Skocz do zawartości

Aurora 88 Slim (817) - smukła włoszka


visvamitra

Polecane posty

Aurora to jeden z włoskich producentów piór wiecznych. Pióra produkowane obecnie przez Aurorę są bardzo zróżnicowane stylistycznie. Modele budżetowe (Ipsilon, Style) pozwalające wejść w świat marki nigdy mi się nie podobały. Z kolei modele droższe (88, Optima) zawsze mi się podobały, ale nie było mnie na nie stać. W rezultacie przez długi czas Aurory podziwiałem głównie na forumowych spotkaniach albo na zdjęciach. Wszystko wskazuje na to, że nie są to pióra szczególnie popularne w polskim środowisku miłośników piór wiecznych. Dziwi mnie to. W mojej ocenie wiele Auror wygląda o niebo lepiej niż popularne u nas niemieckie czołgi (Montblanc, Pelikan i Lamy). Zgoda, tańsze Aurory maja specyficzny design, który nie trafi w każdy gust (w mój nie trafia), ale piszą bardzo przyjemnie i raczej nie sprawiają użytkownikom nieprzyjemnych niespodzianek.

 

Krótka lekcja historii

 

Isaia_Levi.gif

źródło

 

 

Spółka Aurora została założona w Turynie w 1919 roku przez Izajasza Leviego – zamożnego finansistę i handlarza tekstyliami. Fabbrica Italiana Penne a Serbatoio Aurora ruszyła z przytupem - właściciel nie szczędził środków na nowoczesny park maszynowy, działania marketingowe i sprzedażowe. Dobre jakościowo i atrakcyjne wizualnie produkty wyróżniały się na rynku. Wprawdzie część modeli silnie nawiązywała wzornictwem do sprawdzonych i popularnych piór amerykańskiej konkurencji, ale była to tylko faza przejściowa, umożliwiająca spółce pozyskanie Klientów, generowanie obrotu i rozwijanie ciekawszych piór. W latach 1919 - 1945 Aurora wprowadziła na rynek ponad 30 modeli piór wiecznych. Pióra te zdobyły uznanie na rynku włoskim i, po nawiązaniu współpracy z Edacoto, również na rynku francuskim. Z czasem o Aurorze zaczęło się robić głośno w całej Europie.

 

Spółka rozwijała się dynamicznie, ale Historia nie zaoszczędziła jej ciosów. Po pierwsze założyciel był Żydem (synem żydówki, jego żoną również była żydówka), co spowodowało w okresie wojennym (w sympatyzujących z faszystami Włoszech) wiele tarć na tle rasowym. Szczęśliwie dla siebie i swojej rodziny udzielający się politycznie i zamożny Izajasz był człowiekiem wpływowym, udało mu się doprowadzić do precedensu – dostąpił „zaszczytu” arjanizacji. Niestety fabryka Aurory nie miała tyle szczęścia - w 1945 roku zakład produkcyjny i biuro zarządu Aurory zostały zniszczone w czasie bombardowania.

 

Właściciel spółki nie rozłożył jednak rąk i, po wojnie,  zaczął działać. Rezerwy finansowe umożliwiły odbudowanie fabryki na przedmieściach Turynu, nieopodal Stura Abbey, gdzie funkcjonuje ona do dzisiaj. Zatrudnia około 100 osób. Zachęcam was do rzucenia okiem na fotorelację Kalixta z wizyty w fabryce Aurory. Po śmierci Izajasza Aurorę przejęła rodzina Veronów, której członkowie (czwarte pokolenie) zasiadają w zarządzie spółki. Obecnie oprócz piór wiecznych w ofercie spółki znajdziemy papier, zegarki i galanterię skórzaną.

 

Aurora 88

 

Aurora 88 jest najbardziej znanym piórem Aurory – ikoną włoskiego stylu i, równocześnie, przemyślanym i niezwykle udanym modelem. Siedemdziesięcioletnie staruszki, które można ustrzelić na Ebayu, wciąż zachwycają i mogą zawstydzić wiele współcześnie produkowanych piór wiecznych, w tym, niestety, współczesne modele Aurory. Twórcą modelu 88 jest Marcello Nizzolli, sławny designer, twórca projektów maszyn do pisania Olivetti Lettera 22 i Lexicon 80 oraz maszyn do szycia Necchi Mirella. Pióro zadebiutowało na rynku w 1947 roku i szybko stało się bestsellerem – do dzisiaj sprzedano siedem milionów egzemplarzy Aurory 88.

 

Z czasem design lekko się zmieniał i Aurora 88 ulegała przemianom i wracała na rynek jako modele 888, 98. W latach siedemdziesiątych minionego wieku uznano, że czas zakończyć produkcję osiemdziesiątki ósemki. I to by było na tyle, gdyby w 1989 roku zarząd Aurory nie wpadł na pomysł odświeżenia jednego z najpopularniejszych modeli w historii firmy. Wprowadzono wówczas na rynek zmodernizowany model 88 – design pozostał wierny tradycji, choć zmian jest sporo. Najważniejszą i najbardziej rzucającą się w oczy jest odkryta stalówka – w staruszkach stalówka była schowana. Zachowano za to tłokowy mechanizm napełniania. Niestety w ostatnich latach pojawił się również wariant slim (817) napełniany z pomocą konwertera.

 

Taki właśnie wariant trafił się mi. Oczywiście wolałbym model standardowy napełniany tłokowo, ale wiecie jak to jest. Jak się trafia dobre pióro za 50 % rynkowej ceny, nie ma co wybrzydzać. Trzeba brać i żałować później :)

 

Wrażenia

 

fpn_1466879701__aurora88_2.jpg

 

fpn_1466879723__aurora88_3.jpg

 

fpn_1466879742__aurora88_1.jpg

 

fpn_1466879783__aurora88_5.jpg

 

fpn_1466879804__aurora88_4.jpg

 

fpn_1466879674__aurora_88_profil.jpg

 

fpn_1466879947__aurora88_zeskuwka.jpg

 

fpn_1466879977__aurora88_zeskuwka34.jpg

 

fpn_1466880004__aurora88_zeskuwka3.jpg

 

fpn_1466879590__aurora88_1.jpg

 

fpn_1466879613__aurora88_1nib.jpg

 

Aurora 88 (817) w wersji z chromowaną skuwka wygląda w moim odczuciu genialnie. Zanim jednak oczom szczęśliwego nabywcy ukaże się pióro jego uwagę zwróci porządne opakowanie. Robi niezłe wrażenie. W czarnym pudełku znajdziemy sporą skrzyneczkę stylizowaną na drewno, ale wykonana z tworzywa sztucznego. Calość prezentuje się okazale i całkiem gustownie. Nie każdemu się to spodoba, w gruncie rzeczy sam przeważnie wyrzucam pudełka od razu po ich otrzymaniu, ale to zrobiło na mnie wrażenie. W pudełku znajduje się smukłe i niewielkie pióro wieczne. Wariant slim przypadnie do gustu miłośnikom Pelikana M205 – jest lekki i niewielki. Dla mnie to problem. Wolę większe pióra.

 

Aujrorę 88 wykonano z tak zwanej “drogocennej żywicy”, czyli z plastiku. Tworzywo to jest przyjemne w dotyku, ale sprawia wrażenie jakościowo gorszego niż szkło akrylowe wykorzystywane do produkcji Sailorów czy Pilotów. Łatwo zbiera odciski i kurz. Sprawia wrażenie delikatnego, ale nie będę na tym piórze prowadził testów wytrzymałościowych. Od tego mam Jinhaa.

 

Bez skuwki Aurora 88 (817) wyglądałaby banalnie, dzięki skuwce wygląda fenomenalnie. Chromowana, delikatnie żebrowana skuwka kontrastuje z czarnym korpusem a wyprofilowany klips jest dla mnie – najładniejszym klipsem na rynku. Za projekt daję szóstkę. Za wykonanie cztery z plusem – skuwka jest nasuwana. Wprawdzie mechanizm blokowania sprawia wrażenie trwałego, ale wolę skuwki nakręcane na korpus albo nasuwane z blokadą (Montblanc Generation, Lamy 2000, Pilot Custom Vintage).

 

Stalówka

 

fpn_1466879886__aurora88_stalowka2.jpg

 

fpn_1466879911__aurora88_stalowka1.jpg

 

fpn_1466879471__aurora88_pismo1.jpg

 

fpn_1466879523__aurora88_pismo2.jpg

 

Olivastre L'artisan Pastellier na papierze Moleskine, poniżej Inti L'Artisan Pastellier na papierze Oxford.

 

fpn_1466879545__aurora88_inti2.jpg

 

Stalówka w rozmiarze B, w którą wyposażono Aurorę 88 została wykonana z rodowanego złota. Rozmiar B daje kreske mokrą i dość szeroką, ale zdecydowanie węższą niż B Kaweco czy Lamy. Stalówką tą pisze się bardzo przyjemnie, ale nie nazwałbym jej maślaną. Stalówki Aurory mają opinię sztywnych – jeśli lubicie czuć papier i delikatne szuranie będziecie zachwyceni. Jeśli szukacie stalówki, która po papierze sunie bezgłośnie i bez najmniejszego oporu, kupcie Omasa.

 

System napełniania

 

fpn_1466879823__aurora88_konwerter.jpg

 

W odróżnieniu od większych braci osiemset siedemnastkę można zasilić albo z naboju albo z konwertera. Konwerter jest porządny i dość pojemny, ale za tę cenę spodziewałbym się czegoś więcej.

Rozmiary

(u góry Aurora, u dołu Lamy Safari)

 

fpn_1466879859__aurora88_lamy.jpg

 

Zamknięte: 135 mm

Otwarte: 130 mm

Małe, zgrabne, lekkie.

Podsumowanie

 

Aurora 88 (817) to sympatyczne pióro wieczne, które mogłoby cieszyć się sporą popularnością, gdyby nie jego kosmiczna cena – ok. 2000 PLN. Zgoda, stalówka pisze wspaniale, ale wcale nie lepiej niż stalówka Pilota Custom 74, który kosztuje niecałe 400 złotych. Pióro jest też małe, dla mnie za małe i z tego powodu trafi niebawem na targowisko. Uważam, że model ten ma sporo do zaoferowania, niestety cena rynkowa skreśla go z listy konkurencyjnych piór wiecznych. Za te pieniądze można kupić pióra lepiej wykonane i ciekawsze.

Edytowano przez visvamitra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle Kolega @visvamitra przedstawił dopracowaną, bogatą recenzję, którą z wielką przyjemnością przeczytałem.

Co do pióra. No cóż. Ładna ta "włoszka", ale chyba rzeczywiście nie warta tych pieniędzy, które za nią żądają dystrybutorzy.

zdrówka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Visvamitra dzięki za kolejną wspaniałą recenzję.

Jak już kiedyś deklarowałam, marzy mi się Aurora 88 ale wersja starsza, ze schowaną stalówką, najchętniej pierwsza 88... I przy tym zostaję.

 

Nie podoba mi się nowe wydanie 88. Generalnie ze współczesnych Auror moja sympatię zyskała jak na razie tylko Aurora Magellano.

 

Czego tej współczesnej Aurorze 88 brakuje? Wszystkiego co było w wersji starszej ;) Nie podoba mi się po prostu. Wolę schowaną stalówkę. W tej cenie wolałabym porządniejszy materiał niż "drogocenna żywica". Do tego twarda stalówka... choć nie ukrywam, że chętnie bym ja wypróbowała. I cena.... moim zdaniem nie warto. Jestem na nie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znakomita recenzja.

Bardzo dobrze, że przedstawiasz także historię marki, czy modelu.

 

Nie miałem nigdy Aurory, więc niczego nie porównam, ale ta marka nie rozgrzewa mi serducha. ładne, włoskie, drogie. Alfa Mondeo ;)

 

Mam jednak wrażenie, że jeśli dajemy za klasyczne pióro, bądź co bądź, 2000PLN to spodziewamy się raczej otrzymać coś w istocie klasycznego - skuwka na gwint, piston filler etc... Nasuwana skuwka i konwerter... Co kto lubi, ale to jednak dość budżetowe rozwiązania (nie twierdzę, ze złe!)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekcja historii jak zwykle wciągająca.

Pióro ładne, klasyczne, jak Jinhao takie zrobi to se kupie, bo to jest dużo za drogie, i nie mam tu na myśli, że mnie nie stać, nawet gdyby było mnie stać to zwyczajnie jakość wykonania do ceny ma się nijak. Za tyle kasy złota stalówka to za mało. I pudełko tylko stylizowane na drewno, tu się zawiodłam chyba najbardziej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...