Skocz do zawartości

Konstytucja RP egzemplarz kaligrafowany


Dexter

Polecane posty

(...) Konstytucja przepisana przez Ewę ma służyć jako księga reprezentacyjna na różnych uroczystościach. Nie jest i nie będzie własnością żadnego z polityków.

To tak odnośnie Onetu i innych.

Nie wiem jak gdzie indziej, ale tekst onetowy nie sugerował, że kaligrafowana Konstytucja RP stanie się czyjąkolwiek - prócz społeczeństwa - własnością.

 

 

(...) Teraz kaligrafowana Konstytucja będzie służyła społeczeństwu przy okazji różnych uroczystości państwowych.

 

Znalazłem tylko - nieco wcześniej - niezbyt zręczne sformułowanie sugerujące, że ten egzemplarz zamówiono specjalnie na zaprzysiężenie obecnego Prezydenta Elekta, podczas gdy naprawdę uczyniono to sporo wcześniej.

 

 

Tak czy inaczej - pomysł uważam za bardzo udany.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrew

Raczej chodziło o to, aby z realizacją zdążyć przed zaprzysiężeniem prezydenta (w chwili zamawiania nie było wiadomo którego). W między czasie były wybory, lud wybrał, więc skrótem myślowym mógł sobie ktoś wydumać, że to dla tego nowo wybranego prezydenta ;)

 

Jeśli pojawi się w druku, w jakichś rozsądnych pieniądzach i ładnie wydana, na dobrym papierze to chętnie kupię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna jeszcze wiadomość. Wiadomo, nagłówki na portalach muszą przyciągać odwiedzających. Jednak egzemplarz ten nie powstał na zamówienie czy też na własność obecnego elekta.

Zamówienie z biblioteki trafiło do Ewy na początku lutego, więc grubo przed wyborami.

Konstytucja przepisana przez Ewę ma służyć jako księga reprezentacyjna na różnych uroczystościach. Nie jest i nie będzie własnością żadnego z polityków.

To tak odnośnie Onetu i innych.

Moim zamiarem nie było promowanie wypisywanych tam "informacji" tylko przekazanie, że sprawa została bardzo fajnie nagłośniona przez media odnośnie samego faktu takiego zamówienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że tak. Jednak jak czasem widzę polityczne nawiązania dosłownie do wszystkiego, łącznie z burzami, powodziami, kokluszem i piegami, to łapki opadają.

 

Cieszę się, że udało się Ewie dokończyć w terminie. Moim zdaniem świetnie dobrała kroje liter do tekstu. Powstało dzieło bardzo lekkie w wyglądzie, czytelne i eleganckie.

Ponad 3 miesiące codziennego przepisywania tekstu nie było łatwe. Czasami trafiały się różne dziwne niespodzianki jak np. nagłówki koniecznie w kolorystyce starej cegły.

Niestety przygotowany specjalnie do nagłówków atrament nie dotarł na czas. Poczta dostarczyła przesyłkę Ekstra 24 dopiero po 4 dniach. Na szczęście Amber uratował sytuację.

 

Podobno druk ma być na identycznym papierze jak oryginał, ale to dopiero są plany. Mam nadzieję, że taki egzemplarz będzie ładnie wydany i dostępny w sprzedaży.

Jak tylko Ewa dostanie zdjęcia oprawionego dokumentu, to też je tu zaprezentuję.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko Ewa dostanie zdjęcia oprawionego dokumentu, to też je tu zaprezentuję.

Koniecznie!

Przyznam, że jestem pod dużym wrażeniem efektu.

 

Media. Cóż - sukces ma wielu ojców. Tylko porażka jest sierotą. Zapewne - niestety - tak będzie, że niejeden "wybraniec" zechce się podpisać pod pomysłem i dokumentem, który - de facto - na codzień sobie lekceważy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Brawo Pani Ewo  :clap1: ! Wykonała Pani kawał dobrej nikomu niepotrzebnej roboty (ale cieszącej oko).

Tylko patrzeć jak się posypią zamówienia z innych instytucji na przepisanie następnych książek. Jak myślicie co będzie następne? 

Edytowano przez WaterMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to trochę marnowanie pieniędzy, ale z drugiej jak mają sobie za to pojechać do Lizbony to lepiej, że powstało takie arcydzieło. ;) Oczywiście Pani Ewie gratuluję ogromu włożonej pracy i wielkiego kunsztu z jakim to dzieło wykonała! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to trochę marnowanie pieniędzy, ale z drugiej jak mają sobie za to pojechać do Lizbony to lepiej, że powstało takie arcydzieło. ;) Oczywiście Pani Ewie gratuluję ogromu włożonej pracy i wielkiego kunsztu z jakim to dzieło wykonała! :)

Mogą zrobić i jedno i drugie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony to trochę marnowanie pieniędzy, ale z drugiej jak mają sobie za to pojechać do Lizbony to lepiej, że powstało takie arcydzieło. 

 

Z trzeciej strony to kolekcjonowanie piór to trochę marnowanie pieniędzy. Przecież nie mam 10 rąk żeby pisać na raz dziesięcioma piórami  ;)

 

Jednak najważniejszy dokument w państwie, capo di tutti capi, legge di tutti leggi - powinien mieć odpowiednią oprawę, bo to w pewnym sensie wizytówka naszego kraju. Zresztą Kancelaria Sejmu (Biblioteka Sejmowa jest jej jednostką organizacyjną) ma przecież w swoim budżecie "fundusz reprezentacyjny", z którego to dzieło zostało sfinansowane. Lepiej w taki sposób niż na jakiś bankiet u Sowy  ;)

 

Pani Ewo - piękna praca!   :wub:  Gratuluję talentu! 

Edytowano przez herbatnick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Uważam sam pomysł takiego zamówienia za bardzo dobry. Powstało coś pięknego, unikatowego i, jak mówi Dexter, w przyszłości wykorzystywanego na różnego rodzaju uroczystościach. Za wiele, wiele lat kolejne pokolenia nadal będą mogły cieszyć oko tym wydaniem Konstytucji RP. Gratulacje Pani Ewo. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...