J. Herbin - Lie De The

[Akszugor]

 

Przedstawiam test atramentu J. Herbin Lie De The o pięknym odcieniu brązu okraszonego jeszcze piękniejszym cieniowaniem. Jestem pod wielkim wrażeniem tego atramentu. Można go polecić wszelkim wielbicielom brązów, a także kaligrafii. Atrament może trochę sucho prowadzi się po papierze, ale za to dość szybko wysycha. Szczerze polecam!

 

Producent: J. Herbin

Seria, kolor: Lie De The

Pióro: Waterman Hemisphere "F"

Papier: Image Volume 80 g / cm²

 

1. Kleks rozmazany stalówką

 

 

2. Maźnięcie wacikiem

 

 

3. Kreski

 

 

4. Odporność na wodę (2 krople)

 

 

5. Kleks na chusteczce higienicznej

 

 

6. Próbka tekstu

 

 

 

Parametry techniczne:

7. Przepływ: dobry

8. Lepkość: dobra

9. Przebijanie: niezauważalne

10. Cieniowanie: zauważalne

11. Strzępienie: niezauważalne

12. Nasycenie: dobre

13. Czas schnięcia: ok. 5 sek.

 

Dodatkowe testy przeprowadzone:

 

14. Próbka pisma w zeszycie Oxford

 

 

15. Próbka pisma w zeszycie Rhodia

 

 

16. Chromatografia

 

 

17. Karta testowa

 

Link

[kAdi]

Całkiem fajny, mógłbym używać na codzień. Dzięki za test 

[Gość Andrew]

Całkiem ładny brąz. Zdecydowanie mi się podoba - nasycony, ciepły i nie jest sraczkowaty  

 

Dzięki za recenzję

[Maguda]

Wow. Podchodzi kolorem pod takie ciut "stare złoto". Śliczny Ja mam Cacao du Bresil i mnie nie zachwyca..

[Trevor]

Bardzo przyjemny odcień, podoba się.

Dziękujemy za test 

[Ann_gd]

Ładny brązik, mogę go lubić

[Mariusz888]

Mnie się podoba Ma w sobie coś takiego, że odróżnia się od reszty

[kasiasemba]

Jeden z moich ulubionych, tylko nie widzę u Ciebie tego, co w nim najbardziej lubię - nutę zieleni. Czemu?

[Akszugor]

Wszystko zależy pewnie od światła

[visvamitra]

@Akszugor - nie do końca. Trochę zaskoczył mnie obrazek przedstawiający atrament na chusteczce higienicznej. Spróbowałem, Lie de The z kałamarza na chusteczce, ręczniku kuchennym i papierze toaletowym. Nijak ta czerwień nie wychodzi. Tym, co wyróżnia Lie de The na tle innych brązów / sepii jest fakt, że jesrt bardziej przesunieta w stronę żółtego niz czerwonego (jak np. Havana Brown czy Hazelnut Brown). Stąd te złote przebłyski i dlatego też "halo" jest w wypadku Lie de The pomarańczowe a nie czerwone. 

 

[Akszugor]

To Twoje to skan czy foto?

[visvamitra]

Skan, ale na zdjęciu też powinien wyjść pomarańcz - wystawiając ręcznik kuchenny za okno wciąż widzę pomarańcz. Rozumiem, że aparat może czasami przekłamać (skaner również, choć tu jest akurat wierny oryginałowi), ale to trochę za dużo

[Akszugor]

A u mnie foto. W dodatku w niesłoneczny dzień. Jest tak jak pokazuje komputer. Czerwień.

W słońcu może między czerwienią, a brązem pojawić się pomarańczowy odblask.

Kolory są w miarę oddane dokładnie.

Może też być wina wybielacza. Może być wina kolejnej partii w produkcji.

 

Moja chromatografia wraz z kartami testowymi do wglądu na najbliższym FPD.

[visvamitra]

OK - a atrament masz z kałamarza czy z próbki? 

[Akszugor]

A jaka jest różnica? Próbki też napełnia się z kałamarza.

Różnica to może być między nabojem, a kałamarzem.

[jurher]

Kurcze, to kolejny atrament tego producenta, któego kolory mam inne niż prezentowane na teście. Tu są ciemne, konkretne, a po zakupi emam mdławo bladawe, bardziej jasne beżowe niż brązowe. Podobny zawód co w Pyle Księżycowym. Chyba zrezygnuję z zakupów tych atramentó, póki co nie zawiodły mnie tylko Kaweco (z tych nieco droższych). Na Pelikany i Watermana tez można liczyć. Pewnie pozostaną mi eksperymenty z dodawaniem czarnego i zobaczymy.

[Kowal1623]

@jurher A jakim piórem piszesz? Bo jak masz suchą i cienką stalówkę to i kolory będą bledsze. Niektóre atramenty są tak nasycone, że i w cienkich stalówkach są ok, ale nie wszystkie.

[jurher]

Próbowałem w dwóch: Jinhao X450 i w Watermanie Graduate. Stalówki różnej szerokości, na różnych papierach. Kolor blady, nie lubię takich, źle się później czyta (np. w słoneczne dni) Lubię nasycone kolory. Szkoda, że nie da się w sklepie sprawdzić ale sądziłem, że po przeczytaniu testu z plamami, próbkami pisma itp. kolor będzie co najwyżej w tolerancji photoshopa a nie aż tak odległy jak jest.

[zara99]

lie de the to herbatka nie esencja

kolory nie blade to mają sailory i kwz, moim skromnym zdaniem. aczkolwiek brązy nie są moimi faworytami.

jeżeli to ma koniecznie być brąz, to duże porównanie wielu/mnóstwa brązów robił visvamitra i tu jest jego linka : http://www.fountainpennetwork.com/forum/topic/285995-eighty-four-sepias/

 

 

[Kowal1623]

@zara99 Potwierdzam. KWZInk, przynajmniej te, które sprawdzałem są super nasycone. Private Reserve też. 

[vela44]

Mnie się podoba ten brąz, nie jest jakiś wybitnie nasycony, ale to raczej jasny brąz, hetbata, i to już druga z tej samej torebki ;), jak kto lubi. Osobiście preferuję ciemniejsze kolory, ale ten atrament ma coś w sobie, co powoduje że może się podobać nie tylko miłośnikom tematu brąz. Pisze się nim bardzo przyjemnie, lekko, w IM stalówka F ani nie było za dużo ani za mało atramentu, nic tylko pisać.

[jurher]

Wiesz mnie nie chodzi o podobanie, tylko o kompletnie inną barwę niż w tablicach testowych czy próbkach pisma. Zastanawiam się skąd to się bierze, albo przy testach inna partia była. Tak czy siak mój ma inny odcień, nasycenie niż prezentowane na zdjęciach testowych. Robiłem zakup sugerując się testami.

[vela44]

U mnie kolor pisma wychodzi jak ten z maźnięcia wacikiem, lekko jaśniejszy niż próbki pisma z testu, pismo jest czytelne, nie mam uwag krytycznych co do tego atramentu, a kolory z testów.... już dawno zauważyłam że testy najlepiej oglądać w telefonie, bo laptop tak wiernie nie odwzorowuje kolorów. Tyle wniosków z porównania mojego sprzętu.

[mahda404]

Choć brązów nie lubię to na ten ze względu przede wszystkim na cieniowanie bym się skusiła

[jurher]

Tylko to dość jasny brąz, pisząc nim miałem wrażenie jakby pióro nie wyschło po myciu. I choć odsączyłem na chustce trochę atramentu i neico ściemniał, nie jest to jednak taki soczysty brąz. Kolory są mniej więcej takie jak na rozmazanym waciku takiego koloru jak na próbkach pisma nie uzyskasz. Spróbuję dodać nieco czarnego od Pelikana i zobaczę, może ściemnieje