Skocz do zawartości

Notatniki Moleskine - opinie


szalonakrowa

Polecane posty

a propos. zauważyłem, że atrament pilota dość ładnie się zachowuje na moleskine. znaczy mało strzępi i słabo przebija. oczywiście jak na moleskine, bo porównując do pięciokrotnie tańszego notesu z empiku, to szkoda gadać.

7u2v.jpg

 

 

lhlu.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Gość nilfein

Mały edit - z mojego skromnego doświadczenia wynika, że Moleskine Moleskinowi nie równy... Miałem kalendarz Mole (daily) na 2012 rok - papier super. Przyjemny dla stalówki, nie strzępił nadmiernie, nie przebijał za dużo. Bardzo miło mi się po nim pisało. Idąc tym tropem - w 2013 r też kupiłem Mole. Tym razem padło na wersję "weekly", na 18 miesięcy, bo mniejszy i starczy na dłużej, a do tego jeszcze w miękkiej oprawie, bo będzie lżejszy. I tu przyszło pierwsze rozczarowanie - papier jakby...nie ten. Siorbał atrament niczym bibuła, linia strzępiła na potęgę...nie dało się pisać. Taka sama akcja miała miejsce z notesem Mole "pocket soft". Porażka... Męczyłem się dwa miesiące (szkoda mi trochę kasy było na inny), aż szlag mnie wreszcie trafił skutecznie i zainwestowałem w drugi egzemplarz, tym razem w twardej oprawie. No i co? No i w dalszym ciągu to samo.. Paradoksalnie - kupiony w tym samym czasie notes Mole w wersji Pocket Hard (ale rzekomo z dystrybucji amerykańskiej) zachowuje się tak samo, jak mój pierwszy kalendarz (ten z 2012, daily), czyli już kompletnie nie kumam, o co chodzi z tymi Moleskinami. Aha, we WSZYSTKICH piszę tymi samymi egzemplarzami piór (głównie Pelikanem M200 ze stalką F) oraz TYM SAMYM atramentem (Pelikan Blue-Black albo WM Florida Blue). Więc o co kaman, ja się pytam??  :blink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne że wydajecie po 50-80 zeta i więcej za notes przebijający jak papier toaletowy gdzie na naszym

 rodzimym rynku są bardzo podobne gabarytowo notatniki, które nie strzępia i nie przebijają.

 Opisałem to na innym poście 

<<< Ciekawą oferte brulionów, notatników oraz wszelkich akcesoriów  biurowych ma firma Katecom http://www.katecom.pl/

 firma sama je produkuje. Zakupiłem u nich między innymi 16 notatników w linie. Bardzo dobre wykonanie, kolor kartek ekri

 ale można zamówić również biały, cena od lat niezmienna 28 zeta, okładka szyta, wykonana z skóro podobnego materiału, miękka 

 i miła w dotyku, możliwe że między materiałem a kartonem okładki jest cienka gąbka, przynajmniej sprawia takie wrażenie.

 Co do samych kartek, notatnik ma 144 kartki, gramatura 90g/m porównywalna do Oxford, lecz kartka nie jest aż tak woskowata jak

 wymieniony Oxford co jest chyba zaletą. Przebijanie podobnie czyli niesamowicie znikome, nawet przy bardzo mokro piszących piórach. 

 Wada a może dla niektórych z was zaletą jest to, że linia nie jest standardowa jak w większości zeszytów gdzie odległość miedzy liniami

 jest 0.9cm (9mm), w tych notatnikach jest 0.7cm, kratka również jest pomniejszona i wynosi 0.4cm (4mm) standardowo 0.5cm.

 Ogólnie polecam tym bardziej że można sobie wybrać kolor okładki, tłoczenie wzoru, złocenie itp. no i cena nie jest wygórowana. >>>

 http://allegro.pl/no...3923618135.html lub http://allegro.pl/no...3923514620.html Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jeszcze < elessar > podał namiar na introligatora cytuje -

 

<<< ale łaszę się jeszcze na ten notatnik ;] (jest o ponad połowę tańszy od Paperblancsa) http://allegro.pl/sh...item=3899947874

Tytaj  można poprosić o papier czysty, kraciasty lub w linię (pytałem sprzedającego) >>> Pozdrawiam.

Edytowano przez YAMAHAL
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość nilfein

@YAMAHAL - całkiem fajny, ten skórzany, tylko ciekaw jestem, jaki papier tam ładują, bo nic nie napisali... Ale za świńską skórę, to by mnie Moja Luba potraktowała tłuczkiem bojowym kuchennym... :wallbash:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobić notatnik wolę sobie sama - nawet nieźle poszło mi za pierwszym razem, więc liczę, że następne notatniki będą coraz lepsze. Tylko papier... Nie wiem czego do nich używac, szczególnie, że wszędzie w ryzach papierów widzę oślepiająco biały lub żółty jak słońce a ja chcę kremowy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobić notatnik wolę sobie sama - nawet nieźle poszło mi za pierwszym razem, więc liczę, że następne notatniki będą coraz lepsze. Tylko papier... Nie wiem czego do nich używac, szczególnie, że wszędzie w ryzach papierów widzę oślepiająco biały lub żółty jak słońce a ja chcę kremowy...

DCP Clairefontaine się świetnie sprawdzi. Wiem, bo z niego sam robię notesy - jest gładki, przyjemnie kremowy i przy gramaturze 100g praktycznie żadna kombinacja pióro/atrament jakich używałem nie przebija i nie strzępi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DCP Clairefontaine się świetnie sprawdzi. Wiem, bo z niego sam robię notesy - jest gładki, przyjemnie kremowy i przy gramaturze 100g praktycznie żadna kombinacja pióro/atrament jakich używałem nie przebija i nie strzępi. 

A 100g nie jestz a gruby?

W każdym razie: czaję się na niego i się zastanawiam, tylko jest jeden problem. Mam pecha i ciągle wszędzie trafiam na biały. Chętnie przytulę namiary na sklep internetowy lub sklep stacjonarny w Krakowie, gdzie można kupić kremowy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nilfein kupiłem ten notatniczek w kratkę  http://allegro.pl/sh...item=3899947874  dość dobre wykonanie.

 Papier zeszytowy (TOP 2000) około 80g/m2 dobrej jakości, nawet przy mokro piszącym piórze nie przebija ale ma delikatny

 prześwit (zaznaczę jedynie że przy dość mokro piszącym piórku). Co do okładki z świńskiej skóry, nic nie czuć niemiłego dla nosa

 Pytałem się o możliwość kartek w linie w tym notesie, to mogą dać jedynie z marginesem :cry:  Ogólnie w skali 0-10 dałbym za jakość

 wykonania 7 za wizualność okładki 5 z plusem (to nie paperblanks :D) podejrzewam że na okładce można zrobić grawer

 ale nie dopytałem, no i za papier 6 Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Mały edit - z mojego skromnego doświadczenia wynika, że Moleskine Moleskinowi nie równy...

Rodowód tych notesów roztacza swoje wici w paryskim pałacu inwalidów. Tam w stolicy Francji były one wytwarzane przez introligatora co to był rzemieślnikiem - słowo które zda się iż jest obecnie archaizmem.

Współcześnie została tylko słynna nazwa; do której klasa marketingowa dorobiła legendę jakoby ludzie sztuki rozpisywali się w tychże 'kajetach'. Nie twierdzę bynajmniej że legenda jest fałszywa; wielu pisarzy wspominało czasami o swoich upodobaniach tj. dając wgląd do świata swojej pracowni.

Niemniej jak to ujął Sołżenicyn: z "podłym ogryzkiem ołówka i na kawałku postrzępionej kartki" przyszło mu niejednokrotnie pracować.

Dzisiaj robi się produkt masowy, ładnie opakowany; z brzmiącą historyjką. Efekt? - Płacimy w większej części za pustostan.

Wracając do notatników.

Bardzo sobie cenię skorowidze Koh-I-Noora 2/3 A4, 96 kartek - kratka.

Bardzo udany moim zdaniem papier, na którym zapiski swoje sporządzam piórem maczanym, stalówką General manufaktury rodem z Londynu. Papier nie przebija, nie ma efektu "strzępienia" nawet gdy spore porcje atramentu wlewają się w kontury liter.

A przez to że jest to skorowidz, mam od razu skatalogowane fakty z procesu Romualda Traugutta i członków Rządu Narodowego.

Edytowano przez bavarsky
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 months later...

Teoretycznie - żadna. Trochę Mole już zabazgrałem i moje wnioski są następujące:

- mokre stalówki ich nie lubią,

- zbyt "rzadkie" atramenty - też,

- papier jest jakby jednostronnie gładzony, więc doznania przy pisaniu tym samym piórem na dwóch sąsiednich kartkach mogą być nieco inne (raz lekko skrobie, raz płynie),

- najlepiej mi się pisze po A6 z twardą okładką - wszystkie w miękkich przebijały mi i strzępiły okrutnie,

- 18-to miesięczny kalendarz "weekly", niezależnie od tego, czy w miękkiej czy w twardej, do pióra się nie nadaje (bo strzępi i przebija),

- 12-to miesięczny daily jest totalnym zaprzeczeniem w/w - daje radę nawet z mokrym Pelikanem (przebijanie i strzępienie - w normie chyba, że użyjemy pióra o wybitnie obfitym przepływie). Bardzo sobie chwalę i zakupiłem na rok następny. Z minusów - brak polskich świąt, imienin, itp., ale dla mnie to do przeżycia.

- wszelkie kajety typu Moleskine Volant nie pasują mi kompletnie - ZAWSZE trafiałem na papier klasą zbliżony do toaletowego...

 

Ogólnie, chyba nie ma większego znaczenia, czy kupimy Mole w PL, czy za granicą. Trefna partia może się trafić gdziekolwiek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Bardzo sobie cenię skorowidze Koh-I-Noora 2/3 A4, 96 kartek - kratka.

Bardzo udany moim zdaniem papier, na którym zapiski swoje sporządzam piórem maczanym, stalówką General manufaktury rodem z Londynu. Papier nie przebija, nie ma efektu "strzępienia" nawet gdy spore porcje atramentu wlewają się w kontury liter.

....

 

A gdzieś go Acan nabył?...

 

 

 

 

bo co do Molestanta to w całej rozciągłości potwierdzam,...

 

Pustostan...

Edytowano przez Ender
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dostałem od żony Wine Journal. Niestety pióro w nim nie zagości. Ale! Rejestrując się na stronie Moleskine można sobie ściągnąć pdf-y z szablonami. Właśnie drukuję sobie Wine Journala na Clairefontaine a zaraz potem zszyję i skleję blok :D Jeśli chodzi o szablony zwykłych notesów to wystarczy puścić na drukarkę. Takie Passion Journale to trzeba edytnąć w jakimś programie do pedeefów aby strony były symetryczne ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@foxy - ja swoje Moleskine A6 kupowałem w cenach 20-25 PLN w Polsce. Mam namiary na dealera parającego się tzw. "prywatnym importem" ;) Kalendarz to jednak, cholera, musiałem kupić w normalnej cenie. Ale nie żałuję.

 

@kebabożerca - fajna opcja z tymi szablonami, ale dla osoby z minimum zdolności manualnych. Ja spałem na ZPT w podstawówce…;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem od żony Wine Journal. Niestety pióro w nim nie zagości. Ale! Rejestrując się na stronie Moleskine można sobie ściągnąć pdf-y z szablonami. Właśnie drukuję sobie Wine Journala na Clairefontaine a zaraz potem zszyję i skleję blok :D Jeśli chodzi o szablony zwykłych notesów to wystarczy puścić na drukarkę. Takie Passion Journale to trzeba edytnąć w jakimś programie do pedeefów aby strony były symetryczne ;)

 

A ja, kretynka, 'projektowałam' to od zera w Wordzie chcąc zrobić Recipe Journal dla Mamy :D

Też na Clairefontaine. 

Edytowano przez Miyako
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...