Skocz do zawartości

Omega Zenith - dość krytycznie


Polecane posty

Mam bardzo podobne, firmową reklamówkę kupioną w ramach przetargu :-) Sekcja identyczna, więc podejrzewam że jest to typowe chińskie pióro klepane w jednej fabryce. Ta część sekcji przy stalówce jest plastikowa i bardzo szybko się wytrze od zamykania. I jak sam zauważyłeś sam plastik pióra jest pośledniej jakości.

Stalówka książkowe IPG, ale naprawdę świetnie pisząca. Gwóźdź, niemniej gładki i nieskrobiący. Samo przerywanie może być spowodowane kiepskiej jakości konstrukcją, ale równie dobrze krzywo osadzonym spływakiem, zabrudzeniem gdzieś w środku lub wreszcie samym atramentem. Radzę spróbować, może się okazać że pióro nabędzie wigoru:-)

Gdybym miał podsumować - chińskie pióro w negatywnym tego słowa znaczeniu. Zapewne za cenę tej Omegi można kupić ze trzy Jinhao i przekonać się, że chińskie pióra jednak potrafią przyprawić o opad szczęki :-)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
10 minut temu, Topaz napisał:

@Ziemniaczek, ciekawa recenzja z ciekawym zakończeniem, skalpelem poszerzyłeś prześwit w ziarnie stalówki? Pytam, bo mam podobny problem z (wstydź się firmo Monteverde USA) suchą stalówką.

Dziękuję bardzo ;)

Tak, skalpelem (PAMIĘTAJ - stroną gdzie NIE tniesz; a w sumie, to tylko Zenith, ale w przypadku Monteverde, to pamiętaj :D ) naprzemiennie z dociskaniem stalówki (tak jakbym chciał fleksa - mocno, bardzo mocno, ale płasko). Powinno się udać, ale to są moje (i innych) domowe sposoby. Jaka jest grubość tej stalówki? Pamiętaj, żeby nie zwiększać przepływu kosztem grubości linii (to nie tak, że można i w przypadku suchej stalówki po prostu zwiększamy grubość...), a przynajmniej nie aż tak. Zresztą, komu ja to tłumaczę... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 1 month later...
  • 3 months later...

Po pierwsze chciałbym się przywitać na forum. Witam Was :)

Bywam tutaj od pewnego czasu, ale dotychczas się nie rejestrowałem, gdyż nie miałem nic ciekawego do napisania. Akurat nabyłem pióro Zenith Omega Nice, więc postanowiłem skrobnąć kilka zdań w tym wątku (okiem totalnego laika). Są to pierwsze wrażenia chwilę po zakupie, bez dłuższych testów oraz nie poparte żadną fachową wiedzą. Jeśli ktoś zacznie czytać, to nalegam aby dobrnął do końca tekstu.

Zenith Omega Nice to Zenith Omega w wersji "luksusowej", wyróżnia się złoconymi* wykończeniami (klips, obrączka, stalówka) i czymś określanym przez producenta jako "satynowy korpus". Kupiłem za 25zł w osiedlowym sklepie papierniczym. Drogo nie było, więc zaryzykowałem w ramach wspierania krajowej gospodarki (jestem zwolennikiem patriotyzmu ekonomicznego). Pióro można kupić taniej, ale akurat miałem na wyciągnięcie ręki, więc nie szukałem dalej.

Pierwsze wrażenie dobre: pióro opakowane w przeźroczyste plastikowe etui, które zabezpieczono blistrem. Z tyłu blistra naklejka z napisem "blue", choć pióro jest niemal czarne lekko wpadając w fiolet. Nie jest niebieskie, ale ładnie się komponuje ze złotym kolorem wykończenia. Z racji niewygórowanej ceny i prezencji świetny obiekt zakupu impulsywnego.

Drugie wrażenie jest już złe. Satynowa powłoka jest porysowana od razu po wyjęciu w miejscu zatrzasku trzymającego pióro w etui oraz styku skuwki z korpusem (skuwka była na niego założona aby wyeksponować stalówkę). Wspomniana satyna** jest w dotyku nijaka, szału nie robi. Plastik sprawia złe i niesolidne wrażenie. Sekcja w miejscu łączenia czarnego plastiku z błyszczącym (w tej wersji koloru złotego) cierpi na niedoróbki i wystają plastikowe włoski. Skuwka zatrzaskuje się z dużym oporem. Spływak zamontowany trochę krzywo, ale sama stalówka wygląda dość przyzwoicie i stanowczo wyróżnia się na tle całości. Pióro jest bardzo lekkie (z nabojem i skuwką 9,4g a bez skuwki 5,8g), czyli waży mniej od niesławnego modelu Herb 330. W zestawie znalazłem jeden nabój z niebieskim atramentem (standardowy).

Trzecie wrażenie: tragedii nie ma. Nie użyłem naboju z zestawu, tylko "brillant black" firmy Faber-Castell. Start był tragiczny, dopiero energiczne machnięcie piórem doprowadziło atrament do stalówki. Działa! Pióro pisze, co przez moment nie było dla mnie takie pewne. Dobrze podaje atrament i nie przerywa, nie trzeba go przyciskać i ogólnie zachowuje się poprawnie. Niestety stalówka mocno szura po papierze (może się wyrobi z czasem). Próba po godzinie: start bez problemów. 15 minut ze zdjętą skuwką: start z problemami.

Podsumowując. Obcowanie z tym piórem nie daje radości, słabe materiały i wykonanie oraz niewielka masa sprawiają, że mając je w dłoni czuję się jakbym korzystał z jednorazowego długopisu. Satynowa powłoka to ewidentny niewypał, więc chyba lepiej poszukać wersji bez "nice" w nazwie. Z drugiej strony pióro jest bardzo tanie (świadomie przepłaciłem wydając 25zł) i pisze nie przysparzając przy tym większych problemów. Działa na najpopularniejsze naboje na rynku. Jako pióro zapasowe, lub dla dzieciaka do szkoły może być całkiem sensownym rozwiązaniem. Bardzo mnie cieszy, że na rynku są wciąż dostępne produkty marki Zenith, choćby ich świetne długopisy. W tym kontekście to pióro zaniża poprzeczkę, zwłaszcza iż korzystam również z metalowego pióra Zenith Silver o którym mogę napisać wiele dobrych rzeczy, ale to już zupełnie inna historia...

* Nie mam pojęcia, czy złocenia są z tego cennego kruszcu, czy to imitacja. Jest mi to obojętne.

** "Satynową powłokę" zdrapałem bo i tak ledwo się trzymała. Pod spodem znalazłem plastik w kolorze tej nieszczęsnej powłoki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj :) na naszym forum :)

Dobrze jest, że zacząłeś od niskiej półki  :) Teraz może być tylko lepiej :)

Chciałem napisać "musisz", błąd. "Powinieneś", to będzie ładniej. Powinieneś wziąć poprawkę na to, że teraz pióra produkuje się jak gwoździe. Kupisz pióro za 2 $, które pisze jakbyś zapłacił 100. Kupisz za 100$, i masz ochotę wyrzucic je do kosza. Nie zmienisz tego :( Powinieneś nauczyć się jak poprawić je, aby działalo tak jak powinno. Są różne sposoby. i to forum, jego użytkownicy postarają ci  się pomóc w tym zakresie. przejrzyj sobie forum, poczytaj sobie o różnych piórach, i z pewnością wybierzesz sobie takie, żeby dobrze pisało. W Chinach pióra sa tanie, za 25 zł kupisz 2, 3.

Ale się nie zniechęcaj :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Wąsaty :)

Nie zniechęcam się, piszę piórami od lat (nieraz codziennie a innym razem mam kwartalną przerwę). Miewałem pióra, którymi mi się dobrze pisze (aktualnie choćby wspomniany Zenith Silver), lub nieodżałowany Pelikan M75. Z drugiej strony miewałem pióra gorsze od opisanej Omegi bo to pióro, choć tandetnie wykonane to pisze bez problemów i choć szura, to nawet szybkie kreski nanosi na papier prawidłowo. Mam pomysł na kilka piór z kategorii "chciałbym mieć" od zupełnie przystępnych po nieosiągalne cenowo. To mi nie spędza snu z powiek, gdyż dla mnie liczy się przyjemność z pisania a tego cena nie determinuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bym wolał znaleźć oryginalny długopis Hero 329, z lat 70 (na ich bazie Zenith produkował wtedy bardzo podobne). Znalazłem ostatnio na ebaju komplet - długopis z piórem, ale jakiś łobuz mnie przebił w ostatniej chwili. Zepsuty humor na najbliższe parę miesięcy. :cry: A dziecku chciałem kupić... Bo jak miałem 10 lat, to dostałem taki sam komplet od starszego kuzyna. Tylko że w innym kolorze (bordowym. A ten był szary).

No, ale nie odbijając zanadto od tematu, to jakościowo i "nerwowo" (w zależności od poziomu psucia nerwów przy użytkowaniu), najlepsze były Hero, później ich polskie kopie, czyli Zenithy (które podobnież wzorowane były bezpośrednio na produktach Parkera), a później było ćwierć wieku przerwy i teraz mamy Zenithy, które... Chyba nie mieszczą się w tej skali.

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Kleks napisał:

Zenithy (które podobnież wzorowane były bezpośrednio na produktach Parkera), a później było ćwierć wieku przerwy i teraz mamy Zenithy, które... Chyba nie mieszczą się w tej skali.

Zależy o którego Zenitha chodzi. Zenith 4/5 to kopia Parker Jotter, a Zenith 7 to kopia wyglądu Ballograf Epoca. Oba długopisy miały mechanizm skopiowany z Parkera, stąd tak się u nas spopularyzował system wkładów Parkera ;) Niestety nowe Zenithy mają chyba ciut gorszą jakość niż te stare (chociaż opinie są sprzeczne). Dzisiaj niektórzy szukają starych Zenithów 7 ze względów kolekcjonerskich i sentymentalnych. Stare długopisy miały na klipsie napis pionowy, a te nowe mają napis poziomy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kleks napisał:

No, ale nie odbijając zanadto od tematu, to jakościowo i "nerwowo" (w zależności od poziomu psucia nerwów przy użytkowaniu), najlepsze były Hero, później ich polskie kopie, czyli Zenithy (które podobnież wzorowane były bezpośrednio na produktach Parkera), a później było ćwierć wieku przerwy i teraz mamy Zenithy, które... Chyba nie mieszczą się w tej skali.

Hero z radością używałem i były fajne a jednocześnie przystępne cenowo. Pióra Zenitha, takiego z PRL wzorowanego na Parkerach, niestety nigdy nie miałem. Co do współczesnego Zenitha, to Omega pisze bez większych problemów, lecz ogólnie na tym piórze się zawiodłem. Zenitha Silver (metalowe pióro) polubiłem, jest znacznie lepiej wykonany... choć trudno stwierdzić czy i w jakiej części jest produkowany w kraju.

2 godziny temu, Pawel. napisał:

Zależy o którego Zenitha chodzi. Zenith 4/5 to kopia Parker Jotter, a Zenith 7 to kopia wyglądu Ballograf Epoca. Oba długopisy miały mechanizm skopiowany z Parkera, stąd tak się u nas spopularyzował system wkładów Parkera ;) Niestety nowe Zenithy mają chyba ciut gorszą jakość niż te stare (chociaż opinie są sprzeczne). Dzisiaj niektórzy szukają starych Zenithów 7 ze względów kolekcjonerskich i sentymentalnych. Stare długopisy miały na klipsie napis pionowy, a te nowe mają napis poziomy.

Ogólnie ten wątek jest o piórach, ale w temacie długopisów to cieszy mnie iż wciąż je produkują. Moim ulubionym modelem jest Zenith-7, ale chyba skuszę się na jakąś wersję metalową jako zamiennik dla mojego jottera.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując wspomnienia kolegi Kleksa u mnie zachowały się dwa pisadła z czasów PRL którymi nie wstyd się pochwalić, są w stanie jak nowe. Mam tego więcej, Zenithy, stare Hero, ale to już złom który zalega szafki, jak znajdę czas to przejże co warte jest pokazania. Na razie parka, długopis Hero 330 i pióro Zenith 1

EoEVKrl.jpg

qxdahph.jpg

xH1xUqf.jpg

ECUz4wG.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro zrobię małą sesję fotograficzną Zenith'owi bo troszkę rożni się od Hero... Przed chwilą wygrzebałem jeszcze rzadkie Hero model 307 to coś pośredniego między serią 3xx a 6xx a w szczególności 616. Także jutro zademonstruję szerzej dwa pióra, proszę o cierpliwość ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...