Alveryn Napisano Listopad 30, 2012 Zgłoś Share Napisano Listopad 30, 2012 Cześć. Mam na imię Piotrek i jestem uzależniony... Z czym to się je? Nakaya to marka szerzej nieznana w Polsce, ale coraz bardziej rozpoznawalna wśród pióromaniaków. Na Fountain Pen Network roi się od pochlebnych wpisów na temat firmy i produkowanych przez nią piór (a także narzekań na zbyt suchą kreskę stalówek EF i F, przystosowanych raczej do japońskiego stylu pisma). Firma Nakaya jest mocno związana z Platinum – przede wszystkim poprzez osobę prezesa, ale także pracowników i niektóre rozwiązania estetyczne. Przykładowo, Platinum Izumo pakowane jest niemal identycznie, jak pióra Nakaya – w drewniane pudełko z dołączonym „kimonem”. Można też powiedzieć, że firma działa w formule non-profit; pracownikom nie są wypłacane pensje, tylko prowizja od sprzedanych piór. Legenda głosi, że prezes nie otrzymuje wynagrodzenia. Przypuszczalnie, Nakaya może wykonać dowolne pióro, zgodnie ze wskazówkami zamawiającego. W katalogu pojawiają się zdefiniowane modele, ale służą one głównie za odniesienie do zarysowania ram technologicznych i mogą być pomocne przy definiowaniu szczegółowych założeń indywidualnego projektu. Stosowane nazwy często składają się z kilku członów, oznaczających: - obecność lub brak klipsa: Writer, Cigar; - rozmiar i kształt korpusu: Piccolo, Portable, Long, Desk, Decapod Piccolo, Decapod Portable, Decapod Twist; - kolor wykończenia: Black, Kuro-tamenuri, Aka-tamenuri, Heki-tamenuri, Midori, itp. (podobno Nakaya jest skłonna wykonać pióro w każdym kolorze, na jaki można zabarwić lakier urushi). Formularz zamówienia dostępny na stronie internetowej pozwala „zmontować” własne pióro z kilku standardowych elementów. Można wybrać wersję klipsa (kilka odcieni złota, platyna i ruten), zastąpić klips tzw. stopperem (motywem ozdobnym zapobiegającym toczeniu się pióra, np. w kształcie węża, samolotu, kota, pandy), wybrać stalówkę (kilkadziesiąt kombinacji szerokości kreski, sprężystości, koloru), określić personalizację (ręcznie wykonany napis „zatopiony” pomiędzy warstwami lakieru, kilka kolorów do wyboru), zlecić dodatkowe zdobienie sekcji lub korpusu. Mroczny przedmiot pożądania Nakaya przez długi czas pozostawała dla mnie w sferze abstrakcji, jako pióro z kategorii „kiedyś, może, jak się wzbogacę...”. Kusiło ręczne wykonanie, użyte materiały (ebonit, urushi) i ogólna „azjatyckość” wykończeń. Odstraszała cena, brak możliwości obejrzenia pióra przed zakupem, dodatkowe koszty (przesyłka, cło, VAT od importu) oraz konieczność długotrwałego oczekiwania. Tak się złożyło, że w czerwcu trafiła się sposobność do obejrzenia kilku piór Nakayi na żywo. Skutek: gwałtowne odchudzenie porfela. Wybór padł na model Decapod Twist Cigar Kuro-tamenuri. Zadecydował niecodzienny kształt, wspaniale uwidaczniający połączenie czarnej i czerwonej warstwy laki, a także dostępność od ręki. Szary papier przewiązany sznurkiem Decapod zapakowany jest w proste, nielakierowane pudełko z drewna paulowni, z obwolutą z papieru ryżowego. Osobno otrzymałem kopertę, zawierającą „list z gratulacjami” od prezesa firmy oraz formularz na wypadek, gdybym chciał pióro odesłać w celu dopasowania stalówki do mojego charakteru pisma. Koperta i trzy kartki papieru; Japończycy są mistrzami wyrafinowanego marketingu. Warto zaznaczyć, że usługa regulacji stalówki jest wykonywana bez dodatkowych opłat, ale musiałbym pokryć koszty transportu. Po zdjęciu obwoluty i wieczka pudełka można podziwiać zawartość. Oprócz pióra, wewnątrz znalazły się: - paczka naboi Platinum/Nakaya, - etui w formie niebiesko-złotego „kimona”, - konwerter. Podstawowy zestaw nie zawierał konwertera. Podobno firma koncentruje się na promocji nabojów jako głównego sposobu napełniania, jednak dzięki uprzejmości sprzedawcy, nie musiałem kupować konwertera osobno. „Kimono” uszyte jest ze sztywnego, grubego materiału o falistej fakturze. Dobrze się sprawdza jako zabezpieczenie w transporcie. Miałem wątpliwości, czy przy częstym wyjmowaniu i wkładaniu pióra nie będzie zbyt mocno polerowało lakieru, dlatego dokupiłem inne, z miększą podszewką. Pióro, w rzeczy samej Korpus i skuwka wpisują się w formę wrzeciona, w którym wycięto dziesięć fasetek, a następnie skręcono o ok. 1/5 pełnego obrotu. Praktyczny kształt, zapobiegający stoczeniu ze stołu bez konieczności montowania klipsa. Dzięki załamaniom powierzchni, pióro pokryte jest liniami czerwonego lakieru prześwitującego spod głębokiej czerni; najwięcej czerwieni jest na końcach, gdzie linie się zbiegają. Powierzchnia lakieru jest gładka, błyszcząca, ale bez szklistego połysku wypolerowanego plastiku. Sprawia wrażenie czegoś organicznego, jakby nie całkiem zakrzepłego. Ślady palców na czarnej powierzchni - nie do uniknięcia! Kiedyś miałem okazję porównać dwa Decapody (Portable Cigar i Twist Writer) w wersji Heki-tamenuri (brązowo-zielony). Pióra minimalnie różniły się odcieniem laki i grubością korpusu. Można przypuszczać, że dzięki ręcznemu wykonaniu każdy egzemplarz posiada pewne cechy indywidualne, odróżniające je od pozostałych. System napełniania pozostawia pewien niedosyt. Przy tym poziomie cenowym nie zaszkodziłby jakiś bardziej wyrafinowany mechanizm (lub jego brak). Metalowy gwint łączący sekcję z korpusem czyni przeróbkę na eyedropper ryzykowną (jeśli nie niemożliwą). Pozostają naboje zamiennie z konwerterem. Szkoda. Na pocieszenie, za dodatkową opłatą można zaopatrzyć się w konwerter malowany techniką maki-e (jeden z czterech wzorów). Decapod w liczbach Poniżej zestawiłem wyniki moich pomiarów. Pióro było ważone razem z pełnym nabojem. Długość po zamknięciu: 150 mm. Długość od czubka stalówki do końca korpusu: 130 mm. Długość od początku sekcji do końca korpusu: 109 mm. Szerokość w miejscu łączenia skuwki i korpusu: 16 mm. Ciężar ze skuwką: 23 g. Ciężar bez skuwki: 17 g. Dla porównania, dane ze strony producenta. Total weight: 20 g. Body weight: 14 g. Total length: 149 mm. Barrel length: 128 mm Total length(with cap): 172 mm. Max diameter: 16 mm. Zastanowiła mnie duża różnica długości. Ten model jest produkowany w jednym rozmiarze, bez rozróżnienia na Piccolo, Portable, itp. Z pomocą przyszła tabelka ze strony www.nibs.com. W nawiasach podałem przeliczenie z cali na milimetry (1 cal = 25,4 mm). Weight: 23,5 g. Closed Length: 5,9 in (149,86 mm). Posted Length: 6,8 in (172,72 mm). Barrel Length: 4,3 in (109,22 mm). Barrel Width: 0,6 in (15,24 mm). Prawdopodobnie Nakaya podaje 'total length' dla pióra ze skuwką nałożoną na korpus, a 'barrel length' mierzona jest od czubka stalówki. Poniżej porównanie z kilkoma innymi piórami. Sheaffer Admiral Snorkel, Pelikan M250, Montblanc 149, Nakaya Decapod Twist, Pelikan M600, Montblanc 146, Sheaffer PFM I. Kosztuje, wygląda, ale czy pisze? Do pierwszego napełnienia użyłem firmowego naboju. Pióro wystartowało z mocnym opóźnieniem – około 1,5 minuty trzymania pionowo w dół, bez zachęt w postaci ściskania naboju czy moczenia stalówki. Trochę długo. Stalówka sztywna, jednokolorowa, złota, rozmiar 中 (M). Czytałem, że cieńsze stalówki przeznaczone są głównie do japońskiego pisma i charakteryzują się bardzo suchą linią, ze skłonnością do przerywania przy szybkim, ciągłym pisaniu. Największym zaskoczeniem była dla mnie szerokość kreski. Wiedziałem, że japońskie M powinno być zbliżone do europejskiego F, ale tego się nie spodziewałem. Cudo!!! Ziarno nie jest „maślane”, ale nie drapie, za to pomaga utrzymać kontrolę nad kreśloną linią. Pisaniu towarzyszy lekki szum; podobny efekt zauważyłem w Duofoldzie AF. Metalowy element wewnątrz sekcji przesuwa środek ciężkości do przodu. Można pisać, trzymając pióro na otwartej dłoni. „Stopień” nad sekcją nieznacznie wystaje ponad zwój gwintu i jest dużo mniejszy, niż w Wilandzie Aleksandrze. Przy pewnych sposobach trzymania może jednak powodować dyskomfort. O zakładaniu skuwki na tył korpusu nie ma mowy; lakier urushi jest bardzo twardy, ale możliwy do porysowania. Stalówkę mogę określić jako „idealnie średnio mokrą”. Linia równa, przerywanie nie występuje. Co ciekawe, kreska okazała się dużo cieńsza niż w piórze Platinum, też ze stalówką „M”. Z tym, że porównywany model PTL12000M ma stalówkę o innym kształcie, bardziej sprężystą i podającą więcej atramentu. W dodatku miał w sobie pozostałości czegoś ciemniejszego - stąd inny odcień, niż w przypadku M600. Czy warto? Odpowiedź jest bardzo prosta: nie warto! Nie warto, bo pióra Nakaya są drogie. Bardzo drogie, biorąc pod uwagę, że za około 2,5 tys. zł otrzymujemy model zaledwie podstawowy, bez zdobień maki-e, bez personalizacji, z jednokolorową stalówką. Nie warto, bo Nakaya uzależnia. Dopóki jej nie zobaczyłem na żywo, jedynie intrygowała. Niestety, przytrafiła się okazja, aby Nakayę obejrzeć. Od tej chwili wiedziałem, że muszę mieć własny egzemplarz. Nie warto, bo zakup jednego pióra nie wystarczy. Zawsze będzie jakaś Nakaya lepsza od tej, którą już mam. Albo tak samo dobra, ale inna. Tak więc – nie warto. Następny będzie Portable Writer Aka-tamenuri z personalizacją. Albo Decapod Portable Cigar Heki-tamenuri. Albo Piccolo Cigar Midori. Albo... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ryard Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Tym bardziej niebezpieczne jest czytanie takich postów bo można się rozmarzyć. A nie warto! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bethaelien Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Nakaya wreszcie zainkowana Bardzo podobają mi się możliwości personalizacji pióra, można sobie "zmontować" całkiem unikalny egzemplarz przez formularz na stronie producenta - fakt, że z każdym drobiazgiem przyrasta zer w kwocie końcowej w zastraszającym tempie, ale możliwości są I asymetria tego pióra jest niesamowita. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drake29a Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Kurcze... kusi takie piórko, wygląda cudownie. Idę sobie... bo jeszcze zacznę odkładać. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Anatol Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Niby nie warto...ale jakoś cały czas ssie żołądek......ten głód......to jak u ćpuna....? Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grossus Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Wspaniała recenzja i intrygujące pióro. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Argh! Na ich stronie widziałem te śliczne stopeeryyyy... szkoda, że najtańszy (samolocik ) za 300 zł... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Thay Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Wspaniałe pióro i intrygująca recenzja. Wielkie dzięki, Alverynie, za podzielenie się wrażeniami z użytkowania tak niezwykłego jak Nakaya. Przyznam, że nigdy jeszcze nie widziałem go na żywo, stąd moje poczucie chciejstwa nie przekroczyło jeszcze progu - muszę mieć. Ale takie recenzje bezpieczne nie są. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iux Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Cześć. Mam na imię Adam i... nie jestem uzależniony. Z prostej przyczyny, jaką jest brak dostępu do substancji uzależniającej. To pióro jest tak piękne, że dech zapiera. Ja w ogóle bardzo lubię "cygara" i... tylko lubię wirtualnie, bo żadnego nie posiadam. Chyba czas na zmiany. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Grudzień 1, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Posiadasz, tylko muszę się wreszcie wybrać na pocztę. Nie chciałem zapeszać, ale chyba wyzdrowiało. A przynajmniej ma remisję. Tylko nie jestem w stanie ustalić, co w końcu pomogło. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skwercio Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Tylko nie jestem w stanie ustalić, co w końcu pomogło. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drake29a Napisano Grudzień 1, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 1, 2012 Alverynie weź jutro tego Decapoda;p Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iux Napisano Grudzień 2, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 2, 2012 Posiadasz, tylko muszę się wreszcie wybrać na pocztę. Nie chciałem zapeszać, ale chyba wyzdrowiało. A przynajmniej ma remisję. Tylko nie jestem w stanie ustalić, co w końcu pomogło. wow, co za piękna informacja na niedzielny wieczór :-) Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konis Napisano Grudzień 2, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 2, 2012 Co za okropne pióro Chyba będę musiał sobie takie sprawić zdrówka Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pan_Q Napisano Grudzień 8, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 8, 2012 Piórko niesamowite, Alveryn, gratulacje! Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość nilfein Napisano Grudzień 9, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2012 Nie pokazuj takich cudeniek, bo potem niektórzy (w tym ja) spać po nocach nie mogą... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Grudzień 9, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2012 Kilka dni temu przymierzyłem się na sucho do nakayowego "miękkiego F". Fleks to nie jest (mała krzywizna stalówki nie sprzyja rozjazdowi skrzydełek), ale miło, miękko sunie po papierze. Jeśli mnie nie skusi "elastyczne wykończenie", mam kandydatkę na stalówkę do "numeru 2". Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość nilfein Napisano Grudzień 9, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2012 Grrrrrr.... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Grudzień 9, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 9, 2012 Spokojnie, to na pewno nie w tym roku. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
musicman Napisano Grudzień 15, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 15, 2012 Ja myślę o Equilibrium w skórzanym etui także od Nakaya - dla mnie to duet idealny. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Grudzień 15, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 15, 2012 Z pięcioma, czy od razu z dziesięcioma pierścieniami? Bo w zestawie dają tylko połowę możliwych. Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
musicman Napisano Grudzień 17, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 17, 2012 Nie rozumiem Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alveryn Napisano Grudzień 17, 2012 Autor Zgłoś Share Napisano Grudzień 17, 2012 (edytowany) Już tłumaczę. Equilibrium to nazwa modelu, ale także określenie systemu dociążenia pióra w postaci pierścieni-ciężarków (maks. 10 sztuk), mocowanych wewnątrz korpusu. Przypuszczam, ze za pomocą jakiegoś gwintu. Dzięki temu można sobie regulować ciężar pióra i położenie środka ciężkości. Standardowo w zestawie jest 5 ciężarków, ewentualne kolejne trzeba sobie dokupić. Piszę, że to nie tylko nazwa modelu, bo tutaj można podziwiać model Writer Piccolo Equilibrium (drugie zdjęcie). Dostępne są też podobno rozmiary Long i Portable. Edytowano Grudzień 17, 2012 przez Alveryn Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
musicman Napisano Grudzień 17, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 17, 2012 Dzięki za informację, tego nie wiedziałem. Miałem na myśli model. Dla mnie wręcz idealny pod każdym względem... Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szalonakrowa Napisano Grudzień 18, 2012 Zgłoś Share Napisano Grudzień 18, 2012 (edytowany) Ale czaderskie pióro! Takie krwiste i żylaste. Edytowano Grudzień 18, 2012 przez szalonakrowa Cytuj Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polecane posty
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.