Skocz do zawartości

Blackbirdowie - portret rodzinny


brzozowisko

Polecane posty

Ostatni Blackbird - szare pióro szarym zmierzchem brytyjskiej historii piór wiecznych

Pierwsze Blackbirdy pojawiły się około 1914, na rok przed całkowitym uniezależnieniem się angielskiego oddziału amerykańskiej firmy Mabie Todd, i pozostały w produkcji prawdopodobnie do momentu zamknięcia w połowie lub pod koniec lat pięćdziesiątych. Przez większą część swojej historii Blackbirdy stanowiły linię ekonomicznych, ale znakomitej jakości piór szkolnych.

Jak dotąd nie znalazłem pewnej informacji na temat poniższego pióra, ale zgaduję, że jest ono jednym z ostatnich, jeśli nie ostatnim modelem. Oprócz pastelowej szarości, pióro było produkowane na pewno w bordowym i czarnym odcieniu. Z nieznanego mi powodu producent korzystał z niemieckiej nomenklatury przy znakowaniu stalówek i znajdziemy tutaj oznaczenia typu: K, H, D.

WEzrYWJ.jpg

Blackbird, England, stalówka: twarda ‘H’ oblique medium, dźwigienkowy system napełniania

Rozmiary:

Otwarte: ~113 mm

Zamknięte: ~130 mm

Waga: ~ 13g

Nieskomplikowane, poprawnie działające i wykonane, solidne, ale nie porywające i raczej tanio wyglądające pióro, z nieproporcjonalnie małą, ale wciąż złotą stalówką. Wątpię, aby od strony technicznej przewyższało pióra z lat dwudziestych, chociaż przyjemność pisania pozostaje zbliżona. Sprawia wrażenie zubożałego spadkobiercy rodu Mabie Todd, który zapomniał o klasie swoich przodków i zasiadł do kolacji przy siedemnastowiecznym świeczniku na sosnowym stole z Ikei. Moja ocena na tle współczesnych temu Blackbirdowi piór: 4/10.

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) wolałbym jednak go zatrzymać. Niestety bardzo przywiązuję się do ludzi i piór.

 

Na marginesie, przypomniało mi się, że widziałem też na ezatoce wersję pomarańczową. Nie jestem pewien jakiego rodzaju plastik był wtedy używany, ale nie zdziwiłbym się, gdyby była to jakaś odmiana celluloidu.

 

A wracając do potretu rodziny, dziś chciałbym przedstawić nieco starszego jej członka.

 

Poniższy Blackbird, opisany przez Deborah z goodwriterspens.com, pochodzi najprawdopodobniej z lat pięćdziesiątych i dzieli nieco więcej podobieństw do poprzedników niż pióro z pierwszego postu, włącznie ze stalówkami, które według mnie są niemalże tak samo dobre, jak w piórach z lat trzydziestych i czterdziestych. Znów, nie mam pojęcia, z jakim plastikiem mamy do czynienia, ale przypuszczam, że bazuje on wciąż na celulozie; powiedziałbym, że octan celulozy, ale niestety ja już chyba wszędzie czuję kamformę.

 

 

k7PhmQH.jpg

Blackbird, Made in England, lata 50-te

Stalówka: 14Ct, oznaczenie 'D', ale stalówka zachowuje się jak porządny pół-fleks, graniczący z pełnym

System napełniania: 'turn-button squeeze filler'

 

Rozmiary:

 

Otwarte: ~117 mm

Zamknięte: ~129 mm

Waga: 13 g

 

Dobrze wykonane i praktyczne smukłe szkolne pióro. Złocenia niestety nie należą do trwałych, a metal podatny jest na rdzę. Wciąż rewelacyjne stalówki. Skuwka zakręcana na 3/4 obrotu - wygoda, o której zapominają tak często współcześni producenci.

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już rok minął od zakupu pierwszego Blackbirda, modelu opisanego w pierwszym poście, w bordowym odcieniu. Byłem wtedy zauroczony stalówkami Watermana i piórami japońskimi, ale kupowałem wszystko, co wydało mi się ciekawe i Blackbird był jedynie jednym z wielu 'ciekawych' piór. Oczywiście, każdy zakup wiązał się z poznawaniem historii modelu i producenta. W ten sposób trafiłem na Goodwriterspens's blog, prawdziwą skarbnicę wiedzy na temat brytyjskich piór wiecznych.

 

Pamiętam, że postanowiłem zgromadzić wszystkie modele, których naliczyłem około dziesięć. Nigdy nie interesowało mnie zdobywanie wszystkich odmian kolorystycznych, więc plan zdawał się prosty.

 

Niestety, historia brytyjskiego odłamu firmy Mabie Todd nie należy do dobrze zbadanych i opisanych, i jest wiele luk, pytań i nieścisłości. Historia lini Blackbirdów nie jest wyjątkiem. Sprzedawcy często podają kosmiczne daty produkcji, i pióra bywają odmładzane lub postarzane o dziesięć a nawet dwadzieścia lat, co przy czterdziestoletniej historii produkcji jest naprawdę fascynujące. Mam cichą nadzieję, że ktoś gdzieś w zaciszu domowym pracuje teraz nad porządnym opracowaniem, które pozwoli zaprowadzić porządek w tym bałaganie.

 

Wspomniałem o dziesięciu głównych modelach, ale teraz myślę, że jest ich tak naprawdę dwa lub trzy razy więcej, pomijając już zupełnie osobną historię francuskich Merle Blanc oraz hiszpańskich piór Gaviota i włoskich - Gaviota Automatica. Niestety w większości wypadków nie jestem w stanie, mimo usilnych poszukiwań, podać dokładnych dat produkcji. Mogę tylko spróbować umieścić je orientacyjnie w czasie, a przede wszyskim - w kolejności. Należy jednak pamiętać, że wiele z tych modeli miało zazębiające się daty produkcji.

 

Dzisiejsze pióro najprawdopodobniej, podobnie jak dwa poprzednie modele, produkowane było w latach pięćdziesiątych, a dokładniej w pierwszej ich połowie, przed przejęciem przez Biro w 1952.

 

OMVoXtD.jpg

Blackbird, Mabie, Todd & Co Ltd, England, złota stalówka

Dźwigienkowy system napełniania

Celluloid z wykończeniami ze złoconej stali

Lata produkcji: prawdopodobnie pierwsza połowa lat 50

 

Wymiary

 

Otwarte: ~117 mm

Zamknięte: ~130 mm

Waga: ~14 g

 

Nie jestem pewien, czy szerszy pierścień należy do oryginalnego wykończenia, czy może został dodany później, na przykład w wyniku naprawy. Pióro proste, ale dość atrakcyjne kolorystycznie i względnie dobrej jakości, szczególnie na tle innych wyrobów podupadającej branży w Wielkiej Brytanii. Niestety złocenie nie należy znów do najlepszych, a stalowe części podatne są na rdzę.

 

Pióro na pewno produkowane było także w niebieskim i czerwonym odcieniu, a być może też szarym i czarnym kolorze.

 

Deb z Goodwriterspens's blog, opisując podobne pióro, sugeruje, że w pewnym momencie po wojnie pióra mogły być produkowane w Niemczech lub w Belgii (https://goodwriterspens.com/2012/07/01/a-late-blackbird/).

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pióra brytyjskiego Mabie Todd opierały się modzie na opływowe kształty aż do około 1948.

Poniższe pióro jest pierwszym modelem Blackbirda po transformacji. Przypuszczam, że stalówki i dźwigienkowy mechanizm napełniania pozostały bez zmian. Ze starszej serii 52XX zachowano też kształt sekcji, ale jej mocowanie z obudową zostało zamienione z wsuwanego na wkręcane, co jest ogromnym plusem, ponieważ znacznie ułatwia naprawę.

Nowy plastik (celluloid) wydaje się być dobrej jakości, patrząc na dużą ilość piór, które przetrwały w dobrym stanie.

Niestety mój egzemplarz jest w rozsypce; ma połamaną obudowę i skuwkę, a plastik uległ znacznemu pociemnieniu. Rozjaśnione zdjęcia oddają lepiej oryginalny kolor.

tSU88vn.jpg

Blackbird, Mabie, Todd & Co Ltd, Made in England

Produkcja z końca lat 40

14Ct pół-elastyczna stalówka

Wymiary:

Otwarte: ~115 mm

Zamknięte: ~125 mm

Waga: ~15 g

Pióra z celluloidu często zachowują pewien stopień przeźroczystości. Poniżej zdjęcia oświetlonej od wewnątrz obudowy opisanego wcześniej zielonego Blackbirda.

DxGgfrn.jpg

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

F8TcxKo.jpg

Blackbird 5245, lata 40 (?1940-?1948)
Dźwigienkowy system napełniania
Celluloid
Stalówka 14Ct
52 - oznaczenie modelu
45 - grey marble (szary marmur)

egzemplarz na zdjęciu wpada w zieleń w wyniku odbarwienia celluloidu

Wymiary

Zamknięte: ~123 mm
Otwarte: ~113 mm
Waga: ~14 g


Okres lat 40. był raczej smutnym czasem dla Blackbirdów. Poza opisanym w poprzednim poście modelem nie pojawiło się nic naprawdę nowego. Nie znaczy to, że jakościowo pióra były gorsze. Nie wprowadzono jednak większych zmian stylistycznych ani technicznych w porównaniu z podobnymi piórami z serii BB2 z lat 30.

Model 52xx pojawił się około 1937 i sprzedawcy często podają ten rok jako orientacyjną datę produkcji dla wszystkich piór z tym oznaczeniem. Myślę jednak, że można mówić o dwóch delikatnie różniących się podmodelach, które, jak przypuszczam, nie były sobie współczesne.

Pastelowe kolory są wcześniejsze i prawdopodobnie zniknęły z produkcji, kiedy lońdyńska fabryka uległa zniszczeniu w wyniku bombardowania w 1940. Wrócono wtedy do wcześniejszego materiału i kolorystyki. Podejrzewam, że wiązało się to z niższymi kosztami produkcji, albo z technologią, którą łatwiej było odtworzyć.

Warto dodać, że celluloid w kolorze szarego marmuru (oznaczenie 45) używany we wszystkich liniach brytyjskich piór Mabie Todd często ulega znacznemu odbarwieniu. Poza zwyczajnym ciemnieniem, kolor szary ma tendencję do przechodzenia w zieleń do tego stopnia, że sprzedawcy opisują odbarwione egzemplarze jako oryginalnie zielone.

Warto dodać, że pióra z tej serii były produkowane także z czarnej utwardzanej gumy (BHR lub BCHR) jako 5261.

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni prezentowany model, zielonkawy marmurkowy też przypada mi do gustu. Skąd Ty je bierzesz?  :rolleyes:

Dobrze, że się dzielisz zdobytymi informacjami, ja jestem wdzięczna :) Być może Ci, o których wspominasz, co mają większą wiedzę może w końcu uchylą rąbka tajemnicy.... A! I niecierpliwie czekam na ten projekt, wymagający nieodrestaurowanych piór.... zaintrygowałeś mnie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikaa, większość piór pochodzi z e-zatoki, ale od czasu do czasu kupuję też od ludzi naprawiających pióra. Blackbirdy były naprawdę popularnymi piórami i dość łatwo je dziś wypatrzyć.

 

Z racji prostoty budowy są stosunkowo łatwe do naprawy w warunkach domowych. Trzeba tylko uważać na stalówki, które mają mocno zużyte ziarno lub są pogięte do tego stopnia, że naprawa byłaby zbyt kosztowna. Myślę, że nawet jeśli źle się trafi, to na FOP są ludzie, którzy potrafią zdziałać cuda.

 

Mój projekt to właściwie próba odpowiedzi na kilka pytań: kim byli właściciele Blackbirdów, relacja wyrabiania się stalówki do położenia ręki, itp. Po prostu potrzebuję dodatkowego celu i stymulacji do podtrzymania hobby, a że interesuję się trochę historią i antropologią, o tematy związane z przedmiotami codziennego użytku nie trudno :)

 

A tutaj tak sobie piszę, ponieważ na blog za wcześnie. Mam nadzieję, że może komuś się coś przyda. Sam lubię czytać o piórach, nawet tych, które mnie normalnie nie interesują :)

 

Dzięki za odwiedzanie wątku!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RCZOSYn.jpg

Blackbird BT200/60, koniec lat 30.
Mechanizm: bulb fill (wczesna wersja)
BT - Blackbird Topfiller
2xx - rozmiar stalówki: 2
x00 - zdobienie: brak zdobień
60 - czarny celluloid, a w tym wypadku 'Black & Clear'

Wymiary:

Zamknięte: ~119 mm
Otwarte: ~110 mm

Waga: ~12 g


Lata 30. są w moim przekonaniu najpiękniejszym okresem brytyjskiego Mabie Todd. Kiedy amerykański odpowiednik powoli popadał w zapomnienie, aż do zatrzymania produkcji w 1938 roku, 'Swan People' raczyli nabywców prostymi technicznie, ale wysublimowanymi estetycznie piórami.

Blackbirdy jako pióra szkolne pozostawały nieco w cieniu, ale sądząc po liczbie tych, które przetrwały do dziś, były niezmiernie popularne. Nie jestem pewien, czy były kupowane przez rodziców ze względu na to, że ci wcześniej używali Swanów, czy dlatego, że Blackbirdy same w sobie ucieleśniały jakość. Mabie Todd na pewno robił coś dobrze i trafiał w serce kupujących, którzy ogromnie dbali o swoje pióra, co widać po zużytych stalówkach, ale zadbanych obudowach.

Blackbirdy Topfillery zostały wprowadzone do produkcji tuż po Visofilach Swana, z początkiem 1938 lub końcem 1937 roku. Informacje o mechanizmie i garść historii można znaleźć w artykule L. Oldfielda 'Pen Mechanisms Revealed 3. The Blackbird Topfillers'.

Podobnie wyglądające pióra z serii BT200 można spotkać w czterech wersjach: wczesny i późny button-filler, wczesny i późny bulb-filler. Przyznam, że nigdy nie miałem w rękach pierwszych dwóch, a na zdjęciu przedstawiony jest wczesny bulb-filler, który jest zmodyfikowaną (uproszczoną wersją) poprzednich. Proste, eleganckie i raczej małe pióro, czyż nie?

Przypuszczam, że żółty/pomarańczowy kolor jest skutkiem starzenia się celluloidu, i że pierwotnie kolor był bardziej neutralny, prawdopodobnie przeźroczysty biały.

Podobne pióro, BT200/81, znalazło się w moim wcześniejszym poście http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/9088-małe-pióra/?p=144570.

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9TvndLp.jpg

Blackbird 5276, koniec lat 30.
Celluloid, dźwigienka
52xx - oznaczenie serii
xx76 - wersja kolorystyczna: zielony (pastelowy)

 

Wymiary

Zamknięte: ~124 mm
Otwarte: ~113 mm
Waga: ~13/17 g (zwykła/metalowa skuwka)

W drugiej połowie lat 30., około 1937 roku, linia Blackbirdów została odświeżona. Oprócz pojawienia się wspomnianych topfillerów, odmłodzeniu uległa linia piór z dźwigienkowym systemem napełniania.

W jednym z wcześniejszych postów, w którym pisałem o piórach z lat 40., wspomniałem od dwóch odmianach serii 52xx, oraz że kolory pastelowe (z dzisiejszego postu) poprzedziły 52xx w odcieniach marmuru/perły. Nie mam niestety dowodów, że tak było na pewno, a w internecie zazwyczaj panuje opinia, że pióra były sobie współczesne. Kiedyś wrócę do tego problemu i postaram się wyjaśnić dlaczego zdecydowałem się na ten podział.

Na zdjęciu, widać trzy kolory, ale są też pióra czarne, ze zwykłą lub metalową pozłacaną skuwką. Nie mam pewności, czy 5261, czyli model z czarnej żłobionej utwardzanej gumy (black chased hard rubber, BCHR), należał do tej, czy późniejszej, post-1940, linii. Podejrzewam też, że pióra były produkowane w innych barwach i faworytem w moim spekulacjach jest szara.

Pióra można można było kupić w komplecie z ołówkami Fyne Poynt w identycznych odcieniach.

Rodzaj celluloidu użyty do produkcji przypomina w dotyku plastik 'najmłodszego' Blackbirda z pierwszego postu w tym wątku. Deb na blogu Goodwriterspens's wspomina, że jest on podatny na odkształcenia. Chociaż nie zauważyłem tego na swoich piórach, nie zdziwiłbym się, gdyby tak było.


Kiedy zwróci się uwagę na kolory Blackbirdów (i Swanów) można zauważyć pewną regularność. Od początku wprowadzenia do produkcji piór z celluloidu pod koniec lat 20. Mabie Todd stworzył dziesiątki wzorów i wersji kolorystycznych. Jednak najpopularniejsze odcienie piór, poza czarnym, to zielony, szary (jako 'wariacja' białego), niebieski oraz do pewnego stopnia czerwony. Te podstawowe barwy niemal zawsze można znaleźć w każdym modelu.

Blackbirdy pojawiają się też w kolorze różowym, ale nigdy nie widziałem żadnego w żółtym, który był obecny u innych producentów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że nurtuje mnie problem okołowojennej i powojennej produkcji Blackbirdów. Jest wiele pytań, na które nie potrafię  znaleźć zadowalającej odpowiedzi. Kiedy wydaje mi się, że jestem bliżej celu, pojawiają się sprzeczne informacje i wchodzę w kolejny labirynt. Mogę tylko obiecać, że na zakończenie tego wątku postaram się wszystko uporządkować, uwzględniając dostępne źródła i moje własne spekulacje.

 

Tymczasem wrócę po raz kolejny do nieszczęsnej linii 52xx. Jak wspomniałem mam pewne powody, by rozdzielać produkcję tej serii na przed i po roku 1940, ale pewności, że jest to uzasadniony podział, nie mam. Jeśli przyjmiemy, że cała seria 52xx była produkowana do 1940, jak twierdzi chyba większość źródeł, to pierwszym powojennym modelem Blackbirdów będzie pióro z postu 9.

 

Jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej o histori piór Mabie Todd, zachęcam do zerknięcia na dwie poniższe strony:

 

Ravens March Fountain Pens' MT&Co history

 

MT brief history on Mabie Todd Pen Listings page - Poza podstroną z historią warto zwrócić uwagę na pozostałe, które składają się na bogatą listę piór skompilowaną przez Johna Brindle'a.

 

Dziś, ale nieco później, postaram się zamieścić kilka zdjęć dwóch kolejnych piór: najmniejszego Blackbirda i mojego ulubionego modelu, krótkiego BB2.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ustajesz w swej opowieści, co mnie niezmiernie cieszy! :)

Kolejne interesujące informacje i kolejne ciekawe pióra! Ostatnio już o mały włos kupiłam Mabie Todda ale Swana...  Na szczęście (?) nie miałam odpowiedniej ilości gotówki w tamtym momencie ;)

Kolejnej okazji pewnie już nie przepuszczę, ale może jakiegoś fajnego Blackbirda upoluje, będzie pewnie tańsze od Swana... Ten pomarańczowo żółty jest bardzo fajny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Nikaa za miłe słowa i za to, że wpadasz regularnie!

 

'Nie ustaję', ponieważ chciałbym dokończyć to, co zacząłem. Poza tym, pisanie pozwala uporządkować zgromadzone przez ostatni rok informacje :)

 

Jeśli myślisz, że mogę Ci jakoś pomóc, daj znać. Na Swanach niestety znam się tylko mniej więcej, ale jest kilka miejsc, w których można kupić odrestaurowane pióra w przyzwoitych cenach i bez ryzyka kupowania czegoś zupełnie w ciemno na alle... i e-zatoce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

eYyADqa.jpg

 

Blackbird BB205B/60, połowa lub druga połowa lat 30.

 

Dźwigienkowy mechanizm napełniania.
BB2 - Blackbird ze stalówką o rozmiarze 2
05 - typ zdobienia
B - krótka wersja
/xx - wersja kolorystyczna: 60 - czarny celluloid
Na ostatnim zdjęciu razem z BB205/41 (41 - green marble/pearl)


Wymiary:

Zamknięte: ~115 mm
Otwarte: ~100 mm
Waga: ~13 g


Ci, którzy uczyli się pisać piórami wiecznymi, wiedzą jak ważne jest pierwsze pióro i związane z nim doświadczenia, zarówno te dobre, jak i te złe. Ja zaczynałem od bardzo przeciętnego Hero (prawdopodobnie 329). Atrament zmył się z palców, najgorsze wspomnienia poszły w niepamięć a sentyment pozostał. Oprócz sentymentu i raczej dobrych wspomnień, pozostało też przywiązanie do firmy.

Myśląc o tym, niezmiernie cieszy mnie, że wciąż są producenci, którzy nie zapominają, że zaufanie warto budować od jak najwcześniejszych lat i produkują dobrej jakości pióra specjalnie dla najmłodszych. Dobrym przykładem są Lamy Nexx, Pilot Kakuno czy Pelikan Pelikano lub Twist. Osiemdziesiąt lat temu takim piórem był BB205B, najmniejszy Blackbird, oraz podobny wyglądem i rozmiarami Swan z serii SM112B (opis na goodwriterspens.co.uk i kilka zdjęć i wymiary pastelowego zielonego na FPN).

Pióro ma tragicznie nietrwałe złocenia (SM112B to już nieco inna klasa), ale mogę sobie wyobrazić, że spokojnie wystarczało na całą podstawówkę. Poza tym, ze względu na prostotę budowy za niewielką opłatą wszystko można było łatwo naprawić lub wymienić.

Myślę, że tutaj kryje się też tajemnica nietypowego klipsa, który czasami określany jest jako 'empire style' lub 'art deco'. Spotkałem się z teorią, że należy on do grupy 'military type', co nasuwa myśl o amerykańskim wojskowym wymogu mocowania klipsa tak, aby skuwka pióra zatkniętego w kieszonce munduru nie była widoczna. Wątpię jednak, że ze względu na mały rozmiary tychże piór, były one produkowane z myślą o żołnierzach.

Przez całe lata 30. pióra Mabie Todd miały klipsy wtapiane w skuwkę. Było to proste, skuteczne i estetycznie przyjemne rozwiązanie. Niestety w przypadku złamania, naprawa wymagała dodatkowych zabiegów. Jak można sobie wyobrazić, w rękach dzieci, klipsy stawały się czymś nader delikatnym i przypuszczam, że ten nietypowy, ale łatwo wymienialny klips mógł być skutecznym antidotum.

Edytowano przez birchtine
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie cieszy Twoja konsekwencja i regularność postów :)

 

Jeśli się zdecyduję na zakup, to właśnie z takiego pewnego źródła, na odrestaurowane, gotowe do niesienia radości, pióro ;) I z takiego właśnie źródła pochodził wspomniany przeze mnie Swan, ale obiecałam sobie, że w kwietniu już nie kupie kolejnego pióra... I choć teraz trochę żałuję, to jednak udało mi się wytrwać w postanowieniu. Małymi kroczkami trzeba walczyć z pokusami pojawiającymi się co chwilę... :)

Ale dzięki za chęć pomocy, jeśli coś gdzieś w sieci wypatrzę, na pewno się do Ciebie zgłoszę!

 

Ps. Swoja drogą, gdyby to akurat nie był Swan, choć to był piękny ringtop, a np taki zielony Blackbird, albo ten z celluloidem żółtopomarańczowym, moje postanowienie możnaby włożyć między książki, delikatnie rzecz ujmując ;)

Edytowano przez Nikaa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem warto poczekać. Okazje umykają, ale pojawiają się nowe. Sam musiałem ostatnio przyhamować z zakupami ze względu na inne wydatki. Piór jednak nie brakuje, i to tylko kwestia czasu, kiedy coś interesującego znów pojawi się na horyzoncie.

 

Pomiędzy książkami Twoje postanowienie powinno być bezpieczne :) Chociaż to już chyba nie ma znaczenia; mamy maj, czyż nie :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...