Skocz do zawartości

Clairefontaine Triomphe, czyli gładziutkość aksamitu


bosa

Polecane posty

Francja, mimo swych kilku niewątpliwych wad, od wielu lat powolutku, po cichutku, ale z godną podziwu wytrwałością rozkochiwuje mię w sobie. Matuszka mi jako pacholeciu serwowała nieustannie jedną z płyt niejakiego chrypkogłosego Garou, sama na tą muzykę ówcześnie chorując. Potem co prawda odrobinkę podrosłam (ale niewiele) i Garuj przerodził się w osobistości pokroju Edit Piaf (su le sjel deeee Pariii, oh fofou, fou fofou, ummm ummm…). Jak widać nauka języka też idzie mi dobrze, umiem przecież już bonżur, pejzaż i dekupasz. Następnie frontalny atak na moje serce przypuścił Wiktor Hugo ze swoją „Katedrą Marii Panny”, zdobył je, zawładnął mną niepodzielnie i panuje do dziś. W związku natomiast z pierzastym aspektem mojego życia – Visvamitra jak zwykle nie zawiódł. Do grona ulubionych inkaustow dołączyło kilka torcikowych sztuk L’Artisan Pastellier Callifolio (uczyłam się pół godziny jak to się wymawia, coby zabłysnąć na salonach). A teraz? A teraz zadość się stanie mojemu galopujacemu papierofetyszowi. Przed Wami Clairefontaine Triomphe.

IMG_0035_zpsjxeqeqvc.jpg


Jak się toto prezentuje?

A prezentuje się bardzo elegancko. Biel, błekit oraz złocię, piękna czcionka napisów i śnieżnobiały papier. Bon-żur, tip-top!

IMG_0037_zpsklfiuuny.jpg

IMG_0039_zpss5jr6mvk.jpg
 

Do czego się toto by nadało?
A nada się toto zarówno na notesik, jak i papeterię – kartki są delikatnie zlepione ze sobą, bez problemu można jedną z nich wyrywać. Także kto chętny na tradycyjny liścik na miłym do miziania papierze, zapraszam na priv!  ;)

 

Jak toto reaguje na kontakt ze stalóweczką?

Merowing zwykł był mawiać że kląć po francusku to tak, jakby podcierać się jedwabiem. Pisaniu po francuskim papierze towarzyszy podobne uczucie.

877dc80fd150c1f8556fea67ca6fb02f.jpg

To w sumie dość ciekawa sprawa, bo papier w dotyku jest tak gładki, że niemal śliski – bałam się, że będzie zachowywał się w kontakcie z inkaustem jak kredowy. A tu siurpryza! Chłonie aż miło, nie strzępi się na nim nic, mało co przebija, schnięcie też przebiega całkiem szybko… Kurcze no. Jestem zachwycona.

A dużo było testowane, bo na ostatnim piórowym zlocie notes poszedł w tango… I oto efekty:

IMG_0047_zpsifrfysgw.jpg

IMG_0048_zpsvp1zrgfz.jpg

IMG_0049_zps3gm7aaj3.jpg

IMG_0050_zpsnf2iqvzy.jpg

IMG_0051_zps7hejqyxn.jpg

 

Próby pisadełkowania

IMG_0040_zpsoi80nx79.jpg

IMG_0041_zpsiodjflz3.jpg

IMG_0042_zpsgpqzh2on.jpg

IMG_0043_zpsez3tffdd.jpg

IMG_0045_zpshtrxwpp0.jpg

IMG_0044_zps4is6igh7.jpg

IMG_0046_zpsxwowlck9.jpg

Pióro: Waterman Hemisphere F
Atrament: Pelikan Edelstein Amethyst

 

Suche męskie fakty, czyli o parametrach słów kilka

Gramatura: 90 g
Kolor: kość słoniowa

IMG_0038_zpsa8kub4p1.jpg
Format: A5 (ale bez problemu są dostępne i A4)
Stosunek ceny do jakości: zaprawdę powiadam wam – powalający!
Wzór: ja mam czysty, ale z tego, co się orientuję dostepne są jeszcze w linię. I to nie byle jaką, panie, linię. Francuską.

Podsumowywiwujac?

Dla mnie bomba, siostro. Z dumą umieszczam go na podium w rankingu Najulubieńszych Inkoholiczkowych Papierków. Na list i na notatkę, do miziania i do pisania, do testowania i kaligrafowania. Notesik z przyjemnością zużyję i polecam wszystkim  :bunny01: 

Dziękuję Wam za uwagę

Bosa
 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też używam i bardzo sobie chwalę... Stawiam go na równi z Rhodią. Choć mimo wszystko, jeśli chodzi o właściwości (chłonność, dotyk, kolor) to jak na razie mój numer jeden to o wiele tańszy Oxford Optik Paper. I bardzo żałuję, że nie ma gładkich zeszytów w swojej ofercie...

 

BTW: Dotarł do mnie Tomoe River z zakupów grupowo-forowych - też chyba stanie się moim ulubionym :)

 

Edit: No i zapomniałem o najważniejszym - świetna recenzja - dziękuję :D

Edytowano przez rafzi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam wszystkim za dobre słowa. Cieszę się, że się Wam podobało :)

 

 

po drugiej strony kartki dobrze widzę, że są prześwity? 

 

Hm? Nie zauważyłam raczej.

 

Bardzo fajny papier, bardzo fajna recenzja. To właśnie na tym papierze kleksy wychodzą najciekawiej ;)

 

Aaaaa, więc to na tym Pollock tworzy? :D

 

A tak w ogóle to Garou jest Kanadyjczykiem :(

 

Uprościłam jak widać mocno skupiając się jedynie na języku ;)

 

Recenzja jak zwykle, dużo ciekawsza niż "jak należy".

Notes w kolejce do kupienia.

Dziękuję :P

 

Ależ prosz bardz! :D

 

Powiedz jeszcze kto sprzedaje takie "cósie". U mnie na wsi nie znają Clairefontaine:cry: 

 

Hmmmm... No jakby to powiedzieć... Tego... No zapraszam na priv... 

 

2nrlhdi.gif

 

:roflmho:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakaz szmakaz, też chcę wiedzieć gdzie to fajne można kupić i nie chce mi się szeptać o tym po PW, bo to nie marycha :)

Poproszę zatem ładnie o informacje, dokąd się udać po taki notesik.

 

Dobra... <rozgląda się, czy nikt nie patrzy i szepcze konspiracyjnie do ucha>

No więc najpierw ten sklepik w nazwie ma pierwszą literę nicku Felicji, potem jest taki minusik jakby, następnie "pióro" ale dla zmylenia przeciwnika po angielsku i na koniec kropka pe el. Tak jak PRL tylko bez R.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna recenzja! I użyteczna dodatkowo, bo pod jej wpływem przypomniałem sobie, że gdzieś jeszcze powinienem mieć jeden blok A4 w linie tego cudeńka. Stare zapasy, jeszcze z jakiegoś dawnego zamówienia zbiorowego z Wysp. W sam raz się przydał, żeby napisać list.:) Dziękuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...