek myślowy który chciało się utrwalić. Strasznie się z tym męczyłem, w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że trzeba działać na dwa fronty. Staram się nie rozpaczać już tak strasznie nad pismem „codziennym”, a jednocześnie systematycznie pisać różne litery, wyrazy i zdania w osobnym zeszycie. Przeważnie wszystko co mi spontanicznie przychodzi do głowy, w dowolnym języku, z dowolną poprawnością i dowolnym poziomem sensowności (taki "wyrazowy strumień świadomości"). Ale wtedy całą uwagę poświęcam formie, patrzę na wyrazy/litery bardziej jak na obrazki Mam nadzieję za jakiś czas zintegrować te dwie aktywności . Systematyczna nauka kaligrafii chyba szybciej pozwoliłaby na wyprostowanie tego co pogięte, ale póki co nie mogę przekonać sam siebie do podjęcia wyzwania
  7. to może ja... Moim zdaniem bardzo fajny potencjał w charakterze. Szybkie notowanie, np. na wykładach jest trochę jak tzw. "walka uliczna" - zasady schodzą na plan dalszy, liczy się wygrana, czyli zapisanie treści . Fajnie byłoby zobaczyć również wersję "na zupełnie spokojnie, przy herbacie" W przeciwieństwie do mojej próbki, mam wrażenie dość skutecznego utrzymywania stałego pochylenia liter. Popracowałbym nad trzema elementami (ale co kto lubi): 1. Mam poczucie, że niektóre litery są troszkę zbyt "pościskane", zwłaszcza przy tym kącie nachylenia - zwiększyłbym nieco szerokość liter 2. Pismo troszkę "faluje" - w wyrazach poszczególne znaki są często na różnych wysokościach (dobrze widać względem kratek) 3. Najbardziej w oczy rzuciły mi się ogony (wydłużenia dolne) m.in. "y", "j" - kąt pętelki mam wrażenie mocno kontrastuje z resztą formy tekstu ale tak jak pisałem na wstępie - szybkie notatki mają swoje prawa* *) czy ja niniejszym nie usprawiedliwiam po cichu swojej próbki, o której mając po nocach koszmary nie widzę tekstu, tylko i wyłącznie te niebiesko-czerwone skosy (@tsyware: żeby nie było niejasności - dziękuję za nie, bo sam tego nie widziałem, a od kiedy zacząłem zwracać baczną uwagę, już jest troszkę lepiej)
  8. Wyrazy uznania! Skrupulatna diagnoza, zamaszysty plan naprawczy, a przede wszystkim konsekwencja w realizacji - pozazdrościć
  9. Jak dla mnie bardzo fajny kolor. Ciemne zielenie to mój ulubiony fragment palety Ciekaw jestem jak przy innych piórach/stalówkach będzie się sprawdzał.
  10. @kasiasemba: tego w sumie nie napisałem - jak mi się uda, a będę wiedział niestety "za pięć dwunasta", czyli około 10:30 24.V. to się wybieram.
  11. Jeśli ktoś wybiera się samochodem, proponuję parkować na "pierwszym wolnym miejscu" w okolicach centrum, a potem drobny spacerek. Ul. Krupnicza jest z tego co kojarzę zamknięta od niedawna (remoncik), a dzięki niezwykle twórczo-radosnej aktywności włodarzy miejskich poruszanie się po centrum to koszmar - jak się "źle skręci" może skończyć się na objechaniu całego Rynku/Starego Miasta do okoła. W sobotę o 11.oo miejsc parkingowych raczej brak, a Włodkowica, choć uroczą ulicą jest, to zdecydowanie na spacer, bo czasem i na rower może być za wąsko Jak by ktoś miał pytania odnośnie wrocławskiej logistyki - służe pomocą w miarę możliwości. P.S. Nie wiem czy sie trochę nie wyrywam z tym postem i pomocą przed szereg, ale tak sobie pomyślałem, że lepiej ostrzec/doradzić zawczasu - po co tracić nerwy przy takiej miłej okazji
  12. @kasiasemba: i to się nazywa właściwe podejście !. A ta druga/pierwsza to już napisana Plumixem M'ką - lepiej w moim przypadku daje się kontrolować, a więc m.in. nachylenie/kąt łatwiej stały utrzymać. Też moim zdaniem lepiej wygląda, ale mam jakąś wrodzoną niechęć do stałego pisania "pod kątem" . @Lux: czy Kolega mógłby rozwinąć myśl w wolnej chwili ? @vannolot: z tym "baniem się" to dłuuuga historia
  13. eh... i co powiedzieć... wstyd... teraz już wiem
  14. a to mówimy w takim razie o tym samym po prostu nie widziałem w tym kursywy/pochylenia, tylko bałagan, co ładnie i jeszcze bardziej dobitnie zwizualizowały linie
  15. @tsyrawe: Dziękuję za uwagi , ale holender... jako autor próbki zgadzam się - też go nie widzę bardziej mam wrażenie, że niektóre literki idą w lewo, niektóre w prawo :], ale całość oscyluje gdzieś w okolicach pionu. Ale ręce mi się tak trzęsły, że i tak cieszę się z powodu trafienia piórem w kartkę @Ender: "Jan" odleciał bo z założenia miał być pod kątem... ehhh. może jak odbędę cykl bolesnych sesji medytacyjnych, uda mi się już opanować nadmierne emocje związane z czynnym uczestnictwem w niniejszym forum i latanie łap "bo to ktoś będzie oglądał", to podeślę coś bardziej uporządkowanego. To jest naprawdę napisane "na wariata od ręki" dobrze, że nie wyjechałem z kaligrafią od razu
×
×
  • Utwórz nowe...