Skocz do zawartości

Gama Airborne - "Skyline" z Indii


Polecane posty

Adminie: mam prośbę o dodanie tagów do indyjskich producentów: Gama, Ratnam, Oliver, Ranga, Deccan, Wality, Click. Czuję w kosciach, że za jakis czas zostaną zrecenzowane. Inną opcją byłoby uzycie takiego systemu, jak na FPN - każdy wpisuje tag ręcznie.

 

Od dłuższego czasu przymierzałem się do kupna indyjskiego pióra. Kiedy zauważyłem na FPN recenzję Gamy Airborne, uznałem, że to właściwy moment.

 

dd6763.jpg

www.asapens.in

 

 

Piórko to spodobało mi się z wyglądu a cenę uznałem za przyjazną – pióro z wysyłką do Polski kosztuje 14 $. Nawet jeśli Airborne miałby mnie rozczarować, nie byłoby to dotkliwe. Dwie Gamy pojawiły się u mnie po około dwóch tygodniach od złożenia zamówienia. Przesyłkę dobrze zabezpieczono, pióra bardzo dobrze zapakowano i do każdego z nich dołączono etui z materiału. Gest ten uważam za bardzo sympatyczny a samo etui podoba mi się, jest bezpretensjonalne i przemawia do mnie bardziej niż plastikowe pudełka proponowane przez większość producentów. Oczywiście nie jest dziełem sztuki, ale podoba mi się.

 

f563bd.jpg

 

d136fa.jpg

 

Samo pióro wygląda dobrze. Jest bardzo małe, chyba trochę za małe jak na mój gust, ale dam mu jeszcze szansę. Projekt Gamy Airborne czerpie pełnymi garściami z designu jednego z najciekawszych produkowanych seryjnie piór – Eversharpa Skyline’a. Są różnice, ale inspiracja jest wyraźna.

 

670958.jpg

http://www.estilograficas.net/eversharp-skyline-fountain-pen/

 

Eversharp Skyline bardzo mi się podoba, ale mam do tych piór ogromnego pecha. Miałem trzy, ale nie mam żadnego, z dwoma coś było nie tak, a trzecie zniszczyłem przez nieuwagę (i głupotę, ale o tym nie trzeba mówić głośno :ph34r: ).

 

Piękny na zdjęciach egzemplarz w niebieskie paski okazał się frankenpenem („składakiem”) pozbawionym irydu (wg. Opisu z aukcji stalówka miała być w perfekcyjnym stanie). Pióro zwróciłem. Egzemplarz czarny miał zgiętą stalówkę. Zwróciłem. W końcu trafił do mnie piękny Skyline w kolorze ciemnej śliwki (w nomenklaturze Eversharpa Dubonnet red). Do tego był w pełni sprawny. Niestety po niespełna trzech dniach użytkowania tego pióra, wrzuciłem je luzem do plecaka wracając do domu z pracy. Pociąg był zatłoczony, stałem na mostku między przedziałami, a właściwie unosiłem się nad nim wciśnięty w innych fanów Kolei Mazowieckich. W końcu przeluxniło się, udało mi się zbliżyć do kaloryfera i oprzeć się o niego. Plecakiem. Usłyszałem chrupniecie i już wiedziałem, że Skyline’owi stała się krzywda. Leczy się u Alveryna, ale łatwo nie będzie, bo korpus pękł na całej długości. Najśmieszniejsze jest to, że miałem w plecaku pancerny piórnik Pelikana, pusty. Po prostu nie chciało mi się włożyć do niego pióra, spieszyłem się czy coś. Życie.

 

W każdym razie po tych traumatycznych przeżyciach odpuściłem sobie Skyline’y, straciłem na nie sporo pieniędzy (wprawdzie sprzedawcy dwóch pierwszych zwrócili mi $ za pióro, ale przesyłka ze stanów i wysyłka uszkodzonych do Stanów Zjednoczonych wyniosła całkiem sporo, można by za tę kwotę kupić dobre pióro). Z polowania na Skyline’y zrezygnowałem, ale wciąż uważam ich design za odjazdowy i ponadczasowy.

 

WYGLĄD / WRAŻENIA

 

Model Airborne Gamy został wykonany z ebonitu i jest dostępny w pięciu kolorach. Do mnie trafiły pióra czarne i zielone.

 

98b63d.jpg

 

acf4b7.jpg

 

9a9d8f.jpg

 

cf6b36.jpg

 

8fca68.jpg

 

4543fc.jpg

 

 

Ebonit jest przyjemny w dotyku i ma całkiem interesujące wzory. Pióro jest zgrabne i bardzo małe. Wolę pióra odrobinę większe. Nic to, trzeba sprawdzić, jak sobie radzi na papierze. Po tygodniowym teście stwierdzam, że radzi sobie dobrze. Piórem pisze się – mimo jego małych rozmiarów – wygodnie, ale z powodu i wymiarów i użytych materiałów nie czuć, że ma się w dłoni coś solidnego. Ale to tylko wrażenie osoby piszącej sporo ciężkimi, metalowymi piórami, czyli mnie.

 

Sekcja jest bardzo cienka, dla mnie akceptowalna, ale ja mam drobne dłonie. Osoby obdarzone dużymi dłońmi nie będą raczej zachwycone. Model czarny wygląda bardzo przyjemnie, model zielony również, przy czym ze względu na wyraźną fakturę ebonitu bardziej rzuca się w oczy. Mnie to nie przeszkadza, ale zauważyłem, że są wśród pióromaniaków osoby ceniące dyskretny urok piór. Napis Gama na korpusie trochę mi przeszkadza, ale czcionka jest całkiem sympatyczna i zgrywa się z całością.

 

KONSTRUKCJA

 

963b98.jpg

 

8fca68.jpg

 

cfc689.jpg

 

Pióro jest udane i dobrze skonstruowane. Gwinty między skuwką a korpusem i sekcją a korpusem są długie, odkręcenie i zakręcenia pióra zajmuje dłuższą chwilę, ale dzięki temu pióro jest po pierwsze szczelne, po drugie nią ma opcji, żeby skuwka się zsunęła. Szczelność jest o tyle ważna, że Gama Airborne to eye-dropper – atrament wlewa się do korpusu. Uwagę zwraca bardzo długi spływak wchodzący na jakieś dwa centymetry w głąb korpusu. Jest to zabieg celowy.

 

Eyedropper jest szczelny i mimo latania luzem po plecaku ani kropla atramentu nie przyozdobiła zawartości rzeczonego plecaka. Zakręcana skuwka trzyma się pewnie korpusu i sprawia dobre wrażenie. Skuwka założona na tył korpusu trzyma się pewnie i nie powinna się zsuwać.

 

 

STALÓWKA

 

3b7894.jpg

 

177b1e.jpg

 

 

1d6c22.jpg

 

Obok stalówki Skyline'a będącego własnością Rittela.

 

 

Stalowa pozłacana stalówka opisana jako Gama Five jest przeciętna i wymaga dopieszczenia. Początkowo drapała i nie polubiła się z papierem firmowym mojego pracodawcy. Do tej pory wypróbowałem cztery pióra z Indii. Zauważyłem, że budżetowe „chińczyki” mają lepsze stalówki niż budżetowe „indusy”. Z drugiej strony „indusy” są wykonane z ciekawszych materiałów.

 

Stalówka Gamy Airborne nie zachwyca, ale od czego w domu umywalka? Wystarczy poświęcić kilka minut i stalówka nabiera miękkości. Zdecydowanie nie przypadnie do gustu osobom ceniącym aksamitną jazdę po papierze. Miłośnicy off-road ją docenią.

 

Poniżej skan przedstawiający grubość śladu pozostawionego przez stalówkę w porównaniu do stalówek innych producentów:

 

220007.jpg

 

SYSTEM NAPEŁNIANIA

 

62fb58.jpg

 

c08277.jpg

 

Pióro napełnia się wlewnie – jest eye-dropperem, nie najpojemniejszym, ale i tak inkaustu starczy na długo. Ja napełniam korpus strzykawką. W czarnym mam Poussiere de Lune od Kitka a w zielonym Walt Whitman’s Leaves of Green Organics Studio. Obydwa atramenty dogadują się dobrze z Gamami. Nie jestem mega fanem systemu napełniania ED, ale ponieważ pióro jest szczelne, nie mam, na co narzekać.

 

 

WYMIARY

 

Zamknięte: 133 mm

Otwarte: 122 mm

 

Zdjęcie Airborne'ów obok Skyline'a wypożyczonego mi przez Rittela na ostatnim spotkaniu PWF. Tego Skyline'a udało mi się nie zniszczyć. Rittel może potwierdzić.

 

0d512d.jpg

 

 

bc7664.jpg

 

 

PODSUMOWANIE

 

To, co dzieje się w Indiach, jest godne uwagi. Rynek piór wiecznych rozwija się tam bardzo dynamicznie, powstają nowe marki, do szerszego grona odbiorców trafiają pióra produkowane w lokalnych manufakturach. Pióra marki Gama powstają w takiej właśnie małej manufakturze.

 

Właściciel sklepu ASAPENS jest otwarty na sugestie i propozycje (nowy kolor, zmiana wymiarów pióra). Zachodni producenci raczej wyśmieliby potencjalnego Klienta, który chciałby na przykład, żeby wyprodukować dla niego w rynkowej cenie fioletowego Pelikana M800. Indyjscy producenci po prostu by go wyprodukowali.

 

W moim odczuciu Gama Airborne jest warta swojej – atrakcyjnej – ceny. Za 14 $ dostajemy dobrze wykonane pióro wieczne z ebonitu produkowane lokalnie w Indiach przez producenta, któremu zależy na zadowoleniu Klienta. Kupiłem sobie dwie Gamy Airborne i dokupię jeszcze dwie, kiedy – na moją prośbę (choć przypuszczam, że nie byłem w niej osamotniony) w sklepie Asapens pojawi się wariant trochę większy wykonany z pomarańczowego i żółtego ebonitu.

 

Polecam to pióro osobom zainteresowanym rozpoczęciem przygody z piórami z Indii.

 

 

 PRÓBKA PISMA (papier no-name w notatniku firmowym, atrament to Walt Whitman's Leaves of green Organics Studio)

 

d440c7.jpg

 

9c7198.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca w temacie, ale ponieważ wątek o muzyce, jakiej dzisiaj słuchamy jest przeciążony i ładuje się około dwóch godzin :), zamieszczam klip, który słuchałem klejąc tę recenzję. Nie każdy lubi bity, ale jesli bity lubicie, to Vibrasphere rządzi.

 

https://www.youtube.com/watch?v=GOTcwNCeLmw

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za recenzję, zainteresowałeś mnie tymi piórami. Bardzo podoba mi się sam wzorek (taki zielony kolor już zdecydowanie mniej). Nie miałem nigdy eye droppera i trochę boję się tego sposobu napełniania.

Odwiedziłem wspomniany przez Ciebie sklep i znalazłem tam jeszcze kilka ciekawych/ładnych piórek. Z tego co zauważyłem część z nich ma stalówki bardzo podobne do tych w Regalach (może nawet od tego samego producenta?), a te w Regalach piszą całkiem sympatycznie.

Wiele wskazuje na to że w niedalekiej przyszłości też popełnię zakup w tym sklepiku :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zielone jest śliczne, choć brązowe też byłoby piękne. Materiał wspaniały. System napełniania również dobry, bo nie cieknie.

Jedyna wada, to stalówka. Zapragnęłem pióra, ale jak przeczytałem o stalówce to... jakoś mi przeszło.

Musiałbym popisać nim, ale to pewnie przy jakimś spotkaniu na szczycie lub pod szczytem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 1 year later...
  • 11 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...