Skocz do zawartości

Test grupowy atramentu Itzamna z serii Callifolio L'Artisan Pastellier


visvamitra

A  

24 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy podoba ci się ten kolor?



Polecane posty

L’Artisan Pastellier to francuski producent atramentów. Na potrzeby pisania piórem wiecznym opracowano dwie linie atramentów: Callifolio (36 atramentów) i Encres Classiques(atramenty klasyczne).

bez-tytulu

Atramenty L'Artisan Pastellier są dostępne w przystępnych cenach albo w trójkątnych kałamarzach o pojemności 40 ml albo w aluminiowych "torebkach" o pojemności 50 ml.

Zacznijmy od nazwy Itzamna.

Itzamna był najwyższym bogiem Inków, patronem sztuki i nauki, który obdarował swoich wiernych pismem. 

 

3slh.jpg

Atrament

fpn_1483908172__itzamna_is.jpg

Itzamna ma przyjemny, "herbaciany", kolor. Jest atramentem o srednim nasyceniu, choć, kiedy używa się go w piórach zx grubą stalówką albo podających mnóstwo atramentu nasycenie jest w sam raz. W suchych F-kach i EF-kach nie imponuje, ale z drugiej strony spokojne kolory też są potrzebne. Z moich doświadczeń wynika, że atrament ten nie strzepi, nie przebija i cechuje się dobruym przepływem. Czas wysychania jest rozsądny (5-10 s na papierach chłonnych, 10-15 na papierach typu Rhodia).

Atrament na ręczniku kuchennym

 

fpn_1483908277__itzamna_rk2.jpg

 

Color ID

 

fpn_1483908296__itzamna_l_3.jpg

Zakres koloru

fpn_1483908314__itzamna_l_4.jpg

Tomoe River, Pilot CH 92, M-ka

fpn_1483908333__itzamna_t_1.jpg

 

fpn_1483908350__itzamna_t_2.jpg

 

fpn_1483908350__itzamna_t_2.jpg

Leuchtturm 1917, Pilot CH p2, M-ka

fpn_1483908389__itzamna_l_1.jpg

fpn_1483908405__itzamna_l_2.jpg

fpn_1483908425__itzamna_l_5.jpg

Semikolon, Pilot CH 92, M-ka

fpn_1483908449__itzamna_semikolon.jpg

 

fpn_1483908465__itzamna_semikolon_2.jpg

Clairefontaine Triomphe, Pilot CH 92, M-ka

fpn_1483908507__itzamna_ct_1.jpg

 

fpn_1483908525__itzamna_ct_2.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki uprzejmości użytkownika @visvamitra małem okazję przetestować atrament Itzamna z serii Callifolio L'Artisan Pastellier. 

Po wypłukaniu pipety atrament wyglądał w wodzie jak świeża herbata.20170629_175233.jpg

Atrament testowałem na papierze Rhodia oraz piórem Kaweco Al-Sport ze stalówką M

Przepływ

Stalówka w moim Kaweco nie miała żadnych zastojów, bardzo dobry przepływ.

20170629_173108.jpg

 

Nawilżenie stalówki 

Atrament nie jest ani lejący any zbyt gęsty- w sam raz.

Nasycenie

Wystarczające, atrament jest czytelny w każdych warunkach oświetleniowych.

20170629_173115.jpg

Cieniowanie

Występuje i zdecydowanie dodaje atramentowi uroku?20170629_174310.jpg

Wodoodporność 

Nie jest najlepiej...

Ale jest ?

20170629_174442.jpg

Strzepienie

Nie wystepuje

Połysk 

Nie występuje

Przebijanie

Może występować na bardzo złej jakości papierach.

Zasychanie

Po pewnym czasie gdy pozostawimy pióro otwarte atrament na początku będzie trochę ciemniejszy, nie będzie jednak problemówz przepływem.

Chromatografia 

20170708_094538.jpg 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiam recenzję atramentu L'Artisan Pastellier w kolorze Itzamna, czyli trochę wypłowiały pomarańczowy wpadający czasem w brązowy. Muszę przyznać, że chociaż początkowo byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego koloru, po zalaniu pióra zupełnie mi się nie podobał, to przez ten tydzień testowania w ramach akcji "Kolorowy zawrót głowy” z dnia na dzień podobał mi się coraz bardziej. 

large.595eacd71cd1f_ItzamnaPOLjet.jpg.75c824c84a85fde3101851a69b3f4250.jpglarge.595eacd8da7a2_ItzamnaRhodia.jpg.5e83702ed9c5b85a636d9c7752857e73.jpglarge.595eacdaf2a5b_ItzamnaOxford.jpg.67bb2aaf008d253675a9bd10f1f0eb9f.jpg

Przepływ: bardzo dobry      
Czas wysychania: ok. 15 sekund na Oxfordzie i ok. 10 na POL  jet. 
Strzępienie: niezauważalne
Nasycenie: średnie, w dużym stopniu zależy od mokrości pióra          
Wodoodporność: do odczytania po kontakcie z wodą         
Przebijanie: raczej brak, chociaż na trochę gorszym papierze tam gdzie przycisnęłam pióro: 

large.Itzamna_3.jpg.18c73059a99e276b0803937cee6372c4.jpg

Cieniowanie: obecne, od jasnego pomarańczowego do brązu. Brąz jest szczególnie widoczny po odłożeniu pióra na chwilę bez skuwki oraz przy pierwszych literach rano. 
 

Dziękuję @visvamitra za możliwość testowania atramentów :thumbup: Czekam na opinie reszty osób :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam niewątpliwą przyjemność przedstawić swoją ocenę atramentu Itzamna L’Artisian Pastellier Callifolio. Jest to pierwszy z dziewięciu recenzowanych atramentów, których próbki otrzymaliśmy od visvamitry. Owa przyjemność zaprezentowania wprost odzwierciedla moje pierwsze wrażenia z kontaktu z tym atramentem. Połączenie pomarańczy i brązu przyniosło bardzo dobry efekt. Niebanalność koloru przyciąga uwagę niemal natychmiast - osoby, przy których miałem sposobność wyciągnąć pióro i skrobnąć choćby kilka słów na kartce, niemal natychmiast reagowały wzmożoną ciekawością. Skuteczność przyciągania uwagi: 9 osób na 10 trafionych-zatopionych - nie wytrzymały i zapytały „co to?” :)

7f9b7761516bf386.jpg

Przepraszam za błąd w nazwie marki atarmentu - powinno być L'Artisan, nie L'Artizan. 

 

Porównanie z innymi atramentami 

22ccefa2424ea72f.jpg

W ciągu tygodnia używałem dwóch piór napełnionych Itzamną. Pierwsze to Visconti Venus ze stalówką F, a drugim było Lamy Safari ze stalówką B. Itzamnę sprawdziłem na kilku papierach.

Przygotowując zdjęcia nie potrafiłem odmówić sobie wsparcia się fragmentami dzieła, które bardzo lubię. Wierzę, że Adam Mickiewicz nie obraziłby się widząc, jak ciekawym atramentem zostało to popełnione.

 

  1. Notatnik Rhodia

9220464b5cac66a3.jpg

d3a64d3c8df663c4.jpg

 

  1. Kieszonkowy (reporterski) notatnik Rhodia, papier Clairefontaine Velin Veloute 90g/m2

874e0dd42aeae0b6.jpg

a5c3e64cfe677db7.jpg

 

  1. Papier drukarkowy IQ premium 80g/m2

78b19122b2a62d6a.jpg

 

  1. Zeszyt „Flexible 360” 80g/m2

595edb5c950121f6.jpg

b2b191bb2fe3af81.jpg

1b0bf2d0002a7628.jpg

 

Przepływ - konsystencja atramentu wydaje się być optymalna. W obu piórach atrament płynął swobodnie, a szybkie pisanie lub szybkie kreślenie długich linii czy zawijasów nie było wyzwaniem. Pióra po zdjęciu skuwki zawsze startowały natychmiast, bez jakiegokolwiek grymaszenia. Oba zostały sprawdzone pod tym kątem w trzydniowej przerwie - kiedy jednym pisałem, drugie leżało. Również w przypadku pozostawienia piór ze zdjętą skuwką na 5 minut, oba wystartowały co najwyżej z 1-milimetrowym jałowym ślizgiem. 

Nasycenie - więcej niż dobre. Może do mistrzów w tej kategorii odrobinę mu brakuje, ale niewiele. Zdarzyło mi się zauważyć, że w Viscontim po trzydniowej przerwie w używaniu pióra, pierwsze wyrazy miały nieco ciemniejszy odcień. 

Cieniowanie - widoczne i ładne. W przypadku papierów o nieco słabszej jakości staje się nieco mniej widoczne, ale nie jest źle. Nawet na drukarkowym papierze IQ Premium jest dobrze.

Strzępienie - brak, nie zamieszczam zdjęć z mojego terminarza, w którym papier jest bardzo niskich lotów, ale uwierzcie na słówo - jest OK

Prześwitywanie - w normie, jeżeli gdzieś było bardziej zauważalne, to i tak nie przeszkadzało

Przebijanie - brak, ani Rhodia, ani „360” nie poddały się, na nawet IQ jako najsłabszy z użytych papierów wytrzymał próbę.

Czasy wysychania - tu było różnie, a zależało to od papieru. Najszybsze czasy schnięcia uzyskałem na IQ Premium, a najdłuższe na Flexible 360. 

 

Bardzo przypadł mi do gustu ten atrament. Parametry ma więcej niż dobre, a interesujący pomarańczowo-brązowy kolor jest dodatkowym atutem. Itzamna jest wystarczająco kontrastująca, a zarazem nie jest nachalna i nie powoduje, że będziemy odwracać wzrok w poszukiwaniu spokojniejszych barw. Na pytanie, czy chciałbym używać go na codzień, odpowiedziałbym twierdząco. Do prowadzenia zwykłych, codziennych notatek, jakiegoś dziennika bądź pamiętnika, atrament będzie doskonałą alternatywą dla - nazwijmy to - niebieskich klasyków. Z pewnością nie będzie nudny. Natomiast w oficjalnych okolicznościach już niekoniecznie - podpis czy jakaś adnotacja w tym kolorze na oficjalnym dokumencie, to już byłby nadmiar swobody. Przynajmniej moim skromnym zdaniem, ale ja w pewnych kwestiach jestem konserwatystą. Itzamna trafiła na moją listę zakupów. Bez zastanowienia.

Edytowano przez marecki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny kolor,  bardzo mi się podoba  :D

Tylko jedną, minimalną uwagę mam, zupełnie spoza tematu.

@Visvamitra - wybacz, że się czepiam, ale jako historyk, który pracę dyplomową pisał o państwie Inków nie mogę tego odpuścić ;)  Rzeczony Itzamna był rzeczywiście bogiem, ale Majów (załączone zdjęcie to też fragment jakiegoś kodeksu Majów). Bóg Inków został przypomniany w innym atramencie Callifolio, a mianowicie Inti - był bogiem słońca i nawet tamten kolor został dobrze dobrany :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również miałam przyjemność otrzymać próbkę tego atramentu i trochę się nim "pobawić"

 PicsArt_07-08-11_33_15.thumb.jpg.48107f7f73d3eebb8ee86e4719408da9.jpg

Pierwsze wrażenie zrobił na mnie nie za dobre - taki wypłowiały pomarańczowy, niby ładnie pisze, ale nic specjalnego. Jednak już po dniu czy dwóch zwróciłam uwagę na coś, co moim zdaniem jest jego największym atutem - cieniowanie. Wypłowiały pomarańczowy potrafi się miejscami zrobić całkiem mocnym pomarańczowym a nawet rudobrązowy! I właśnie to mnie w nim urzekło i sprawiło, że raczej zatęsknię za nim kiedy próbka się skończy. Muszę jednak zaznaczyć, że w swojej "karierze" pióromaniaka nie miałam w piórach nie wiadomo ile atramentów - może to, co mnie zachwyciło jest czymś pospolitym?

0507170643642.jpg.722f4257b5767932cf929ddc1fa09c38.jpg

Papier Oxford

Jeśli chodzi o właściwości, to są naprawdę dobre. Tak jak wspomniałam na początku, kolor jest trochę wyblakły - nasycenie nie jest najmocniejsze, ale wystarczające, by notatki dało się bez problemu odczytać. Atrament jest mokry, wodnisty - przypomina mi trochę inkausty J. Herbin. Ma dobry przepływ - ani razu nie zdarzyło się, żeby któreś z 4 piór nie ruszyło od razu. Czas schnięcia także jest w porządku - na tyle krótki, by nie rozmazać notatek przy przewracaniu stron. Jeśli chodzi o strzępienie, to zauważyłam leciutkie tylko na papierze ksero nieznanej mi firmy, tak samo przebijanie. Atrament ten wygląda jednak różnie, w zależności od papieru. Na bardziej chłonnym papierze (wspomniany papier ksero) cieniowanie przestaje być widoczne i kolor robi się bardziej płaski. Dużo lepiej wygląda na papierze typu Oxford albo Rhodia.

 237242621111202.thumb.jpg.a8f8823f9c701f7ac840dc87fcdbee13.jpg

Papier ksero

Zauważyłam także, że w piórach Jinhao atrament, przynajmniej na początku, jest ciemniejszy i cieniowanie jest mocniejsze a po jakimś czasie miałam wrażenie, że pisze się ciężej. W Lamy za to kolor od początku był jaśniejszy, ale przy dłuższym pisaniu płynął cały czas tak samo dobrze. 

Podsumowując, atrament uważam za bardzo udany. Pisze się nim przyjemnie i nie sprawia żadnych problemów. Na chwilę obecną chętnie wypróbowałabym inne kolory z tej serii :)

Edytowano przez Martixx
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poprzedniej edycji "zawrotu głowy" zawsze zaczynałem od skojarzeń, więc żeby tradycji stało się zadość - oto dynie... :)


Pumpkins.jpg

... bo kolor rzeczywiście jest dyniowaty. Ni to pomarańczowy, ni to brązowy. Pastelowy, ładny, przyjemny dla oka.
W porównaniu z innymi atramentami prezentuje się następująco.

sk08TJr.jpg

Jeżeli chodzi o właściwości, to nie ma się do czego przyczepić. Po zalaniu dobrze znanego na naszym forum pióra powstał legendarny dream-team. :) Żadnych problemów, odkręcasz i piszesz. Nie przerywa, nie drapie, nie strzępi, nie przebija, nie maże się i nie narzeka. Perfekcja. 


0lMf9Ea.jpg

USUKhC0.jpg

Cieniowanie takie jak w Inti, czyli mocno wyrażone. Ładnie się komponuje z barwą, nie odbija się negatywnie na czytelności tekstu.

p8mrzoB.jpg

 Używałem tego atramentu głównie do notowania uwag na arkuszach drukowanego tekstu. Świetnie się spisywał w tej roli. Rzuca się w oczy, nie sprawia problemów w trybie pracy "po dwa słowa co dwie minuty", nie szpeci kartek przebijaniem na drugą stronę. Cienkopisy do śmietnika. :D

wctalNG.jpg

Podsumowując - rasowy pomarańczowy/brązowy atrament.
Jeszcze jeden tak dobry inkaust z tej firmy i chyba kupię sobie hurtem całą ich ofertę na raz. :lol:

Dziękuję użytkownikowi @visvamitra za udostępnienie mi próbki tego atramentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo fajne testy, dzięki dla wszystkich, dla darczyńcy atramentów również :) Ktoś wcześniej zauważył że, kolorem przypomina Autumn oak Diamine. Faktycznie, w porównaniu Vermisa widać to jak na dłoni.  Z początku odniosłem wrażenie, ze to taki "majtkowy", wyprany kolor. Ale na niektórych zdjęciach widzę, ze raczej taki dość nasycony. Myślę, że warto kupić, bo zalety przeważają niedostatki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, zdjęcia ode mnie ogarnę trochę później, bo weekend miałem zalatany paskudnie i jeszcze się nie skończyło :(

Kilka słów o rzeczonym atramencie. W piórach ze stalówką M spisuje sie naprawdę fajnie. Urzekło mnie cieniowanie, kolor jest przyjemny. U mnie odcień wychodził zbliżony do świeżo nałożonego IG Mandarin od KWZ (potem rzecz jasna ten drugi bardzo ciemniał)

Nie mam zbyt dużego doświadczenia w materii właściwości pisarskich, ale nie mogłem na nic narzekać, spływ był bardzo dobry, nic nie przerywało, pisze się naprawdę przyjemnie.

Dodatkową zaletą jest fajny wygląd tego atramentu przy pisaniu Pilotem Parallel, trzeba tylko mocno uważać na miejsca, gdzie się pokrywają kreski.

Po tych wszystkich pochwałach, niestety nie zanosi się u mnie na zakup. Dla mnie podstawową stalówką jest F i w moich piórach ten atrament wychodził dość blado. Praktycznie brak wodoodporności, więc zastosowanie typu wypisywanie kopert (gdzie wyglądałby naprawdę fajnie) odpada. Może do jakiś innych mniej codziennych rzeczy bym się skusił, ale najpierw remont pokoju, nowe biurko i wydzielona szuflada na atramenty :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mery napisał:

@marecki jakie masz ładne pismo :)

Ja ? :o   Przyznam się uczciwie, że sam bardzo krytycznie oceniam charakter swojego pisma... Zaskoczyłaś mnie - bardzo dziekuję  :):) redface

Mi wpadło w oko zdjęcie z pismem w stylu spencerian script, które wrzucił do recenzji @Vermis - literki równiutkie jak od szblonu

Edytowano przez marecki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, marecki napisał:

Mi wpadło w oko zdjęcie z pismem w stylu spencerian script, które wrzucił do recenzji @Vermis - literki równiutkie jak od szblonu

Uczę się amerykańskiej kursywy. :) Podobno jak się ją wyćwiczy to można pisać szybko, płynnie, równo i ładnie. W USA uczą tego w szkołach jako dodatkowy styl pisania. 
Dla zainteresowanych: http://www.peterson-handwriting.com/Publications/review_ebooks/Peterson_CursiveFirst_IND_REV.pdf 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...