Skocz do zawartości

Jinhao X450 - o, jakie dobre!


zmechu

Polecane posty

Witajcie!

 

Po bardzo miłym zaskoczeniu jakością pióra Jinhao X750 (http://www.piorawieczneforum.pl/index.php?/topic/6086-jinhao-x750-deluxe/) nabrałem smaku na kolejne produkty spod znaku Smoka. I znów jestem bardzo mile zaskoczony.

 

W cenie kilku dolarów (z przesyłką gratis) otrzymujemy bardzo solidne pióro, które bez kompleksów można położyć obok piór w kategorii +200PLN. Gdyby tylko miało logo Waterman :-)

 

Pióro w całości metalowe (oprócz sekcji), z pozłacanymi ozdobnikami na skuwce i korpusie, metalowymi gwintami a całość w żywicy/lakierze w kolorze... No nie wiem jak go określić, ale najbliżej mu chyba tajemniczej nazwy: burgund lub czerwone wino.. Zdjęcia tego niestety nie oddają, ale barwa jest bardzo soczysta, lekko opalizująca, przyjemnie komponuje się z blaskiem złota. Dodatkowo powierzchnia pióra nie jest jednolita - posiada delikatne karbowania, przyjemna w dotyku.

 

PC074968.JPG

 

Skuwka tradycyjna, bez nowoczesnych szaleństw. Na złotej opasce wytłoczona nazwa firmy i model - nie rzuca się w oczy, widoczna z bliskiej odległości. Zaciska się "na klik", dość mocno i zdecydowanie, liczę że z czasem się wyrobi i będzie działać delikatniej.

 

PC074969.JPG

 

PC074971.JPG

 

Zakończenie korpusu również perwersji. Po prostu ładne, eleganckie i praktyczne.

 

PC074970.JPG

 

Sekcja: tu jedyna rzecz, do której można się przyczepić, choć to może być zarówno wada jak i zaleta. Sekcja jest bowiem profilowana, z wycięciami na palce i karbowaniem powierzchni pod palcami dla lepszego uchwytu. Kto "dopasuje się" do profilu będzie wniebowzięty. Ja niekiedy piorąc pióro do ręki czuję się zmieszany, bo nie mogę chwycić sekcji "o tak", muszę nią pokręcić w dłoni by trafić na profil.

 

PC074972.JPG

 

Stalówka według opisu pozłacana, z nazwą firmy, ornamentem i logiem. Dwubarwna. 

 

PC074973.JPG

 

PC074974.JPG

 

Zasilanie nabojami lub z tłoczka, ja dostałem z tłoczkiem w zestawie. Bezproblemowe.

 

PC074975.JPG

 

Pióro pisze grubo. Czyli tak jak lubię :-) Załadowane niebieskim Hero startuje od strzału.

x450.jpg

Pióro raczej dla facetów, waży 42 gramy, a więc jest cięższe nawet od Jinhao 750.

 

Na zdjęciu poniżej moje nowe nabytki dla porównania wielkości, od lewej Hero 529, Hero 369, Jinhao X750, Jinhao 250 i Jinhao X450.

 

all.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Swego czasu zakupiłem dwa Jinhao X450. W zasadzie podpisuję się pod tym co napisałeś w recenzji, ale dodam kilka uwag. 

 

Kupiłem wersję czarną oraz taką czerwono-czarną. Pióro czarne nie ma żadnych oznaczeń na poza tymi na stalówce i w ogóle wygląda na gorzej spasowane. Ponadto sekcja, czyli to za co trzymamy pióro wykonane jest z metalu i pokryte farbą, czy coś w tym stylu. W tym czarnym piórze farba sama zaczęła odchodzić. Delikatny nacisk i już pojawiał się odprysk. Schodziło nawet z gwintu! Wziąłem rozpuszczalnik i zmyłem tę powłokę. Zmienia to trochę wygląd pióra, ale chyba nie traci na tym zabiegu, ale też nie zyskuje. W piórze czerwono-czarnym nie zauważyłem tego problemu. W moim odczuciu dwa pióra, dwie różne stalówki. Obydwa pióra pisały bardzo grubo i mokro. Czarne piórko dopasowałem by pisało ładną eMką i nie lało za dużo atramentu. Z piórem czerwono-czarnym już tak mi się nie udało. Stalówka w tym piórze jest taka jakaś italika wręcz. Raz pisze cienko, raz grubo. 

 

Ogólnie model X450 jest dla mnie trochę za krótki. Dopiero po założeniu skuwki nabiera słusznej długości. Samo nakładanie skuwki na korpus pióra jest takie sobie. Niby wchodzi na wcisk, niby się trzyma, ale mam takie wrażenie, że za chwilę spadnie. 

 

Ogólnie piórko ciężkie i ma potencjał. Niestety ma też mankamenty, ale to pióro za 10zł! (przynajmniej mi się za tyle udało kupić na ebaju)

 

Jinhao X750 natomiast to zupełnie inna bajka... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że czarne pióro to chińska podróbka chińskiego pióra ;-)

Moje bordowe jest bardzo dobrze spasowane, z czystym sercem mogę powiedzieć że nie mam zadnych zarzutów. Sekcja - nie wiem, wygląda na lity plastik. Ale bedę to musiał sprawdzić długoterminowo - mam myszkę komputerową pokrytą czymś takim gumowato-plasitkowym i rzeczywiście po bardzo intensywnego roku uzywania ta gumowata warstwa zaczeła się ścierać odsłaniając gładki plastik. Ano, zobaczymy. Bardziej boje się o trwałość pozłoty, czy aby zaraz się nei zetrze.

 

Do X750 mam delikatne uwagi co do spasowania. U mnie, po nałożeniu skuwki, skuwka delitatnie "lata" na boki. Wygląda jakby skuwka miała średnice o ułamek milimetra (tak na oko: jakieś 3/100) za dużą średnicę. Ale może po prostu sie czepiam aż takich szczegółów :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niechcący podmieniłam skuwki w dwóch x450, one nie pasują idealnie do pióra innego niż to, z którym przyszło, latają i kręcą się jak głupie. Stalówkę w jednym trochę otarłam o micromesh, cienko pisały tym razem, ale jakoś tak... zadziornie. należało im się ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

W moim czarnym X450 stało się coś dziwnego. Zatyczka stała się bardziej luźna i po jej założeniu pióro klekocze. Dodatkowo zaczęło się okręcać i straciło wiele z początkowych achów i ochów. W drugim piórze nie zauważyłem tego rodzaju przypadłości, ale jest zdecydowanie mniej eksploatowane. W Jinhao X750 natomiast wszystko jest w porządku. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim czarnym X450 stało się coś dziwnego. Zatyczka stała się bardziej luźna i po jej założeniu pióro klekocze. Dodatkowo zaczęło się okręcać i straciło wiele z początkowych achów i ochów. W drugim piórze nie zauważyłem tego rodzaju przypadłości, ale jest zdecydowanie mniej eksploatowane. W Jinhao X750 natomiast wszystko jest w porządku. 

 

Jak długo używałeś X450? W moim powiedziałbym że skuwka jest wręcz mocniej spasowana niż w innych piórach. W innych schodzi gładko, w Jinhao muszę włożyć nieco więcej przekonania :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest szansa, że taka plastikowa tuleja wewnątrz skuwki się wyrobiła lekko. A nie upadło Ci przypadkiem? Bo jak tak, to mogła pęknąć owa tuleja… Miałem tak w Duke Shark. Pióro spadło mi z biurka na skuwkę i po ptokach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Wczoraj dotarło do mnie to pióro.Wersja granatowa.Pierwsze wrażenie : spore i cieżkie.Zaaplikowałem atrament-właściwie czerwone Kaweco.Pisze się dobrze, zostaje w miarę gruba kreska.Mam nadzieję, że mi troszkę posłuży.

Zakupiłem je ze względu na pozytywne odczucia w stosunku do Jinhao 799, które użytkuje intensywnie od ponad miesiąca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Gość wiadrowod

Czy jest ktoś w stanie zrobić małe porównanie Jinhao x450 i Jinhao 250? 

bardzo mnie zastanawiają różnice wizualne.

Suche liczby nie dają mi żadnego zobrazowania różnic między tymi dwoma modelami 

będę serdecznie wdzięczny :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

A, to ja też dorzucę swoje 3 grosze.

Jakiś czas temu poszedłem sobie do takiego jednego sklepu, gdzie oprócz antyków, sprzedają też pióra, ale właśnie chińskie. Jinhao, Baoer itd. Spodobało mi się niebieskie metaliczne X450 i go kupiłem.

Podoba mi się: Duża, ładna i pięknie, soczyście pisząca stalówka, to, że pióro jest w większości zrobione z metalu, jego waga, no i wygląd (nie tylko stalówki, ale całego pióra).

Nie podoba mi się: Zatykanie się pióra po dłuższym okresie nieużywania, to, że pióro nie jest szczelne (atrament po prostu wyparowuje), wyprofilowanie sekcji, które niekoniecznie odpowiada ułożeniu moich palców, oraz jego największa wada: Jeśli ktoś używa tego pióra tylko do składania autografów, to spoko. Ale jeżeli chcę popisać nim dłużej, to po jakiejś jednej, dwóch stronach tekstu (na A4) po prostu się zapowietrza. Trza odkręcić tyłek i pokręcić tłoczkiem, żeby zaczęło znowu pisać. To nie jest przypadek, bo mam jeszcze jedno Jinhao X450 i kobyłę o nazwie Jinhao 159. We wszystkich jest to samo.

Później kupiłem jeszcze jedno, czerwone X450 i żeby zdjąć w nim skuwkę, muszę wkręcać pióro w imadło i użyć młotka z przecinakiem (w niebieskim tego problemu nie ma). Nic nie jest pęknięte, ani złamane. Po prostu plastikowe wnętrze skuwki ma raz taki wymiar, a raz inny. Chińska jakość. Dlatego też...

 

Moje niebieskie Jinhao X450 prawie uwielbiam (prawie, bo się zapowietrza j...ne), do 159 mam stosunek obojętny (zużycie atramentu takie, jak ropy w lokomotywie SU45), a czerwonego X450 po prostu nienawidzę.

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już przerabiałem ten temat kiedyś, niektórzy koledzy radzili mi przepłukać itd. Ale ono się nie zapycha, tylko zapowietrza. Na sto procent. To znaczy, nie dosłownie, ale nie miałem pod ręką innego określenia. Zapowietrzałoby się dosłownie, gdyby w zbiorniku z atramentem, w miarę jego zużywania powstawało podciśnienie i atrament nie spływał. W efekcie, co jakiś czas należałoby wyjąć zbiornik (nabój, tłoczek) i włożyć go z powrotem, wtłaczając przy okazji porcję atramentu do sekcji.  A tu, w piórach Jinhao dzieje się dokładnie tak samo, z tym, że nie jestem pewien, czy to kwestia zapowietrzenia, czy raczej źle dobranego rozmiaru dyszy, którą atrament przepływa z naboju do spływaka. Po prostu, przy intensywnym pisaniu (przy nieintensywnym ten problem nie istnieje), atrament nie nadąża spływać w takiej ilości, w jakiej powinien. W efekcie stalówka "wypija" to, co ma pod ręką i pisać przestaje. Wtedy trzeba pióro rozkręcić i wepchnąć tłoczkiem, do sekcji atrament. Zazwyczaj wchodzi go naprawdę sporo. Na tyle sporo, że od razu, na wszelki wypadek go dopełniam. Moja ocena tego jest taka: Pióra Jinhao, te większe, piszą soczyście i grubo. To wygląda ładnie (przynajmniej dla niektórych), ale wiąże się ze znacznie szybszym zużyciem atramentu. A to powoduje, że zbiorniczki stosowane w tych piórach wyglądają po prostu niedorzecznie. Tak jakby w czołgu JS-3 zamontować zbiornik na paliwo od Komarka. O ile w Hero 616, które też nie ma cienkiej kreski, jedno nabicie wystarcza mi na około dziesięciu - piętnastu stron, to Jinhao X450 muszę tankować co pięć stron. A Jinhao 159, to w ogóle, wychlewa cały nabój, jak tylko zdejmę skuwkę i zbliżę stalówkę do papieru. Co jest dziwne, bo rozmiar stalówki w obydwu tych piórach jest niby ten sam. No ale cóż, powtarzalność chińskich wyrobów... Dlatego pióra takie jak te, powinny być produkowane, jako zakraplacze, albo przynajmniej mieć lepiej dopracowaną kwestię przepływu atramentu. Ktoś tu się nie przyłożył do roboty. Zbudowali pióro "na oko", sprawdzili, pisze? Pisze. No to kierujemy do masowej produkcji...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A próbowałeś używać np. innego konwertera?

U mnie tego efektu nie widać, ale to dlatego że nie zdarza mi się pisać tak dużo - zazwyczaj to strona tekstu, a najczęściej notatki. Wydaje mi się, że albo jest to błąd konstrukcyjny (hmm, nie sądzę) albo rzeczywiście "wydajność" stalówki. Takie zapowietrzanie nie powinno mieć miejsca, ubytek mililitra płynu w czasie zapisania kilku stron (szacuję - pół godziny) powinien być redukowany byle mikroskopijną szczelinką. A nie sądzę aby Jinhao miało szczelność wysokopróżniową :-) Tym bardziej że jak sam widzisz atrament paruje sam z siebie - jak ciecz/gaz potrafi wyjść, to tym bardziej musi umieć wejść do środka.

 

Niezależnie jednak od przyczyn, może wystarczy zmienić stalówkę na mniej atramentożerną? Ew zastosować większe naboje, ja w moim x250 używam długich. Albo jakiś bardziej suchy atrament? Osobiście stawiam jednak na fizykę - mała pojemność zbiornika na atrament, soczysta i hojna stalówka, do tego "wysokie spalanie" przy wyższych prędkościach pisania i zbiornik szybko wysycha. Tak jak w samochodzie miejskim ze zbiornikiem 30l i spalaniu 4,5/100 - na długo wystarczy. A takie Porsche Cayenne to choćby nie wiem co to niżej 15/100 nie zejdzie. I mimo że ma zbiornik 100l to jak się mocniej dociśnie to paliwa wystarczy góra na ruszenie spod świateł ;-).

 

No i rzeczywiście mogłeś mieć pecha i trafić na model pióra z jakimś felerem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wersję niebieską X450 i taka uwaga:

po miesiącu niezbyt intensywnego używania zaczęła wycierać się sekcja, z czarnej robi się złoto - metaliczna. Sekcja jest metalowa, pokryta jest czarna matową farbą.

Poza tym złocenie jest w warstwie cieńszej niż grafen. Już widać jak się wyciera. Poza tym pióro ma same zalety, bardzo lubię nim pisać, zalałem KWZ Ink # Azure4, piękna kreska M. Pisze gładko i bez zasychania.

Polecam, pióro do codziennego pisania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...

Niestety, to przypadłość tych pisanek/ malowanek, śliczne tylko na początku, chociaż niektóre długo wytrzymują. Natomiast X750 pokryte jakąś plastikową fakturą skóropodobną wydaje się nie do zdarcia ;). A metalowe to wiadomo... :)

Ale, ale, a może spróbuj tego:

 

 

Edytowano przez Klerk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...