Skocz do zawartości

Parker 25 + stary tusz = problem


MrAlexPL

Polecane posty

Hej, mój Parker 25 uległ kompletnemu zatkaniu po napełnieniu go bliżej nieokreślonym "tuszem kreślarskim" wyszperanym gdzieś w odmętach biurka. Kąpiel pióra jak i zbiorniczka w wodzie, a tym bardziej ciepłej nie dała żadnych efektów. Dlatego proszę o pomoc Was jako ekspertów, jak mogę odetkać moje ukochane pióro?

Z góry dziękuję za pomoc :D

zdjęcia sytuacji w załączniku:https://drive.google.com/folder/d/0B2aA2t6tgH5vb2JBTllDVlNmNHc/edit

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, czyli przez detergent mam rozumieć płyn do mycia naczyń, czyli klasycznie "Ludwik"? bo właśnie gdzieś wyczytałem żeby nie stosować żadnych detergentów, miałem jeszcze iście szatański pomysł przemycia go zmywaczem do paznokci, czy raczej po takiej akcji pióro pisałoby tylko w moich wspomnieniach? (:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moczyć w letniej wodzie 24 godziny, w roztworze w proporcji pół szklanki wody z dodatkiem 1-2 krople płynu do mycia naczyń typu "ludwik". Nie używaj acetonu, octu, itd, żadnych rozpuszczalników organicznych. Moim zdaniem moczenie nie załatwi wyczyszczenia pióra, a jedynie może pomóc w rozebraniu go. Bez myjki ultradźwiękowej raczej się ne obędzie. Tusz potrafi "zabetonować" pióro, ale są tu specjaliści, co nie takie rzeczy już odtykali. ;)

Edytowano przez endoor
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz zastosować środek, który rozpuści tusz, a nie będzie reagował z samym piórem. Zmywacz do paznokci odpada, bo Ci rozpuści plastik.

Wszelkiego rodzaju detergenty są ok.

Myjka ultradźwiękowa, to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie. I pewne.

Jeśli nie masz myjki, to najpierw zrób jakąś próbę: zrób jakieś mazy tym tuszem po papierze, niech sobie dobrze wyschnie. Później spróbuj watką to rozpuścić wodą z płynem do naczyń, benzyną lakową albo denaturatem (na parkerowy plastik benzyna i alkohol nie powinny mieć wpływu). Po tej próbie będziesz wiedział, w czym najlepiej moczyć pióro. Trochę czasu to może zająć, bo tusz tak łatwo się nie rozpuści, więc musisz się liczyć, że potrwa to np tydzień. Jeśli puści po benzynie, to na koniec dokładna kąpiel w wodzie z płynem do naczyń, bo benzyna jest tłusta i tego tłuszczu trzeba się będzie pozbyć.

Gdzieś kiedyś (ale już nie pamiętam gdzie) widziałem rozcieńczalnik do tuszu. ALE: to był rozcieńczalnik konkretnej firmy, który służył do rozrzedzania tuszu tej właśnie firmy. Czy rozpuszczał zaschnięty tusz - tego nie wiem, i nie wiem, czy działa na tusze innych firm.

Gdzieś też kiedyś słyszałem o płynie do czyszczenia rapidografów (czyli rozpuszczania tuszu kreślarskiego właśnie), ale zdaje się, że opinie były takie, że nie działa. Ale może warto poszukać?

Powodzenia. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bardzo za tak liczne podpowiedzi, zobaczę dzisiaj jak wrócę tylko do domu i dam znać jak ten tusz zareaguje z "Ludwikiem" i jak z benzyną (na szczęście mam taką do zapalniczek), no właśnie a czy benzyna może coś namieszać w środku czy jest jako tako bezpieczna? endoor napisał żeby nie używać rozpuszczalników organicznych, i już sam nie wiem czy taki właśnie rodzaj dosyć "czystej" benzyny się do nich zalicza. ;)

Edytowano przez MrAlexPL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadnej benzyny, a zwłaszcza lakowej. Najpierw namocz solidnie pióro w ciepłej wodzie z płynem, jeśli masz tłoczek to potłoczkuj tę wodę trochę, następnie spróbuj wyjąć stalówkę i spływak, jak nie wyjdzie, to znowu pomocz, możesz kilka godzin pomoczyć, potem lekko podgrzać suszarką, znowu spróbować wyjąć... Jeżeli się uda, to miękka szczoteczka w dłoń i powoli całość wyczyścić. Zmywacz do paznokci, aceton, benzyna lakowa i tym podobne prawdopodobnie rozpuściłyby spływak. Jedyne, czego można użyć pomocniczo, to ocet, ammonia, czyli delikatny roztwór NH3 w wodzie, ale raczej ciężko to dostać, w ostatecznej ostateczności, jeżeli już nic by nie pomagało kompletnie, to z rozpuszczalników najprędzej można stosować benzynę ekstrakcyjną, bo jest najłagodniejsza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roztwór NH3 w wodzie to po prostu amoniak.w wodzie. Sam o nim piszesz.  Wodorotlenek sodu i terpentyna - sprawdzone na współczesnych piórach. Niektórzy jednak eksperymentują.

Mleko? Byle nie do piór z kazeiny.

Uran wzbogacony, kwas siarkowy, biohumus, ewentualnie Kret - to już widocznie wiesz lepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, wodorotlenek sodu raczej bym chyba odradzał. Podobnie inne wynalazki. Co do ammonii, to używają tego do mycia piórek w USA, ale nikt nie mówi dokładnie, co to jest, więc po rozmowie z kolegą z USA doszliśmy do wniosku, że to właśnie dość słaby roztwór NH3*H2O. Słaby. A terpentyny i reszty nikt nie sprawdzał. Trzeba uważać, co się pisze, bo ktoś może przeczytać i zniszczyć pióro, bo 'akurat miał w domu x'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terpentynę i wodorotlenek sodu sprawdzałem na kilkunastu piórach [i wielu plastikowych modelach redukcyjnych]. Nie wiem, jak to napisać jaśniej. Spływaków nie niszczy, niektóre rodzaje zanieczyszczeń usuwa.

Jeszcze raz - chodzi o pióra współczesne.

Ale fakt:cokolwiek robi się z własnym piórem robi się na własną odpowiedzialność.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc moduł ze stalówką po kilku godzinach leżakowania w ciepłej w wodzie wraz z "Ludwikiem" (arbuzowym  :rolleyes:) dało się rozebrać używając jednak patentu z tej strony: http://pencollect.co.uk/parker25.htm Ponownie zrobiłem ciepły roztwór w którym wraz ze zbiorniczkiem poleży sobie to do jutra. Jak sprawdziłem na zaschniętej próbce na kartoniku, to niebieskie ustrojstwo, schodzi przy kontakcie z roztworem na waciku bardzo dobrze, z ciekawości spróbowałem także benzyny i zupełnie z nią nie reaguje  :o

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Przperaszam że tak późno, ale podobno lepiej niż wcale, tak więc po tygodniu kąpieli w ludwiku, na przemian z płukaniem pod zimną wodą udało mi się "odblokować" moje ukochane pióro. Dopiero dzisiaj znalazłam chwilę żeby je napełnić i sprawdzić czy działa. Dziękuję wszystkim za pomoc :D

Edytowano przez MrAlexPL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomimo tego że mam bardzo bogatą kolekcję różnych rozpuszczalników, wodorotlenków, 25% roztwór amoniaku itp i kilka innych mniej lub bardziej egzotycznych specyfików to jednak do czyszczenia piór zawsze stosuje ludwik + myjka ultradźwiękowa, w bardzo rzadkich przypadkach kiedy wiem że ludwikiem coś będzie długo schodzić to mam przygotowanych roztwór kilku bardziej agresywnych surfaktantów w odpowiednich buforach. Są to wszystko łagodne środki nie odbiegające znacząco od tego z czym pióra mają styczność na co dzień. 

 

W czasie mycia pióra należy wziąć pod uwagę że nie wiadomo co dokładnie jest w tworzywie poza samym polimerem - masę gotowego tworzywa sztucznego od 5 do 70% stanowią rozmaitego rodzaju dodatki, napełniacze, modyfikatory udarności, kompatybilizatory itp. Stosując jakiś rozpuszczalnik, który co prawda nie rozpuszcza tworzywa sztucznego, ale za to na przykład rozpuszcza plastyfikator, wymywamy go z tworzywa i prowadzimy do pogorszenia jego właściwości mechanicznych - co może skutkować pojawieniem się na przykład "samoistnych" pęknięć itp. 

Przemywanie roztworami zasad również może prowadzić do łatwego wymycia dodatków do tworzyw sztucznych, kwas octowy ma negatywny wpływ na elementy z kauczuku naturalnego itd.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...