Skocz do zawartości

Atramentopedia


Yennefer

Polecane posty

To coś co wzięło się z nadmiaru wolnego czasu i przemożnej potrzeby powyżywania się na piórach.

Koncept jest dość prosty, każdym atramentem robię stronę tytułową i szkic/rysunek. Na razie projekt jest na etapie raczkowania, dotychczas udało mi się zrobić to zrobić w całości do 1 atramentu ale jak już wspomniałam mam jeszcze sporo czau do końca wakacji.

Zostało mi tylko życzyć miłego oglądania :)

 

64aa46695c22dcccm.jpg

 

2c2481c6c3a770efm.jpg

 

71ecfe249278d94bm.jpg

 

75ad7444b4845ef6m.jpg

 

42be6bc67d8093d9m.jpg

 

1e1e3aa322a83386m.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 216
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Szkic do CdA Storm powinnam dzisiaj skończyć, więc kolejna odsłowna wkrótce.

 

 



Piękne! Czekam na kolejne. Napisz też czy ten papier taki dobry, że nic nie przebija na drugą stronę? Co to za notes? 

 

Notes to Paperblanks Nocturnelle grande (A4). Papier jest dobry, czerpany o sporej gramaturze ale przy takim używaniu naprawdę sporo przebija więc rysowanie obustronne nie wchodzi w grę. Właściwe to jeszcze nic w nim nie napisałam ale myślę, że przy stalówkach do rozmiaru M/B nie powinno być kłopotów. W kwestii przebijania sporo zależy od atramentu, mimo że na razie używałam tyko 3 w atramentopedii jest to widoczne. Dodam niżej kilka zdjęć drugiej strony, praktycznie wszystko rysowałam Sailorem 1911 Large ze stalówką HM, czarny atrament to Omas Black.

 

21ebad6ff1273ebdm.jpg

 

7a2890002b6c79ffm.jpg

 

def82be2597d63b8m.jpg

Przy tym atramencie byłam zaskoczona tym, że przebijanie jest tak niewielkie.

9ff8d8fc938a4909m.jpg

 

dd8c1b2775dcd818m.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu dziękuję za miłe słowa, działa to bardzo motywująco. Mam nadzieję że wpływa to pozytywnie nie tylko na ilość i tempo pojawiających się zdjęć ale również na jakość prezentowanych szkiców. No cóż, nie mnie to oceniać

 

Dzisiaj świeżo skończony rysunek, miejscami atrament jeszcze mokry I tu pojawia się pytanie, czy to jest normalne, że obserwowanie wysychającego inkaustu sprawia mi niesamowitą przyjemność? Czy patrzenie jak szklana, błyszcząca linia matowieje gdy ulatnia się "spoiwo" atramentu a kreska przyjmuje wtedy ostateczny kolor, możne nieść ze sobą większą rozkosz niż spożywanie pokarmu bogów, ambrozji jaką jest czekolada? Czy nie są to objawy jakieś śmiertelnej przypadłości?

 

 

Hmm... Przejdę może do powodu dla którego zaczęłam pisać ten post.

 

 

Przed Państwem... Pelikan Edelstein Amber

 

666523307b85fb43m.jpg

 

912a49b2df1d48dem.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko 50%, reszta to umiejętna kalka.

 

Przykro mi, musiała być choć jedna krytyka B)

 

 Ciężko in się nie zgodzić z ta opinią (a przyznanie się do tego nie jest rzeczą łatwą). Lwia część zabawy z atramentopedią opiera się na hmmm...  "nowoczesnej kalce" co dosyć skutecznie maskuje brak umiejętności (najpierw trzeba mieć też co odbić to tak a prpops)

ale jak już wspomniałam to zabawa a ja nie jestem Michałem Aniołem malującym sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej wiec na takie oszustwo mogę sobie pozwolić.

Edytowano przez Yennefer
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ciężko in się nie zgodzić z ta opinią (a przyznanie się do tego nie jest rzeczą łatwą). Lwia część zabawy z atramentopedią opiera się na hmmm...  "nowoczesnej kalce" co dosyć skutecznie maskuje brak umiejętności (najpierw trzeba mieć też co odbić to tak a prpops)

ale jak już wspomniałam to zabawa a ja nie jestem Michałem Aniołem malującym sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej wiec na takie oszustwo mogę sobie pozwolić.

 

Myślałem, że Cię zmotywuję do zmiany choć wzorków ;)

Ale spokojnie, ja również myślałem nad wydrukiem różnymi fontami nazw atramentów i zrobieniem takiej księgi, ale dwa punkty tego przedsięwzięcia mnie powstrzymały:

- brak czasu

- za dużo bym zmarnował atramentu (choć właściwie po to jest by go używać)

 

Nawet zakupiłem sobie ZAP BOOK w formacie A4. Teraz szukam, gdzie można kupić trochę czasu...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienię wzoru bo jego jednolitość była jednym z głównych założeń. Chciałam żeby każdy atrament miał swoją stronę zrobioną w stylu okładki notesu w którym to robię.

 

To faktycznie straszne, że nie da się kupić czasu. A co do atramentu to nie czuję żeby był on zmarnowany. Na zrobienie napisu i szkicu nigdy nie zużyłam więcej niż mililitr więc właściwie nie widać ubytku w kałamarzu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...