Skocz do zawartości

Montblanc 22


rbit9n

Polecane posty

Recenzja jest napisana przy użyciu czcionki Courier New, z wykorzystaniem niesztampowego słownictwa, określającego nazwy składowe pióra. Jeśli masz z tym problem, nie czytaj, ale pewnie będziesz potem tego żałował.

 

 

 

 

Jakiś czas temu kupiłem sobie z kolegą na spółę zestaw tetenala do samodzielnego wołania slajdów. Podzieliłem, rozczyniłem sobie na pół litry i wtedy się okazało, że mam za mało slajdów, a na chemię trzeba patrzeć po gospodarsku. Dlatego też sięgnąłem do lodówki po velvię 100F, po czym postanowiłem ją zużyć na obfotografowanie rożnych piór. Znalazło się wśród nich pióro montblanc no. 22, które uważam, za najładniejszego montblanka. Zaraz, zaraz! zawołacie najładniejszego? No nie, racja, no. 74 jeszcze ładniejszy. Przecież. I jeszcze myśl odnośnie recenzowania używek. A co jeśli moje pióro jest felerne i bezpodstawnie je "zjadę", albo co jeśli ktoś kupi pióro zachęcony recenzją i jego pióro okaże się felerne? Cóż, powiem Wam jedynie, po odejściu od kasy, reklamacji nie uwzględnia się (Prawo Farmaceutyczne, Art. 96, Ust. 5).

 

mb22-01_zpslrhbqjfl.jpg

 

Posiadane przeze mnie pióro ma kolor czarny, ale były też bordowe i ciemnozielone. Może były i inne, ale te akurat widziałem i o nich tylko wiem. A co było a nie jest, nie pisze się w rejestr, jak śpiewała jedna piosenkarka. A może piosenkarz? Dawno to było, odrzutowce z Dęblina przechodziły w naddźwiękową nad Lublinem, zimy były mroźne a śnieżne. Ale do rzeczy. Pióro zatem jest czarne, a elementy metalowe złocone, z jednym wyjątkiem, o czym później, jeśli nie zapomnę. W każdym razie, kiedy się przyjrzymy, ujrzymy na ściętym, złotym pierścieniu jak na dłoni nazwę i model, to jest MONTBLANC 22. Swoją drogą, to to, że są dwa pierścienie na skuwce coś znaczy, ale nie wiem co. I nie piszcie, że nie, bo na pewno tak. Pióro wykonane jest z tworzywa zwanego "precious resin", podobno nie jest to ani żywica, ani nie jest wartościowa, ale jako tworzywo na pióra wieczne nadaje się świetnie. Jest dość odporne na zarysowania, pęknięcia chyba też (w normalnym użytkowaniu, jak mniemam), a ciekawą właściwością tego tworzywa jest to, ze nie podświetlone mocnym światłem, nie jest czarne, a ciemnobordowe. Coś jak filtr do fotografii w podczerwieni. Tworzywo owe stosowane było nie tylko przy produkcji piór montblanc, spotkałem się z nim i w pelikanie m250, i w kaweco v11, tak że tego.

 

mb22-02_zps8j4iepng.jpg

 

Kiedy ściągniemy skuwkę, ujrzymy grot, oraz okienko podglądu. Na zdjęciu ujrzymy też na kłobuku charakterystyczną śnieżynkę, znak rozpoznawczy firmy. Kłobuk skuwki nie jest idealnie płaski, jest bardzo mocno spłaszczonym stożkiem. Nie wiem po co Wam to pisze, ale dobrze żebyście wiedzieli, nieprawdaż.

 

Okienko podglądu atramentu wykonane jest z niebieskiego plastiku, który jest zdobny w nacięcia (od środka, w jaki sposób? później, później) oraz dwie niejednakowe obrączki. Obrączka od strony rączki jest złocona i ma postać bardzo krótkiej rurki. Obrączka od strony osadki, jako jedyna nie jest złocona, a chromowana i jest spłaszczona, tak że lekko wystaje ponad płaszczyznę osadki i okienka, dzięki czemu blokuje skuwkę.

 

Z osadki, elegancko przykryty, wystaje grot. Grot wykonany z 14-karatowego złota, jest lekko sprężysty, ale też bez przesady. W moim egzemplarzu ma tęgość OM, co z jednej strony jest przyjemne, ale z drugiej strony rodzi pewne nieprzyjemności. Ale o tym kiedy? Oczywiście później.

 

mb22-04_zps5dwqfzhj.jpg

 

Na tym zdjęciu widzimy, jak wygląda okienko. Zdawać by się mogło, że to jakiś rodzaj wielokąta, ale z zewnątrz czuć pod palcem, że jest to walec, a nacięcia są od środka. Albowiem okienko podglądu jest jakoby dwuczęściowe. Na stałe do rączki przymocowany jest walec, z błękitnego, przejrzystego tworzywa, w którym przemieszcza się tłoczek, zaś na ten walec nakłada się ów wielokrotnie nacinany walec, też barwy błękitnej. Dobra, wiem, że nie nacinany, iż to jest element wtryskiwany, ale taka litania poetyka. Słabo, bo słabo, ale widać też różnicę pomiędzy obrączkami, złotą i białą. Kłobuk leży poza głębią ostrości, ale co ma być widoczne, widać dobrze.

 

mb22-03_zpsewznv0ad.jpg

 

Przesunąwszy się wyżej widzimy grot. Jak pisałem zakryty i ze szlifem OM. Z tym szlifem to jest jazda, ale o tym może później.

 

mb22-05_zpsekriq81i.jpg

 

Koniec rączki zakończony jest pokrętłem tłoka, a samo pokrętło zakończone na końcu śnieżynką.

 

mb22-06_zps5tr8yule.jpg

 

mb22-07_zpswhmfgiov.jpg

 

Dobra, nadejszła wielkopomna chwiła, jak to powiedział Kazimierz Pawlak, czyli owo mitologiczne "później". Czyli grot. Jak wspomniałem grot posiada ziarno OM. Nic w tym niezwykłego, może poza tym, że firma montblanc ścina ziarna na ostro. Nie tak jak pelikan czy kaweco, których groty mimo skośnego ścięcia są dość wyoblone, nie, tu jest ostro jakby brzytwą solingeńską urżnął. Z jednej strony dobrze, bo dzięki temu widać lepsze zróżnicowanie kreski podczas pisania, ale z drugiej strony źle, bo trzeba pióro pod dokładnie określonym kątem i basta! I jeszcze jedno, nie każdy atrament pasuje temu montblanku. Aktualnie pióro napełnione jest atramentem Graf von Faber-Castell moss green i powiem Wam szczerze, że tak dawno, tak dużo niecenzuralnych słów, podczas pisania z mych ust nie padło. Nie wiem o co chodzi, ale wygląda to tak, że atrament nie zwilża ziarna i mimo idealnego ułożenia względem papieru, pióro na sucho się ślizga, nie stawiając żadnej kreski. Ja się pocę, wątek mi ucieka, bo muszę wracać myślą i poprawiać, wszystko nie tak przyjaciele. Ale już z atramentami J. Herbin współpraca układa się świetnie. Podobnież z diaminami.

 

Podsumowując, pióro jest bardzo ładne, jeśli napełnione czymś dobrym pisze dobrze, wygląda najlepiej ze wszystkich montblanków i je lubię bardzo. Szkoda, że nie mam takiego z grotem EF, no ale nie można przecież mieć wszystkiego.

 

Na koniec zdjęcie pióra w aerozolu i kilka suchych danych. Próbki nie będzie, bo ten atrament, który jest w środku mnie irytuje.

 

Tally ho!

 

mb22-aerozol_zpsgjeybh3w.jpg

 

Długość pióra zamkniętego: 129,4 mm

Długość pióra otwartego: 116,6 mm

 - nie icząc wystającej części grota: 109,4 mm

Długość skuwki: 61,3 mm

Średnica rączki (w najszerszym miejscu): 11,6 mm

Masa pióra pustego: 14,15 g

Masa pióra pełnego: 15,17 g

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślałem, że nie mam, ale mam. mam zdjęcia na których różnice między ziarnem montblanka, a ziarnami pelikana i kaweco widać jak na przysłowiowej macie olfy.

 

888-r-Scan-140921-0009_zps2ratbxhm.jpg

 

montblanc 22 OM contra pelikan m250 OB

 

888-r-Scan-140921-0011_zpsyhvglm4u.jpg

 

montblanc 22 OM contra pelikan m250 OB

wiem, spływak pelikana krzywo osadzony, albo grot, ale nieważne, już poprawione to jest.

 

888-R-scan-2015-02-21-0007_zpsbcg5majj.j

 

od góry:

montblanc 220p OM

montblanc 22 OM

kaweco v11 OM

 

 

na dokładkę próbka pisma. każdy z kim korespondowałem wie, że bazgram gorzej niż na załączonym obrazku, także tego.

 

1024-mb22-prubka_zpshr5zwdst.jpg

 

jak widać różnica może nie jest powalająca, ale jest. co więcej widać, że grot poddaje się nieznacznie naciskowi. ogólnie polecam.

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genialny tekst! świetnie mi się czytało zwłaszcza użycie niebanalnego słownictwa robi wrażenie - szacuneczek Piotrze! :) Szczerze mówiąc zaczynałem podejrzewać nawet jakieś niedomaganie u kolegi magistra (zgodnie z przysłowiem "magistrze lecz się sam", czy jak to tam leciało ;)), ale późniejszy post upewnił mnie, że  jednak wszystko jest w porządku i @rbit9n zaczyna zdania w sposób właściwy i słuszny. :) Gratulacje świetnego tekstu, kapelusze z głów. :)

Edytowano przez endoor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna, niestandardowa recenzja. Dzięki. :)

 

 

Posiadane przeze mnie pióro ma kolor czarny, ale były też bordowe i ciemnozielone. Może były i inne, ale te akurat widziałem i o nich tylko wiem.

 

Były jeszcze jasnoszare. A, i ciekawostka - nie wszystkie Mb 22 miały system napełniania jak w Twoim piórze. Były też na naboje. Oznaczano je 22P (Patrone? :hmm1:).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja napisana na poziomie, a odczytana w pionie. Stokrotne dzięki!

 

Porównawczy, niekonsultowany z autorem tekstu, suplement: Montblanc 22 i Montblanc 74 (ależ oczywiście, że z najlepszą stalówką OM!): 

 

Montblanc1_1.jpg

Od dołu: Montblanc 22 i Montblanc 74

 

Montblanc_1.jpg

Od dołu: Montblanc 22 i Montblanc 74

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna, niestandardowa recenzja. Dzięki. :)

 

 

 

Były jeszcze jasnoszare. A, i ciekawostka - nie wszystkie Mb 22 miały system napełniania jak w Twoim piórze. Były też na naboje. Oznaczano je 22P (Patrone? :hmm1:).

 

o, dzięki za przypomnienie o szarym. tak, były też i takie na naboje, podobnie jak i mb220. zaiste były one oznaczane jako mb220p (tudzież mb22p), od niemieckiego słowa Patrone, to jest nabój, ale nie zawsze to P było wygrawerowane na pierścieniu na skuwce. ja na moim mb220 nie mam P, mimo że być powinno.

 

Kłobuk. Jakie fajne słowo. Myślałam, że to demon zmokłej kury z Wiedżmaka trójki, a tu proszę.

 

kłobuk to starosłowiański kapelusz. słowo to nadal funkcjonuje w češtinie i w slovenčinie. jak już nie raz pisałem, wolę analogie kucharsko-krawieckie, niż kalki anglojęzyczne. więc u mnie w piórze jest kłobuk, a nie crap hat, znaczy captop, czy inny kaptop. mógłby być też kołpak, kaptur, albo rzeszowski kapiszon. ale kłobuk mnie się podoba najbardziej.

no i sekcja. sekcja kojarzy mnie się z Sekcją specjalną, zawsze lojalną. dlatego zamiast sekcji wolę osadkę, choć to nie do końca to. przekalkowany chwyt, też mnie nie pasuje, musi być osadka (niepodpisana na zdjęciu).  

 

Spływak? Ale dlaczego spływak? Dlaczego skuwka? 

 

spływak, bo spływa po nim atrament. skuwka, bo skuwa, to jest zamyka pióro. kapa nie, bo to od niemieckiego Kappe, to jest jarmułka. aha, gdyby to był parker, to przybyłby jeszcze zbierak, bo w parkerach jest osobno spływak - feed, i osobno zbierak - collector.

 

Recenzja napisana na poziomie, a odczytana w pionie. Stokrotne dzięki!

 

Porównawczy, niekonsultowany z autorem tekstu, suplement: Montblanc 22 i Montblanc 74 (ależ oczywiście, że z najlepszą stalówką OM!): 

 

Montblanc1_1.jpg

Od dołu: Montblanc 22 i Montblanc 74

 

Montblanc_1.jpg

Od dołu: Montblanc 22 i Montblanc 74

 

taki suplement, to można zażywać. muszę taki kiedyś sobie zasuplementować, bo chorzę.

 

 

 

 

 

dziękuję Wszystkim za dobre słowa, ale nie przesadzajcie, bo się jeszcze rozochocę i napisze jeszcze z pięć recenzji, bo tyle mam zaległych, i co wówczas?

Edytowano przez rbit9n
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję Wszystkim za dobre słowa, ale nie przesadzajcie, bo się jeszcze rozochocę i napisze jeszcze z pięć recenzji, bo tyle mam zaległych, i co wówczas?

 

Wówczas zapewne nastąpi KONIEC.

 

;)

Edytowano przez bosa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 napisze jeszcze z pięć recenzji, bo tyle mam zaległych, i co wówczas?

 

Jeżeli rozwiniesz swoje talenty słowotwórcze, to recenzje upodobnią się do zagadek w stylu "co autor miał na myśli". Czytałem ją wczoraj i dziś za nic nie mogę sobie przypomnieć, co to jest KŁOBUK. Oczywiście wiem, że jest to coś co pojawiało się na obrazach pewnego mazurskiego malarza i wyprawiało różne śmieszne rzeczy w pewną młodą mężatką w tej samej mazurskiej wsi, ale w piórze to słowo to jest dla mnie nieczytelne.

 

Zawartość merytoryczna samego opisu pióra bardzo dobra, ale styl do mnie nie trafia. To jest moja ocena i mi wolno tak napisać. A kolejne na pewno będę czytał.

Edytowano przez Prumar
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wówczas będziemy czytać. I cierpieć z tego powodu, ale dalej czytać. Niestrudzenie.

 

masochiści jak nic.

 

Wówczas zapewne nastąpi KONIEC.

 

;)

 

myślę, że wtedy, trzeba będzie kupić coś nowego starego. albo nowego nowego.

 

 

@Prumar: dziękuję za miłe słowa. sprawiają one, że ze wzmożoną siłą przystępuję do wymyślania kolejnych kucharsko-krawieckich nazw.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

facebook przypomina, że to zdjęcie wrzuciłem tamże (w ramach łańcuszka czarno-białego), równo rok temu. aż łza się kręci w oku.

 

mb22-czb-01_zps6t3fdegi.jpg

eastman double x 2522 @200 w tetenalu ultrafin plus.

 

a to poniekąd nowe zdjęcie:

 

mb22-czb-03_zpslqsgkffn.jpg

efke kb25/adox chs25 art w majtolu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...