Skocz do zawartości

Jak wyjąć sekcję?


Czarodziej

Polecane posty

1. Najpierw wyjąłbym spływak ze stalówką i próbował namoczyć, oczyścić pióro od środka.


2. Bardzo delikatnie podgrzałbym miejsce łączenia sekcji z oknem i cierpliwie próbował wykręcać.


Dobrze byłoby, gdyby po wykonaniu punktu 1. tłok ruszył. Możliwe, ze dałoby się go wtedy wyciągnąć od góry i uniknąć pkt. 2.


Wykręcanie sekcji ze słabej jakości transparentnego plastiku to beznadziejna sprawa. Zrobiłbym to tylko w absolutnej ostateczności.


Stalówkę da się wyciągnąć w miarę łatwo, wystarczy mocno chwycić ją przez kawałek gumy np. z dętki i powoli ciągnąć, lekko "chwiejąc" ją na boki.Trzeba naprawdę mocno chwycić bo inaczej zacznie schodzić pozłota. I nie próbowałbym nią kręcić, bo łatwo taka stalówkę można w ten sposób uszkodzić. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jeśli wykręcamy sekcję nigdy nie wyjmujemy spływaka. 

2. kręcić nie wolno raczej z racji niebezpieczeństwa złamania spływaka. Ale tak, nie wolno. 

ad.1. Cenna uwaga. Przy wykręcaniu sekcji oczywiście należy włożyć go na miejsce. Niemniej uprzednie jego wyjęcie jest w tym przypadku konieczne.

ad. 2. No to chyba mamy już enumeratywne wyliczenie argumentów przeciw. ;)  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorodowane na stalówce jest na części która jest w środku, więc i tak nie widać, wpływu na pisanie też nie będzie, więc pewnie zostanie jak jest.

 

Pu zdjęciu spływaka ze stalówką, męczyłem się dalej.

Ale nie chciało iść (obracać się) mimo moczenia, więc zaplikowałem nieco oleju silikonowego, i znów trochę poleżało - bez skutku.

Więc ogrzałem korpus do ok 45-50 stopni, i... i puściło :)

Tłoczek okazał się korkowy.

Po tym wszystkim okazało się iż tłok przy samym końcu jest zbyt luźny, co powodowało iż tłoczek stał w miejscu, pomimo kręcenia w lewo czy w prawo.

Nie wiedziałem że opór tłoczka jest potrzebny do wkręcania bądź wykręcania jego (wskazówka dla innych).

Po leciutkim ściśnięciu ścianek palcami, tłok szedł prawidłowo.

Wymiana na nowy kłopotliwa, bo nie wiem jak bez uszkodzeń oddzielić sekcję, aby dostać się do tłoczka.

Okazało się że w tym przypadku smarowanie nie pomogło - bo tłok się bardziej ślizgał.

Wyczyściłem więc w środku do sucha jak mogłem, tłoczek zostawiłem w najbardziej luźnym położeniu (najłatwiej będzie wodzie się tam dostać), i hop do wody.

Pomyślałem że jak korek napije się trochę wody, to się nieco uszczelni.

I to było dobre posunięcie, po paru godzinach moczenia jest opór taki jak powinien być i wszystko działa bez zarzutu :)

 

Stąd niektórzy zalecają przechowywanie pióra z takim tłoczkiem,  napełnionego wodą - aby nie rozsychał się korek.

Niedługo porobię fotki przed złożeniem :)

 

Jednak zbyt luźny tłoczek też jest kłopotem ;)

Edytowano przez Cyb0rg
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo szybko poszło. W końcu nie rozumiem, czy tłok ostatecznie jest dobry, czy jednak zbyt luźny?  

Ciekawi mnie, jak zrobiony jest  mechanizm tłoka. Gwint mechanizmu jest wkręcany do sekcji, zintegrowany z pokrętłem, czy jeszcze inaczej? Mógłbyś wrzucić zdjęcie z odkręconym pokrętłem?

Według mnie przydało by się tu jeszcze lekkie polerowanie, ale jak kto woli. :) 

Gratuluje udanej naprawy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może uda się wieczorem ogarnąć z fotkami.

Polerowanie jak najbardziej przyda się, i to nie tylko temu egzemplarzowi :)

Właśnie będę zamawiać micromesh-a :D

Już tłok jest ok - trochę "przytył" od moczenia :mosking:

Jak poskładam to potestuję w realu.

Edytowano przez Cyb0rg
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie iryd, a ziarno uformowane bezpośrednio z czubka stalówki. Patent stosowany był w tanich piórach sprzed II WŚ (i zaraz po niej), ale można go też znaleźć współcześnie w supermarketowych wyrobach np. BIC-a. Mam nawet taki wynalazek. Jak będzie potrzeba, to sieknę fotę ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem dodać - a poprzednio niewyraźnie było widać że stalówka ma ciekawy "iryd" :D

 

i to nie jedyne moje pióro z taką stalówką ;-)

 

DSCF8885_Stalowka.jpg

 

IMGP0225_Stalowka.jpg

Zaraz po II wojnie światowej niemiecka gospodarka była w rozsypce. Brakowało stali, surówców, o irydzie można było tylko pomarzyć. Dlatego w ówczesnych szkolnych piórach wiecznych żeby stalówka nie drapała stosowano taki patent, że końcówka stalówki była zawijana w rurkę. Stalówki te sygnowane były określeniem "GLEITSPITSE", co w dosłowym tłumaczeniu oznacza gładki wierzchołek i faktycznie te stalówki były niezwykle gładkie i pisały po papierze jak po maśle.

Edytowano przez WaterMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...