Skocz do zawartości

Graf von Faber-Castell Tamitio


Polecane posty

Lubię niecodzienny styl, zwłaszcza kiedy idzie w parze z jakością wykonania. Nie zapominajmy o funkcjonaliści. Też jest ważna. Jedną z marek piór wiecznych, które zapewniają pełny pakiet doznań jest Faber-Castell / Graf von Faber-Castell. Sygnowane logo FC / GvFC pióra wyróżniają się na tle konkurencji designem, zastosowanymi do produkcji materiałami, rozwiązaniami konstrukcyjnymi.

 

 

Zarówno modele Ambition i Emotion wyróżniają się w swojej klasie cenowej. Pióra premium sygnowane logo Graf von Faber-Castell i Handmade in Germany są drogie i umiarkowanie konkurencyjne. Wyglądają świetnie, doskonale piszą, są starannie wykonane i wykończone. Mimo to w cenie 1500 – 2000 PLN można kupić wiele ciekawych piór wykonanych z nietypowych materiałów (Visconti Homo Sapiens, Visconti Wall Street) i zaopatrzonych w ciekawy system napełniania (próżniowy, Buklfiller Conida itp.). Graf von Faber-Castell nie bawi się w eksperymenty i tworzy wyłącznie pióra zasilane nabojami albo konwerterem. Za te pieniądze można mieć Conida, Pelikana M800 / M1000 i chyba nawet Montblanca da się ustrzelić.

 

 

Oczywiście w wypadku produktów premium decyzja zakupowa rzadko kiedy jest podejmowana wyłącznie w oparciu o cenę lub stosunek ceny do jakości. Wiele zakupów dokonuje się wbrew zdrowemu rozsądkowi, żeby sprawić sobie przyjemność, również estetyczną. Dlatego Graf von Faber-Castell jakoś sobie radzi. Nie brak osób, które są skłonne słono zapłacić za produkowane przez nich pióra. Jestem jedną z nich.

 

Krótki rys historyczny

 

 

 

Faber-Castell to jeden z największych i najstarszych producentów piór, długopisów, ołówków i innych artykułów piśmienniczych / kreślarskich. Spółka została założona w 1761 r w miejscowości Stein w Niemczech przez Kaspara Fabera. Kaspar był rzemieślnikiem, pracował na zlecenie norymberskich przedsiębiorców a w wolnym czasie produkował ołówki, które cieszyły się uznaniem. Z czasem jego pozycja na rynku była na tyle silna, że zdecydował się otworzyć własną firme. Udało się. Firma pozostała w rodzinie, obecnie zarządza nią ósme pokolenie, funkcję prezesa pełni Anton Wolfgang Graf von Faber-Castell. Firma ma czternaście fabryk na całym swiecie i zatrudnia około 7 000 pracowników.

 

Tamitio

 

Jakiś czas temu natrafiłem na reklamę pióra Tamitio. Typowy Graf – ładny, elegancki, nietuzinkowy. Żebrowany korpus wygląda klasycznie i ciekawie. Skusiłem się.  

 

Wrażenia

 

fpn_1457270673__tamitio12.jpg

 

fpn_1457270548__tamitio_11.jpg

 

fpn_1457270572__tamitio_5.jpg

 

Tamitio ma ciekawą nazwę. Nie wiem, czy słowo to coś znaczy czy ma po prostu dobrze brzmieć. Tłumacz Google wykrył takie słowo w języku samoańskim. Jako tłumaczenie podaje Tamitio. Nic mi to nie mówi, ale brzmi dobrze. Pióro to dostępne jest w kilku wariantach kolorystycznych. Gdyby nie to, że ustrzeliłem okazyjnie czarne, szarpnąłbym się na Night Blue albo Taupe.

 

 

Żebrowany i wykonany z metalu korpus pióra pokryty kilkunastoma warstwami lakieru. Oficjalna wersja promowana przez dział marketingu GvFC głosi, ze lakier ten został wyprodukowany specjalnie z myślą o serii Tamitio a nakładany jest w specjalistyczny, długotrwały i skomplikowany sposób. Kto wie? Może faktycznie brodaci alchemicy nakładają kolejne warstwy lakieru w czasie pełni księżyca inkantując pod nosem niezrozumiałe dla nas słowa?

 

Tak to widzę.

 

Najważniejsze, że lakier ten prezentuje się bardzo ładnie – lubię matowe wykończenia. W przyjemny dla oka sposób kontrastują z wykonanymi z najlepszej jakości stali (a jakże) elementami (skuwka, pierścienie).

 

Pióro ma walcowaty przekrój i zostało wyposażone w charakterystyczną skuwkę z charakterystycznym klipsem. Skuwka sprawia wrażenie mniej kanciastej niż pozostałych piórach Graf von Faber – Castell. Na jej szczycie znajduje się plastikowy medalion (w ulotkach piszą o drogocennej żywicy) w wygrawerowanym logo Graf Von Faber Castell. Klips działa sprawnie, ale dla mnie nie ma to znaczenia, bo i tak klipsów nie używam.

 

Tamitio to raczej ciężkie pióro. W dłoni układ się bardzo dobrze, choć brak sekcji może zrazić część potencjalnych nabywców. Mnie to nie przeszkadza. Korpus ma odpowiednią średnicę i palce układam właśnie na nim. Co więcej lubię metalowe pióra – Tamitio zdobywa kolejne punkty.

 

Wykończenie

 

fpn_1457270604__tamitio_8.jpg

 

fpn_1457270615__tamitio_9.jpg

 

fpn_1457270560__tamitio_10.jpg

 

fpn_1457270594__tamitio_7.jpg

 

Stalówka

 

fpn_1457270730__tamitio_nib_1.jpg

 

fpn_1457270643__tamitio_nib_2.jpg

 

fpn_1457270662__tamitio_nib_4.jpg

 

fpn_1457270701__tamitio_pismo.jpg

 

fpn_1457274174__tamitio_b.jpg

 

Grafa cenię nie tylko za design, ale również za bardzo udane stalówki. Przez moje ręce przeszły cztery pióra tej firmy i wszystkie pisały wyśmienicie. Tamitio jest nietypowym piórem w port folio GvFC – jako jedyne nie ma złotej stalówki. Dziwi mnie, że spółka kojarzona z produktami Premium zdecydowała się rozszerzyć asortyment o pióro ze stalową stalówką. Do tej pory byłem przekonany, że podział jest prosty – pióra sygnowane logo Faber-Castell oferują ciekawy design i są wyposażone w stalową stalówkę, podczas gdy logo Graf von Faber-Castell pojawia się wyłącznie na piórach Premium wykonanych z materiałów wysokiej jakości, z których sekcji wychodzi złota stalówka. A tu proszę – niespodzianka.

 

Będę szczery. Lubię stalowe stalówki, ale razi mnie coraz wyraźniejsza na rynku piór wiecznych tendencja do stosowania przez producentów produktów premium stalowych stalówek w drogich piórach (przykłady Visconti van Gogh, Montegrappa Parola i Ducale, Graf von Faber Castell Tamitio). Zdaję sobie sprawę, że P&L musi się zgadzać, ale nie podoba mi się to.

 

 

Nic z tym jednak nie zrobię. Mogę co najwyżej wyrazić swoje niezadowolenie i albo zdecydować się na takie pióro albo nie. Jak widać plusów było więcej niż minusów. Skupmy się zatem na tym, jak Tamitio radzi sobie na papierze.

 

Sprawiłem sobie pióro w rozmiarze B. Jest to B tłuste, soczyste i nieoszukane. Wypisanie nabitego po kurek tłoczka zajmuje chwilę. Stalówka Tamitio płynie po papierze, choć nie da się nazwać jej maślaną. Jest sztywna i w czasie pisania szura w przyjemny sposób. To pewnie taki piórowy odpowiednik mruczenia silnika. Pisze równie dobrze jak stalówka w moim nadużywanym Kaweco Classic Sport. To duży komplement.

 

Klasycznie przyczepiłbym się do jednego – stalówka mogłaby być o rozmiar większa. Lubię duże stalówki.

 

System napełniania

 

fpn_1457270625__tamitio_konwerter.jpg

 

fpn_1457270634__tamitio_konwerter2.jpg

 

Konwerter / naboje. Praktyczna nuda.

 

Wymiary

 

Długość: 135mm zamknięte, 117mm otwarte. Waży 37 g.

 

Podsumowanie

 

Tamitio to świetne pióro wieczne, które bardzo przypadło mi do gustu. W Polsce kosztuje około 820 PLN. Mnie udało się je kupić za 600 PLN z wliczonym kosztem wysyłki do Polski. Za te pieniądze można mieć sporo piór, w tym Lamy 2000, które bez dwóch zdań jest lepszym piórem (niemalże niezniszczalne, napełniane tłokiem, ze złota stalówką). Za te pieniądze można sprowadzić sobie z Japonii Pilota Custom Heritage 823 albo półtora Pilota Custom Heritage 92, tylko co z tego. Mnie Tamitio bardzo się podoba i cieszę się, że się na nie skusiłem.

 

 

Edytowano przez visvamitra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Recenzja pierwsza liga :clap1:

Pióra Graf von Faber Castell mają swój łatwo rozpoznawalny design.

Czy ładne, to rzecz gustu.

Wolę modele z lat czterdziestych i pięćdziesiątych, gdy obok nazwy Faber Castell były jeszcze oznaczenia Osmii..

zdrówka

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...