Skocz do zawartości

Caran d'Ache Leman


Polecane posty

Wiem, że moja wiedza na temat piór jest niewielka a zdolności pisarskie dalekie od tego co można poczytać w dziale recenzji ale postaram się napisać kilka zdań o tym rzadko spotykanym piórze. Kupiłem je ponad dwa lata temu w związku z tym będę bardziej obiektywny.

 

Pierwsze wrażenie - ciężko o emocje, kiedy przed oczami mamy tak klasyczny, poprawny, żeby nie powiedzieć nudny design. Dla mnie ten styl to strzał w 10. Nie lubie finezji - zbyt szybko mi sie nudzi zwłaszcza w przypadku rzeczy codziennego użytku.Teraz chyba zdecydowałbym się na jeden z tych bardziej krzykliwych kolorów. Na żywo prezentują się wyśmienicie.

 

Budowa - korpus wykonany z brązu (o ile kojarzę :-)). Lakier nadal wygląda jak w dniu zakupu, nie zauważyłem żadnych rys, spękań itp. Pióra noszę zawsze w etui ale okazji na złapanie rys było wiele. Skuwka metalowa z brakiem możliwości założenia na korpusie - dla mnie nieistotne, ale niektórym może to przeszkadzać. Pomimo niewielkich rozmiarów jest to zdecydowanie waga ciężka. Popularna 146 przy Lemanie to waga piórkowa. Czuć różnicę. 146-tką pisało mi się zbyt lekko, maślana stalówka dodatkowo potęgowała to poczucie lekkości. Wolę trochę cięższe zestawy.

 

Stalówka - nieduża, ze złota bez zbędnych wywijasów i zdobień, za którymi nie przepadam. Rozmiar to medium, zdecydowanie europejskie medium, grubsze niż u Lamy. Nie mam dużego doświadczenia ale na tle obecnego trendu stalówka jest dosyć sprężysta, zdecydowanie bardziej niż ta w MB czy Lamy Safari, które są niczym diament w skali mohsa. Jest także bardziej sprężysta od Aurory.

Pisze bardzo przyjemnie, nie aż tak maślanie jak MB ale jeśli chodzi o gładkość, to podobna liga. Dzięki lepszej sprężystości daje mi zdecydowanie większa kontrolę podczas pisania. Wg mnie jest raczej tą z tych mokrych niż suchych - przy próbie mocniejszego docisku atrament leci obficie. Te większe kleksy schły dobre 2 minuty - na szczęście na odwrocie o dziwo ani śladu. Nie zdarzyło mi się aby stalówka kiedykolwiek zaschła, startuje zawsze bezbłędnie. Teraz nigdy nie przerywa, jednak na początku zwłaszcza na bardziej błyszczących papierach takie sytuacje się nie zdarzały.

 

Cena/jakość - myślę, że jeśli sprzedawca nie zakręci potencjalnego kupującego to szanse na sprzedaż są niewielkie :). Przeciętny Kowalski raczej wybierze coś bardziej znanego i rzucającego sie w oczy. Sam zakupu nie żałuję a Leman jest moim ulubieńcem.

 

Jest tylko jedna rzecz, którą bym zmienił w tym piórze - system napełniania. Nie lubię konwerterów.

 

Na koniec kilka zdjęć - nie dorobiłem się jeszcze obiektywu makro w związku z tym bez detali :).

 

24748046939_0ccf17e89e_b.jpg

 

24820079140_f4b66bf6d1_b.jpg

 

25022438941_8d4a4f6031_b.jpg

Edytowano przez musicman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna uwaga - zgodnie z opisem producenta korpus nie jest wykonany z brązu, a z mosiądzu (teoretycznie jest bardziej wytrzymały i łatwiejszy w obróbce na zimno ).

Piórko wygląda fajnie, szkoda, że nie jest (to taki mój fetysz) zakręcane....

Dzięki za recenzję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa.

@visvamitra - zmobilozowałeś mnie co do Aurory. Napiszę. Swoją drogą to niezły detektyw :D

@patefonik - dzięki za sprostowanie - pisząc o brązie coś mi nie pasowało - rzeczywiście jest to mosiądz. Skuwka jest zakręcana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...