Jinhao 675 Celluloid

[rbit9n]

Przyznam się szczerze, że zabierałem się do tej recenzji, niczem świnia do pieprzu, tudzież lis do jeża. No, ale tak to bywa, jak się pisze recenzje w pracy. Ale do rzeczy.

Jako że apetyt, podobnie jak brzuch, rośnie w miarę jedzenia, po pewnym czasie od zakupu twsbi i zarejestrowania się na tut. forum, zapragnąłem nabyć kolejne pióro. Ambicje miałem, nie ukrywam, ale jak zwykle życie zweryfikowało zamiary. Rozumiecie, samochód, turbina, wspomaganie kierownicy, zajmowanie się tymi tematami do najtańszych nie należy. Dlatego zamiast kupować MB, WM czy inne cudo ze szczytowej półki, skierowałem swe oczęta na półkę najniższa, między kartoflami, a kalarepą i brukwią. No, może tak niską to nie, ale niedaleką. W wyniku kierowania przyrządów patrzących tamże, zdecydowałem się kupić na ibeju jinhao 675 celluloid za całe 9,99$ (przesyłka w cenie pióra). Ozdobne pudełko z czarnej tektury, wyściełane czerwonym pluszem takoż gratis.

Kiedy pióro do mnie dotarło, okazało się, że muszę przedefiniować pojęcie celuloidu. Do tej pory, a właściwie do tamtej, spodziewałem się dostać pióro z celuloidu, a tu celuloidu jest jak na lekarstwo. Całe pióro jest wykonane z mosiądzu, z tworzywa wykonany jest tylko fragment koloru bursztynowego i wnętrze skuwki. W efekcie pióro z założonym konwerterem, napełnione rekordową ilością 0,7ml atramentu waży ponad 45g.

Skuwka jest wciskana, na razie trzyma się mocno. Przynajmniej na razie, bowiem skuwka zatrzaskuje się na pierścieniu na sekcji, a że zatrzaskuje się elementem plastikowym, więc... Skuwkę bez przeszkód można zatknąć na tył korpusu, ba! dzięki temu, że sekcja też jest wykonana z mosiądzu wszystko tak się ładnie równoważy, że pisze się wtedy dość gracko, aczkolwiek rozmiar całości może przeszkadzać.

Pióro do klienta trafia wraz z konwerterem, konwerter kręcony, tego samego kalibru co i konwerter WM, ale posiadfa niestety pewien feler. Otóż w większości konwerterów tłok nie dochodzi do samego końca cylindra, tu dochodzi, w wyniku czego dopychając tłok do końca, spycha on sekcję prosto w czarne odmęty inkaustu. Nie pytajcie skąd wiem. Wiem i basta.

Aha! przed pierwszym użyciem pióro koniecznie należy przemyć ciepłą wodą z kroplą detergentu, bez tego nie liczcie, że będzie pisać.

Stalówka jest wykonana ze stali czołgowej, aczkolwiek złoconej (wg. napisu wytłoczonego na stalówce 18K złoto). Grubość M, ale oceniałbym ją raczej jako F/M. Pisze dość sucho i w przypadku zamaszystych paraf, momentami brakuje atramentu, aczkolwiek pisze ona gładko, bez drapania. Stalówka jest bardzo twarda, dzięki czemu idealnie się sprawdza do podpisywania faktur z dwiema kopiami.

Gabarytowo jinhao 675 jest promień mniejsze od twsbi 580 i dwa promienie większe od pilota 78g. Jest też cięższe od tych dwóch piór razem i osobno.

Na zakończenie próbka pisma opisywanym piórem, przy wykorzystaniu różnych atramentów i ich mieszanek:

Podsumowując jednym zdaniem: za tę cenę pióro warte zainteresowania.

Edytowano Czerwiec 11, 2013 przez rbit9n

[visvamitra]

Świetna recenzja. Dzięki!

[atuzi]

Dzięki za recenzję. Miałem kiedyś podobnego Jinhao, z podobną stalówką. Kupiłem z ciekawości, czy za taką cenę dojdzie coś sprawnego. Pisało o dziwo bardzo dobrze, choć moje było za 6 USD z wysyłką. Ktoś je ode mnie wziął i jest bardzo zadowolony.

[inkyzen]

Fajna recka. Ciekawe czy to naprawdę celluloid.

[rbit9n]

celuloid chyba z nazwy tylko. ja stawiam na akryl.

[Jinhao]

Fajne pióro, ale nie produkowane przez firmę Jinhao, wygląda na jakiegoś składaka.

Jinhao ma zawsze sygnowane i numerowane produkty, ten model na WWW ma wiele wersji stalówek.

[Gość nilfein]

To Chińczycy już nawet samych siebie podrabiają?? 

[kuk]

Pilot 78G bardziej do mnie przemawia.

[rbit9n]

Fajne pióro, ale nie produkowane przez firmę Jinhao, wygląda na jakiegoś składaka.

Jinhao ma zawsze sygnowane i numerowane produkty, ten model na WWW ma wiele wersji stalówek.

 

znalazłem je także pod nazwą bookworm.

[rbit9n]

aha, szukając czego innego znalazłem w końcu, co to za pióro. co lepsze podpowiedź miałem od samego początku. na konwerterze i na sekcji, obok gwintu. otóż jest to pióro yiren 601 (tak jest napisane na sekcji właśnie). nawet znalazłem aukcję tego pióra pod tą nazwą. tak jak wspomniał @Jinhao jest inna stalówka niż w moim, jest stalówka z napisem bookworm. także tego. aha, ciekawe jest to, że są przecież stalówki sygnowane nazwą yiren, więc o co tu chodzi?

Edytowano Lipiec 18, 2013 przez rbit9n

[Wąsaty]

Witam

Dzisiaj listonosz przyniósł mi takie pióro, kupione jednak jako Bookworm 675. Celuloid jest jednak taki wybarwiony, jak bursztyn, taki mieniący. Stalówka Fka, "sygnowana" napisem yiren. Zatankowałem nabojem pelikana 4001, poczekałem chwilkę i pióro ruszyło... Ale jak ! Normalnie jak po lodzie. Nie pisałem co prawda piórami za 2 koła, więc nie mam porównania, ale to pióro po prostu płynie, jak wiatr, od czasu do czasu szumiąc w meandrach celulozy... Coś pięknego. I to tylko za 8$

Edytowano Marzec 12, 2015 przez Wąsaty

[Gość Markol]

Parafrazując klasyka: "Chińskie pióra są jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, na co trafisz"

[endoor]

Świetna recenzja i fajne piórko

[rbit9n]

a propos. nie wiecie, czy gdzieś w jewrosojuzie można kupić blaszki knox k26? myślałem, żeby zmienić stalówkę w mojej Irenie, ale nie za bardzo mnie się chce płacić drugie tyle za paczkę zza Wielkiej Kałuży.