Witam,
mam nadzieję, że nie ma już takiego tematu, jeśli jest, przepraszam
Wczoraj mój kilkuletni Parker Jotter "zachorował" - nagle zaczął skrobać i nie pod każdym kątem pisze (przerywa). Pióro spadało kilkakrotnie, ale dopiero teraz coś mu musiało zaszkodzić, mimo iż zawsze spadało z założoną zatyczką.
Jako następce chciałabym pióro:
- o podobnej smukłej linii
- piszące miękko
- nie rozlewające się na Moleskinie
- piszące w miarę cienko
Mój Jotter ze stalówką F pisał dość grubo, a na Moleskinie rozlewał się (niebieskie drobne żyłki dookoła liter). Co ciekawe, na niedługo przed awarią zaczęłam być zadowolona z Jottera, bo już tak nie rozlewał pisma, ale być może zasługą jest lepsza jakość kartek w Moleskinie na ten rok.
Mój wybór padł na Sheaffer Agio stalowe lub srebrne lub piękne niebieskie (turkusowe?) Waterman Hemisphere CT. Miałam możliwość przetestować maczane w atramencie Agio i było ok, ale po włożeniu naboju kreska okazała się grubsza, bo był stały dopływ atramentu. Przyznam, że bardziej skłaniam się do Watermana, choć nie miałam go w ręce. Czy jakość wykonania/wytrzymałość tych piór są podobne?
Jak wygląda kreska ze stalówki F, a jak z M? Widziałam, że standardowo w zestawie dają M, czy znacie sklep w którym w cenie podmienią mi stalówkę na cieńszą? Zakup nowej to koszt połowy wartości pióra...
Pozdrawiam!