Skocz do zawartości

Hadrian

Użytkownicy
  • Ilość treści

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Hadrian's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Tak się zastanawiam apropo polara, czy w Polsce idzie dostać Pilot hi-tec-c?
  2. Ta kampania na indiegogo jeszcze potrwa, może się skuszę i dołożę się do akcji ^^
  3. Hadrian

    Grafologia

    U mnie tak samo, ja tam zbytnio nie wierzę w takie rzeczy, każdy może należeć do błędu statystycznego, po za tym jeśli się nie mylę to pochodzi z wp.pl więc dużego zaufania u mnie takie coś nie ma
  4. Tak jak w temacie, chciałbym zapytać znawców tej marki jakie różnice są pomiędzy nowszym a starszym modelem Hemisphere. Pytam się z tego powodu gdyż dostałem swe ręce Waterman Hemisphere GT ale w starszej edycji. Przy próbach pisania okazało się że ziarenko na stalówce jest w połowie odpadnięte. Więc pozostały mi 2 opcje: - rewitalizacja starszego modelu (kupno nowej stalówki + tłoczek koszt do 150zł) - kupno nowego modelu (koszt ok 200zł) Kwestia która mnie jednak zastanawia jest ta że w której edycji jest lepsza stalówka http://allegro.pl/stalowka-do-piora-waterman-hemisphere-gt-2-edycje-i3192197201.html Tutaj są pokazane stalówki XF,F i M dla obu edycji
  5. Long Tom → Całkiem ładnie, tylko miałbym pytanie, skąd zacytowałeś ten tekst? Jest on mi skądś znany ale nie umiem sobie przypomnieć źródło.
  6. Ninogniew - sprawdziłem zbiory BUW i niestety nie znalazłem niczego co by mogło Tobie pomóc rozszerzyć horyzonty :/ Ewentualnie pozostaje Tobie kontakt bezpośredni z wydziałem historycznym UW a konkretniej z instytutem historycznym.
  7. Dzisiaj wreszcie nadeszła przesyłka z Sheaffer Prelude i Waterman black, świetnie,świetnie tylko okazało się że spływak wadliwy (cieknie). Pierwsze porządne pióro wieczne i już na gwarancję wysyłam ^^
  8. Ninogniew → Czyli mam koncentrować bardziej na życiu codziennym Joanitów w XIV/XV wieku?
  9. Literatura nt. Joannitów działających po upadku Akki jest mało, owszem literatura nt. templariuszy jest dosyć powszechna bo jest krótka, bo jeśli się nie mylę to już w 1308 roku spłonęli na stosie na rozkaz Filipa IV. Natomiast krucjaty Iberyjskie oraz krucjaty północny są dosyć popularną lekturą z tego co zauważyłem po sprzedaży. Może są jakieś pojedyncze tytuły nt. obrony La Valletta w II poł. XVI wieku czy upadku Rodosu, ale podejrzewam że w powszechnym obiegu nie znajduję się nic opisujące szczegółowo historię Joannitów po okresie krucjat. W tym tygodniu będę często w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego (największego w Polsce apropo) i mógłbym przy okazji poszukać w zbiorach jakieś dzieła nt. Joannitów, zainteresowany?
  10. Wiem że do dzisiaj przetrwali tak samo jak znany wszystkim polakom zakon krzyżacki Chodziło mi o to że najdłużej przetrwali jako zakon posiadające własne państwo. Są bardzo aktywni za Odrą w Niemczech gdzie bardzo aktywnie wspierają służbę zdrowia. Ponadto owszem uzyskali w ostatnich 10-leciach bardzo szerokie przywileje od Papieży.
  11. Ninogniew → I przetrwał najdłużej pod względem posiadania realnych majętności, ostatnie ziemie (Malta) dopiero utracili na wskutek inwazji Napoleona
  12. Ninogniew → czy czasami nie masz awatar z Medieval II Total War: Kingdoms (Krucjaty)?
  13. Ostatnio skończyłem Far Cry 3, Tomb Raider, TES V Skyrim Dragonborn, natomiast w tym miesiącu zamierzam skończyć w ogóle TES V Skyrim i zacząć swą przygodę z Sim City 5 Przyjemność mam z tego wielką, jaram się jak widzę niektóre egzemplarze łuków refleksyjnych ^^ Szczerze? Kobieta jadąca na rowerze ma u mnie na dzień dobry nazwijmy to trywialnie "+15pkt", po za tym uważam że jazda świetnie kształtuje kobiece nogi i pośladki
  14. Ave ! Jak to zwykle bywa z przywitaniem nie mam bladego pojęcia co napisać na początku a szczególnie na forach specjalizujących się w konkretnych tematykach w których ja dopiero co stawiam pierwsze kroki. Na początku chciałbym dla gwoli ścisłości zaznaczyć że nieraz zauważycie dziwną gramatyczną składnię zdań w moim wykonaniu, jest to skutek wychowania się w dwóch językach → j.niemieckim oraz j.polskim, oraz jeszcze dodatkowo w dialekcie górnoniemieckim języka niemieckiego (Oberdeutsch) i dialekcie śląskim, have fun with it Co mogę o sobie powiedzieć? Mam 20 lat,jestem studentem prawa na UW (cel: sędzia) a od nowego roku akademickiego zamierzam zapisać się także na historię (moja pasja od 5-6 podstawówki), kocham grać (let's player na YouTube), czytać (literatura wszelakiego rodzaju, ale głównie siedzę w historii, fantastyce, literaturze pięknej, elektronice), pisać zarówno "na żywo" (lubię pisać po papierze, nawet jeśli miałbym to samo przepisywać 20 razy na nowo z tą różnicą że za każdym razem byłaby to wersja coraz to bardziej perfekcyjna ;p) jak i na komputerze (na wszelakich forach itd.), być łucznikiem (niestety wada wzroku w tym nie pomaga :/), degustować herbaty, uprawiać kolarstwo szosowe, etc. Aż do niedawna jedynymi przyborami jakie ja potrzebowałem to papier i długopis, jednak w ostatnim czasie nawał pracy (głównie streszczanie grubych książek o powszechnej historii prawa i ustroju oraz książek o tematyce herbacianej) powodowało u mnie mocne bóle ręki, więc zacząłem szukać alternatywy. Z piórem wiecznym kiedyś miałem do czynienia tyle że to była jakaś taniocha z biedronki i tak sobie pomyślałem na wskutek czytania różnych for że warto byłoby wypróbować jakiś droższy model, oczywiście nic super/extra/ultra drogiego lecz coś w granicach umiaru, mój wybór padł na przedział cenowy w okolicach 200zł. Po wielu tygodniach selekcji doszedłem do wniosku że swoją przygodę z piórami wiecznymi zacznę od Sheaffer Prelude (model 342) i atramentem firmy Waterman, jednak zanim przystąpiłem do zakupu wolałem sprawdzić najpierw jak faktycznie takie pióro sprawuje się w moich chudych (kościstych), długich rękach. Więc udałem się do sklepu z piórami wiecznymi w złotych tarasach (parter) i subtelnie spytałem czy istniałaby możliwość wypróbowania tego pióra wraz z atramentem Waterman, odpowiedź sprzedawczyni = nie ma problemu. Chryste, jeszcze nigdy, przenigdy nie byłem w sytuacji kiedy zachowanie pokerface'a stanowiło aż tak wielkim dla mnie problem. Moja pierwsza myśl kiedy zacząłem pisać to: "ku*** mać, straciłem 15 lat pisząc jakimiś tandetnymi długopisami i tym podobnymi rzeczami ". Od tamtego czasu za każdym razem kiedy mam w swoich rękach jakiś długopis czuję dyskomfort w moich dłoniach, czuję jak dużo siły wymagają te długopisy by zaczęły poprawnie po papierze pisać, czuję to słabe dopasowanie do mej ręki, moja niechęć do nich wzrasta wraz z każdą do końca zapisaną stroną A4. Pióro zamówione, trzeba tylko wrócić do Warszawy i czekać aż przesyłka nadejdzie.... PS. Ups, trochę się rozpisałem ^^
×
×
  • Utwórz nowe...