Kolego endoor - w obecnych czasach tych konstruktorów podwodnych łodzi atomowych, podejrzewam, że wcale nie tak trudno znaleźć.
Historia może i przesadzona, mająca wywołać nutkę zadumy nad profesją "naprawiacza piór", ale mnie za serce chwyciła i powiem szczerze, że nigdzie nie spotkałem się z osobą, która pióra naprawia, jak np. szewc buty. Nie jestem koneserem piór, a z ich rozbieraniem mam doświadczenia tyle ile nabyłem przy rozkręceniu w celu uzupełnienia atramentu
Nie każdy jest pen-ekspertem, więc i ironię można troszkę pohamować