Skocz do zawartości

Aleksandra

Użytkownicy
  • Ilość treści

    403
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Aleksandra

  1. A tu kiedys opisywalam: http://www.piorawiec...man-charleston/
  2. Dziekuje! Co do cierpliwosci to jest roznie . Ale jedno jest pewne na Forum zostalam zmotywowana. Przynajmniej do jesiennych szarug.
  3. Tak jak obiecalam wklejam to co mam: po miesiacu cwiczen przyszedl czas na proste formy oraz cien i swiatlo ptaszeta i czesci ciala: Po tym fatalnym rysunku zakonczylam. Niezachowane proporcje, nie wyszly mi zmarszczki ale mialam to co chcialam narysowac. Krzyczaca postac. Pozniej byla dluga przerwa, az do tegorocznego lata. Zasiadlam na balkonie zapatrzylam sie w polmisek i powstalo to: Pozniej kolejno: teraz widze jakie bledy popelnilam w drzewach. Tutaj przeszlam z papieru do drukarki na blok... i zaczely sie schody z inna struktura papieru. To wszystko co do tej pory narysowalam.
  4. Opublikuj ja tez wstawie rysunki, a naprawde mam sie czego wstydzic. Ok 30 lat temu zrozumialam jedno: Wszystko jest trudne zanim stanie sie proste. Potrzebne sa tylko wytrwalosc, samozaparcie i konsekwencja. I tak trzymam do dzisiaj.
  5. Poprosilam ArielN zeby nas wycial. Jak to zrobi wkleje wszystkie moje rysunki (a jest ich zaledwie kilka). Bedzie sie z czego posmiac no i ocenic jak mi wychodza te moje nieudolne proby. Ps. Pingwin Narysuj na kartce szachownice z pierwszego cwiczenia. Porownaj po 2 tygodniach cwiczen. Ja mialam niezly ubaw.
  6. :lol: Dokladnie Kilka stron papieru do drukarki kazdego wieczora i tak przez caly miesiac. Zadnego rysunku w miedzy czasie.
  7. Pingwin dziekuje! ArielN jak chcesz to przerzuc rysunek we wlasciwe miejsce. A tak naprawde to nie ma prawie nic do publikowania. W zeszla zime mialam traumatyczne przezycie, a raczej kaskade tragicznych wypadkow i zdarzen, z ktorych zrodzila sie potrzeba rysowania. Kupilam na poczatek 4 olowki (ktore byly beznadziejne). Od znajomej znajomego dostalam ksiazke o rysunku (z lat 80). Zaczelam od systematycznie Kazali robic cwiczenia przez miesiac - robilam kazdego wieczoru. Pozniej zrobilam kilka rysunkow. Kupilam inne 4 olowki ( juz bez kamieni w srodku). A nastepnie caly zestaw 12 olowkow z prawdziwego zdarzenia. Zaczelam wyczowac roznice. Pozniej byla polroczna przerwa, az do inspiracji wedrowkami. Na poczatku bylo kilka drzew, chmury, kamienie. A pozniej juz poszlo. Jedno jest pewne inaczej widze swiat, dostrzegam szczegoly, obserwuje. To mnie relaksuje i uspokaja.
  8. Ostatnie nieudolne proby ale jestem dzielna i skrobie nadal...
  9. Jak nie idzie pisac... a do tego dali olowek hmm zacznij szkicowac w terenie.
  10. nilfein lepiej zeby uciekali z krzykiem , niz brali bez pozwolenia, dociskali z sila do kartki lub podawali slizgiem przez stol konferencyjny (i to nie swoje)... gdzies byly te barbarzynskie praktyki opisywane
  11. Nie wiem jak 150 ale 215 jest swietny. U mnie to byl strzal w 10. Warto zainwestowac.
  12. Pingwin dziekuje. Janykiel pisal ze kresli kubusiem ja "marnuje" olowki "tradycyjne". A chwalic sie nie ma czym. Jak nie mam czasu nie robie nic. Te ostatnie rysunki powstaly po ok polrocznej przerwie. Zainspirowaly mnie wedrowki po szlaku.
  13. janykiel to moj antystress - 12 komplet olowkow - 2 olowki stolarskie HB. Jeden plasko stemperowany, jeden z dwozebem - rozne gumki - temperowki - wiszer - osleka (czy jak to sie nazywa) z papierem sciernym
  14. My dostajemy coroczny "tutejszy"katalog Znalazlam tez polska strone przedstawiciela tej firmy. http://www.timesystem.pl/
  15. Moje romby potwierdzily, ze Pelikan to bardzo dobre piora. U mnie to wol roboczy. Stalowka F pisze cienka EF, nie przerywa. Ciagle zakrecanie i odkrecanie nie spowodowalo w ostatnim roku zadnych uszkodzen. Wzor nie sciera sie z powodu jego "wtopienia" lub jak to okreslil Mateusz "zalania" Zadrapan nie dostrzegam.
  16. Konis, ten pierwszy od gory zolwik chwyta mnie za serce. A serducho rozpada sie na kawalki, ktore spadaja z brzekiem na podloge... parafrazujac wieszcza: "Jesli nie chcesz mojej zguby zolwika daj mi luby" Moj luby nie bedzie wiedzial i tak o co chodzi a po gwiazdkowym prezecie nie smiem nawet pisnac...
  17. milo mi bylo poznac ujawniajacych sie na fotografiach. Teraz nie bedzie juz tak anonimowo.
  18. Nicpon ja sie u siebie przy stalowce F i EF jakos brazu dopatrzec nie moge, ale coz zycie jest pelne niespodzianek.
  19. No i to etui, takie obecnie nie spotykane, a jednoczesnie podreczne.
  20. Dokladnie. Ja Parker Quinka (ale niebieskiego) wylalam. Kazdy bedzie polecal atrament jakim aktualnie pisze i jest zadowolony. Latwiej bedzie zapytac: Jaki atrament i z jakiego powodu zawiodl Twoje oczekiwania? 1. Parker Quink niebieski - plowial na papierze, ale butelke ma swietna. Mam w nia przelanego Caran d`Ache
  21. Postaram sie pisac (przynajmniej) ze znakami inerpunkcyjnymi i zachowaniem duzych liter.
×
×
  • Utwórz nowe...