Skocz do zawartości

CIAK Sport Kalendarz 12-miesięczny


Polecane posty

Gqi3Xo.jpg

 

Nie mam wprawy w pisaniu recenzji papierów i kalendarzy. Nie pozwolę jednak na to, żeby taki drobiazg mnie powstrzymał przed opisaniem swoich wrażeń z użytkowania kalendarzyka CIAK. W gruncie rzeczy nie planowałem kupna kalendarza, ponieważ co roku firma zaopatruje mnie w kalendarz firmy LEB Model, który w pełni spełnia moje oczekiwania. Ponieważ większość kolegów i koleżanek z pokoju praktycznie nie pisze odręcznie, ich kalendarze trafiają do mnie. To dobrze, bo szalenie lubię pisać w kalendarzach. Nie używam ich do planowania, tylko do pisania właśnie - notatek w pracy, luźnych myśli tuz przed snem a za dnia testów atramentów.

 

Dlaczego więc się skusiłem, zapytacie? Nie mogłem oprzeć się fantastycznemu designowi? A może kremowemu papierowi? A może bardzo spodobała mi się okładka? Ujęła mnie historia spółki i jej wartości? Nic z tych rzeczy. Powód był bardzo przyziemny. Escribo przeceniło chwilowo te kalendarze do pięciu zeta. Tak - 5 PLN. Cena wyjściowa - 64 PLN.

 

To był odruch. Mój umysł jest wyczulony na okazje, w takich sytuacjach działa odruchowo. Klik, klik, klik i trzy kalendarzyki zamówione. Zużyję szybko. Nie zmarnują się.

 

Spółka CIAK powstała w 1973 roku, jest częścią Intempo. Wszystkie produkty produkowane są ręcznie we Florencji. Swoja drogą ciekawe co to znaczy, że są produkowane ręcznie? Że ktoś dłońmi kieruje maszyną? Bo nie chce mi się wierzyc, ze kazdy kalendarz jest zszywany ręcznie. Mogę się oczywiście mylić.

 

Do rzeczy

 

r8pP0F.jpg

 

nVeHhn.jpg

 

a2XGce.jpg

 

SV1QKj.jpg

 

GCSgJK.jpg

 

QBLnVD.jpg

 

Kalendarze przyjechały trzy: pomarańczowy, żółty i zielony. Mają rozmiar 12x17cm, czyli mało. Okładki wykonano ze skóry ekologicznej, która w dotyku jest miękka i dość przyjemna. Kalendarze wyposażono w gumkę, która zapobiega przypadkowemu otwieraniu się notesu oraz wykonaną z tasiemki zakładkę. Kalendarze mają układ dzienny - każda dzień to jedna strona kalendarza.

 

Design jest mocno młodzieżowy. Sfotografowany na potrzeby recenzji kalendarz w kolorze pomarańczowym to wariant basketball. Na okładkę naniesiono linie oddające widziane z lotu ptaka boisko do koszykówki (w wersji uproszczonej) i naklejaną piłkę. Do mnie to nie trafia, ale piłkę można odkleić i wyrzucić albo przykleić w innym miejscu. Ja się jej po zakończeniu robienia zdjęć pozbyłem. Teraz muszę znaleźć sposób na pozbycie się białych linii "boiska".

 

 

Papier

 

ALCPYE.jpg

 

SDYnKQ.jpg

 

LUqASE.jpg

 

5eu128.jpg

 

hDnPu1.jpg

 

Nie znam gramatury, w kalendarzu napisano, że ma neutralne pH i wykonano go z materiałów porecyklingowych. Bez dwóch zdań jest to papier przyjazny piórom i atramentom wiecznym, pisze się po nim bardzo przyjemnie a większość atramentów zyskuje na nim trochę siły wyrazu. A może po prostu lubię kremowy papier?

 

Jedna kwestia mnie martwi - prześwitywanie. Kalendarz ten zarezerwowałem do recenzji atramentów, więc to nie problem, ale gdyby ktoś chciał pisać dwustronnie, może być rożnie. Przebijania nie zaobserwowałem,ale nawet mało nasycone atramenty prześwitują i są widoczne z drugiej strony. Niektórym może to przeszkadzać.

 

Podsumowanie

 

P3zH72.jpg

 

Jestem z kalendarzy CIAK w miarę zadowolony. Papier jest przyjemny w dotyku, przyjemnie się też po nim pisze piórem wiecznym. W życiu nie zapłaciłbym za niego ceny rynkowej, bo kalendarz LEB Model bije go na głowę pod każdym względem (jest - dla mnie -darmowy, ma lepszy papier, większy format). Wiem już, że zeszyty, notesy, notatniki w formacie mniejszym niż A5 nie zostały stworzone z myślą o mnie. Nie będę jednak narzekał, w końcu kalendarze kupiłem za grosze. A kalendarze maja to do siebie, że szybko się przeterminowują. Kto wie, być może pojawią się jeszcze jakieś okazje na wypróbowanie CIAKa za niewielkie pieniądze.

 

Plusy

  • dobry papier
  • jakość wykonania
  • okazyjna cena

Minusy

  • oficjalna cena rynkowa
  • format (dla mnie za mały)
  • po otwarciu samoczynnie się zamyka
  • design (naklejonej piłki już się pozbyłem, teraz będę musiał się zająć liniami boiska. Gdyby ktoś znał mało inwazyjny sposób na usunięcie ich z kalendarza, pozostaję otwarty na pomysły)
Edytowano przez visvamitra
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Andrew

Dostałem między innymi kartkę z tego kalendarza do testów i rzeczywiście - papier robi bardzo dobre wrażenie. Nawet oparł się działaniu DC Supershow Blue (Private Reserve), który przy mokrej stalówce jest bezlitosny dla słabszych papierów :D

 

Niestety, u mnie papierowe kalendarze odeszły w zapomnienie i ustąpiły miejsca elektronicznym z synchronizacją, powiadomieniami PUSH, zaproszeniami do wydarzeń, komentarzami i możliwością korzystania z nich wszędzie i na dowolnym sprzęcie. Ot wygoda wygrała ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testy atramentów wyglądają świetnie w tej formie.

Myślę, że naprawdę niedoceniane są niemarkowe produkty. Mój dość przypadkowo kupiony na początku roku kalendarz wydany przez Bellonę za 20 parę złotych (a format jest duży) ma świetny, nieprzebijający papier idealnie sprawdzający się podczas pisania piórem (lubię mokre stalówki, więc tym bardziej). Dlaczego o tym piszę? Ano z powodu ceny wychwalanego CIAKa, którą podałeś, a która mnie zabiła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za test. Faktycznie prześwitują dosyć mocno, natomiast wzór okładki to już kompletnie nie w moim stylu - być może dla kogoś młodego do szkoły tak, ale dla mnie to "boisko" odpada... (tym bardziej, że nie lubię koszykówki) ;) Na pewno warto pogratulować ceny - za 5zł to faktycznie grzech nie kupić chociażby na próbę :D W środku prezentują się ładnie, a prześwitywanie być może nie będzie aż tak bardzo przeszkadzało przy normalnym użytkowaniu bo przy recenzjach drugiego koloru to faktycznie będzie udręka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Markol

Dostałem próbkę CIAK-a z Escribo przy zakupie Pen Show Magazynu i muszę przyznać, że papier jest jak dla mnie dobrej jakości. Faktycznie trochę prześwieca, ale nie na tyle, żeby nie dało się notować po obu stronach.

Tyle, że co roku obiecuję sobie, że będę prowadził systematycznie terminarz a nie notował na setkach karteczek i co roku nie udaje mi się zrealizować tej obietnicy ;)

Za 5 złotych grzech nie kupić, choćby z ciekawości, ale chyba w tym wypadku świadomie zdecyduję się na popełnienie tego grzechu i nie kupię :) Mam nadzieję, że będzie mi to odpuszczone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takowy kalendarz w uzytku od kwietnia - czyli od Pen Show kiedy otrzymałem jeden egzemplarz w prezencie od niesamowitych ludzi z Escribo...

i nie chcę już używać innego kalendarza...

choć stylistyka okładek nie powala - mój czerwony z drzewkiem i ptaszkami na nim, to jakość wykonania i wytrzymałość powalająca.... 

już zastanawiam się nad zakupem na nowy rok... mam nadzieję, że będą ciekawsze kolorki i wykończenia...

a papier? - moim zdaniem znakomity i całkiem "piórolubny" może mogłoby być trochę lepiej - jednak nie mam się do czego tak naprawdę przyczepić - wiadomo Midoro to to nie jest !...

ale zdobył moje serce i póki to mój faworyt jeśli chodzi o kalendarze - a używam ich sporo i czasami zamieniam kilka w roku... ale o tym już gdzieś pisałem... 

 

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...