Co to za pomysł, żeby wstydzić się swoich zainteresowań czy pasji. Nie żebrzesz po tramwajach ani nie kradniesz, nie robisz nic z czym trzeba by się ukrywać. Ja osobiście, dziele się moimi zainteresowaniami kiedy tylko mogę i z każdy, kto chce mnie słuchać. Jeśli ktoś pozwoli mi się z tego powodu poczuć jak idiota, długo nie zostanie w kręgu moich znajomych.
A czy jesteśmy u schyłku jakiejkolwiek ery i czy przeżytki nie wracają do łask to już pokarze czas. My oczywiście tego nie dożyjemy.
Coraz większego uprzemysłowienia i elektryfikacji/cybernizacji naszej planety od pewnego czasu nie postrzegam już jako rozwoju. Gdzieś coś się już zacina. Ziemie nie ma nieograniczonych zasobów energerycznych a globalne zapotrzebowanie na energię jest coraz większe. Ile jeszcze stuleci takiego konsumpcyjnego istnienia ludzkość wytrzyma. No chyba, że panowie świata wpadną znów na pomysł, którym już rozwiązywano globalne kryzysy i dojdzie do wielkiego komfliktu. Jeśli zniknie powiedzmy 1/4 ludzkości to da się to ciągnąć dłużej. Uff ale się zagalopowałem.
Jeszcze będą ludzie pisać gęsim piórem i zbierać runo leśne