Kaweco Allrounder

[visvamitra]

Kaweco Allrounder pojawił się u mnie niespodziewanie, jako upominek od Daniela – dziękuję. Upominek ten ucieszył mnie, bo lubię metalowe pióra, lubię produkty Kaweco a Allrounder podobał mi się od dłuższego czasu. Kiedy po powrocie do domu znalazłem na stole kopertę z pieczątką wspomnianego sklepu, pospiesznie ją otworzyłem i rozpakowałem charakterystyczne pudełko niemieckiej firmy. A w pudełku był Allrounder.

 

 

 

 

 

 

Pióro to zrobiło na mnie dobre wrażenie, kiedy bawiłem się nim na Fountain Pen Show, jednak nie zdecydowałem się wtedy na zakup.  Stylistyka jest raczej oszczędna, choć nie tak minimalistyczna jak innych modeli Kaweco. Powiedziałbym nawet, że jak na Kaweco Allrounder jest piórem szalenie ozdobnym – na szerokim pierścieniu znajduje się grawer przedstawiający kreski i kóła. A może jedynki i zera. Nie wiem, czy kryje się za tym jakaś głębsza myśl czy tak się po prostu im wygrawerowało?

 

Stylizowany klips z napisem Kaweco podoba mi się umiarkowanie, ale pasuje do całości. Jest potwornie sztywny i raczej mało praktyczny. Na skuwce nie zabrakło medalionu z logo Kaweco. Samo logo podoba mi się, ale po tym jak na forumowym spotkaniu przyjrzałem się tarczy na modelach Kaweco sprzed kilkudziesięciu lat, doszedłem do wniosku, ze nowe tarcze są wykonane niedbale i wyglądają tanio.

 

Konstrukcja

 

 

 

 

Allrounder został wykonany z odpornego na korozję anodyzowanego aluminium. Jest piórem stosunkowo ciężkim i sprawia wrażenie bardzo solidnego. Świetnie sprawdzi się w roli woła roboczego i bez problemu przeżyje poniewierkę w plecaku albo w teczce. Stylizowany klips niespecjalnie przypadł mi do gustu, do tego jest sztywny.

 

Podoba mi się to, że w Allrounderze prawie nie uświadczymy plastikowych elementów. Tylko wewnętrzny gwint w skuwce został wykonany z tworzywa sztucznego. Pióro powinno okazać się trwałe. Co do jakości gwintów – nie zauważyłem niczego niepokojącego. Są metalowe, więc wydają przy rozkręcaniu charakterystyczny dźwięk. To dobrze. Mnie to się podoba.

 

Stalówka

 

 

 

 

 

Powiem tak. Kaweco sobie grabi. Pierwsze pióro Kaweco, które kupiłem – brzydkie jak noc Classic Sport – zachwyciło mnie stalówką w rozmiarze B, która od pierwszego przyłożenia do papieru sunęła po nim jak natchniona. Płynnie, pewnie, bez potknięć, bez zadyszki. Kiedy naszła mnie ochota na kolejne Kaweco, nie wahałem się ani chwili, zamówiłem Al Sporta ze stalówką w rozmiarze B.

 

Kiedy piórko doszło, wyjąłem je z pudełka, nabiłem atramentem, uśmiechnąłem się, przyłożyłem dzióbek do papieru i… Mina mi zrzedła. Stalówka nie chciała ruszyć. Po kilkukrotnym przepłukaniu uzyskałem nieregularną linię. Pióro co chwila przerywało. Daniel zaproponował, że wymieni mi stalówkę , co też uczynił. Niestety podesłana przez niego stalówka w rozmiarze B miała ten sam problem, lecz nie aż tak poważny. Uznałem, że nie będę o tym Danielowi pisał, bo to bez sensu, żeby ponosił koszty naprawy zakupionego gdzie indziej pióra. Poczytałem na ten temat i wychodzi na to, że stalówki Bocka używane w piórach Kaweco mają często defekt zwany baby-bottom. Nie jest to nic, czego nie dałoby się poprawić z pomocą micromesha, ale nie każdy lubi / potrafi/chce szlifować stalówki. Poza tym taki problem w ogóle nie powinien występować w markowym piórze. Przynosi producentowi ujmę i zraża konsumentów.

 

Niestety z baby-bottom w Kaweco miałem doczynienia również po zakupie skyline’a ze stalówką BB i w F-ce Allroundera. W Allrounderze wada była minimalna, uporałem się z nią sam w piętnaście minut i obecnie efka pisze dobrze. Trochę sucho, ale dobrze.

 

Baby - bottom wygląda tak:

 

 

Ryszard Binder 

 

Jak widać część stalówki przylegająca do papieru, nie jest płaska, tylko wklęsła. W rezultacie mogą pojawić się problemy z przepłwyem atramentu.

 

Szkoda, że tak się dzieje, bo Kaweco ma duży potencjał. Musi jednak zwrócić większe uwagę na kontrole jakości kupowanych stalówek. Klientów łatwo stracić. Ja po ostatnich przejściach z Kaweco zacząłem podchodzić do ich produktów z rosnącą ostrożnością. Oczywiście, jeśli cena zapowiadanego od paru lat piston-fillera Kaweco będzie akceptowalna, na pewno go wypróbuję, ale póki co moja ocena tej marki spada.

 

Wiem, że nie produkują stalówek i część winy ponosi Bock, ale prawdę mówiąc nie interesuje mnie to. Pióro kosztujące kilkaset złotych ma pisać dobrze od razu po wyjęciu z pudełka. W przeciwnym razie szkoda na nie czasu i pieniędzy.

 

No i jeszcze jedno – stalówka jest śmiesznie mała w porównaniu do pióra. Nie wygląda to najlepiej moim zdaniem.

 

System napełniania

 

 

Nic ciekawego. Konwerter albo naboje.

 

 

Garść informacji

 

Materiał: aluminium

Stalówka: wymienna stalowa produkcji Bocka, dostępna w rozmiarach F,M, B, BB, 1,1, 1,9

Wykończenie: srebrne

System napełniania: konwerter / naboje

Długość (otwarte): 121mm

Długość (z założoną skuwką): 182mm

Waga: 32g

 

 

Cena i konkurenci

 

Kaweco Allrounder kosztuje w Polsce około 300 – 320 złotych. W tym przedziale cenowym powalczy o pieniądze konsumentów z piórami takimi jak: Lamy Studio, Waterman Hemisphere i Expert, Platinum 3776 kupione na Amazonie (75 – 80 $ z wliczoną przesyłką, pojawia się ryzyko wystąpienia niepożądanych zjawisk okołocenowych – cła i vatu), Faber-Castell Ambition, Sheaffer Sagaris i Prelude, Parker Sonnet, Pelikan Pura.

 

W mojej ocenie Kaweco przegrywa jedynie z Lamy Studio, które jest piórem ciekawszym stylistycznie i chyba jednak lepiej wykonanym. Obydwa pióra umożliwiają łatwą wymianę stalówek i są trwałe. Wybór będzie zależał od gustu i preferencji kupującego (co do firmy / wzornictwa)

 

Podsumowanie

 

 

Kaweco Allrounder to dobrze wykonane i trwałe pióro wieczne, które sprawdzi się jako wół roboczy. Jego design nie zachwyca mnie, ale ma w sobie coś ciekawego. Do piór metalowych mam słabość, szybko polubiłem Allroundera. Nie wiem jednak, czy poleciłbym wam to pióro z czystym sumieniem. Osobiście wolę je od produktów Watermana, Parkera czy Sheaffera, wierzę, że okaże się trwalsze niż Faber – Castell (słaby, wyrabiający się z czasem plastikowy zatrzask skuwki), ale postawiony przed wyborem Lamy Studio / Kaweco Allrounder, bez wahania sięgnąłbym po Studio. Jest piórem tańszym, ciekawszym stylistycznie a stalówki Lamy są bardziej przewidywalne i nie zdarzyło mi się mieć z nimi problemów.

 

Zalety

 

• jakość wykonania
• łatwość wymiany stalówek 
• metalowy korpus (dla mnie to plus, dla iinych nie, ale piszę o swoich odczuciach)

 

Wady

 

• cena
• mała, nieproporcjonalna stalówka
• ryzyko wystąpienia problemów z baby-bottom

[kastorr]

Ciekawe pióro, świetna recenzja. Nie mam jeszcze żadnego kaweco, zastanawiam się nad modelem sport (tak żeby sobie wrzucić do kieszeni razem z notesikiem) ale te przeżycia z stalówkami faktycznie trochę zniechęcają.

 

Ale teraz już wiem na pewno z Twojej recenzji, że nie leży w kręgu moich zainteresowań Kaweco Allrounder. Dzięki!

[aoirghe]

Solidna recenzja. Dzięki. Nasunęło mi się pytanie: czy aluminium jako materiał korpusu nie jest podatne na wgniecenia?

[Gość Markol]

Świetna recenzja .

O ile się nie mylę to Allrounder jest aluminiową kopią Studenta. Cena tego ostatniego jest dalece bardziej przystępna.

[ddntp]

Allrounder jest u mnie na liście zakupowej, w pierwszej piątce. Dwa maluchy Kaweco już mam, "pełnowymiarowe" pióro też by się przydało. Dla mnie największą zaletą tych piór jest możliwość szybkiej zmiany stalówek w zależności od humoru/koloru atramentu/pogody/zastosowania. Sam Allrounder podoba mi się bardziej niż Dia 2 właśnie przez grawerunki na pierścieniu. Chętnie wypróbowałbym nowe złote stalówki do tych piór...

[empi]

Łukasz, bardzo fajna recenzja.

Podoba mi się to piórko, aczkolwiek zastanawiam się czy Allrounder, czy Dia2. Pewnie skończy się na kolejnym Sporcie .

 

Ps. Zapomnieliście o stalówce TWI?