Rozlewający się Sheaffer

[Vilya]

Witajcie!

Niedawno zaopatrzyłam się w Sheaffera Prelude. Dzisiaj, gdy użyłam go po raz pierwszy, okazało się, że atrament się trochę rozlewa i jest widoczny z drugiej strony kartki. Na tym samym papierze mój stary Parker spisuje się bardzo dobrze. Czy możecie mi powiedzieć czego to jest wina - atramentu (użyłam dołączonego w zestawie naboju) czy pióra? Jeśli to atrament, to jaki czarny, ewentualnie ciemnogranatowy moglibyście mi polecić?

[Czarodziej]

Jaka stalówka? Pewnie grubsza.

Jaki papier?

[Vilya]

Stalówka F. Papier to zwykły notes, którego używałam do tej pory.

[Gość Restoration]

slaby papier, fka sheaffera podobno jest cienka.

[Czarodziej]

Spróbuj zwykłego pelikana 4001

Kolory dostępne :http://www.pelikan.com/pulse/Pulsar/pl_PL.FWI.displayShop.96232./wklady

recenzje na naszym forum.

[Vilya]

Pitzmaker, papier może nie jest najwyższych lotów, ale Parker na nim sobie świetnie radzi, stąd szukam innej przyczyny. Cyb0rg, dzięki, poczytam o tym atramencie

[Czarodziej]

Tak do kompletu, polecam tani i łatwo dostępny papier Oxford, teraz nawet bardzo tani, w wielu promocjach w marketach, np. Biedronka, Tesco

[Gość Restoration]

ja nie pisalem ani piorem ani atramentem sheaffer ale raczej nie jest chwalony ten ink. 

[endoor]

Mam dwa atramenty Sheaffer’a i mniej więcej dwa lata doświadczenia pisania nimi. Blue-Black którym nabijam np. lamę mojej córki i nic nie strzępi ani nie przebija nawet na najzwyklejszych papierach. Moja małżonka robi nim też notatki na studia, a zdarza jej się pisać na zeszytach z lat 70-tych wygrzebanych z zasobów od jej mamy. Ja sam piszę turkusem Sheaffer’a, akurat aktualnie mam nim zatankowane dwa modele Balance.

 

Może kolorystycznie ‘szału nie ma’ (chociaż właśnie ten turkus uważam za znakomity), ale naprawdę są to atramenty o dobrych parametrach i nigdy nie miałem z nimi problemów.

Edytowano Październik 2, 2014 przez endoor

[Vilya]

Interesuje mnie jeszcze, czy może to być wina samego pióra?

[Interaktywny]

Może być. Zdarza się. W jednym z kilku kupionych atrament wręcz wyplywal przez otwór w stalowce (atrament blue Sheaffera w nabojach) i bardzo obficie był podawany na papier. Jeżeli pióro jest nowe to bym reklamował na zbyt obfite podawanie atramentu. A jak nie to wyjął bym stalówkę ze splywakiem i włożył w innym położeniu.

[thefil9]

Wypowiem się jako posiadacz prelude'a - mój to niby F, ale jakby mi ktoś powiedział, że to M, to też bym uwierzył. Na początku też dosyć ciekł, dopóki go nie umyłem miałem permamentnie ubrudzone ręce - dalej dosyć mokro pisze, ale mi się podoba. Co prawda zwykle notuję na Oxfordzie, ale ostatnio wziąłem papier, na którym wcześniej dobrze mi się pisało parkerem urbanem z f'ką, no i okazało się, że mogę pisać tylko jednostronnie, tak przebijał.

[G_O]

U mnie identyczny problem rozwiązał atrament Lamy blue-black. Mój Sheaffer Prelude (M) na oryginalnym naboju lał atrament niemiłosiernie, po zatankowaniu "Lamą" spisuje się znakomicie. Inny Sheaffer Prelude (też M-ka) podobnego problemu nie ma i współpracuje z każdym atramentem jednakowo.