Zapach KWZ Old Gold

[TopikSH]

Mam wrażenie, że KWZ Old Gold ma delikatny waniliowy zapach. Atrament w butelce ma jakiś dziwny zapach ale pisząc nim, wydaje mi się, że kartka pachnie delikatnie wanilią. Pióro też nabrało takiego zapachu. Jeszcze trochę mnie męczy alergia i nie mogę być pewien. Ktoś jeszcze ma takie wrażenia?

[Vermis]

W większości atramentów KWZ da się coś wyczuć.  Niektóre mają taki słodki zapach, który się kojarzy z wanilią.

[VojtasK]

Może to tylko autosugestia, wynikajaca ze znajomości profesji autora atramentów KWZI, ale dla mnie atramenty od Konrada pachną... apteką 

[Vermis]

Ja czułem wanilię, rum, spirytus i marker permanentny.  Każdy pachnie inaczej.
Spodziewałem się, że w IG będzie czuć gwoździe tak jak w piwie, w którym przypadkiem znalazło się żelazo, ale nic z tych rzeczy.

[Gość]

Mi te atramenty pachną Sinecodem

[TopikSH]

No to mamy remis: 2 osoby za wanilią i rumem, 2 osoby za apteką   

[mario_79]

Ja na kilka potestowanych zawsze czułem wanilię

[Ziemniaczek]

To co, smakujemy jako,,wypadek przy pracy"?

[mario_79]

Tak się zastanawiam, czy aromat nie zmienia się z partią, datą produckji? Bo bazę mają pewnie podobną?

Mi się podoba zapach i uwielbiam pisac KWZI

[LukeSw]

Wcześniejsze wersje atramentów miały rzeczywiście bardziej „apteczny” zapach, ale po drobnej zmianie,  wszystkie mają bardziej słodkawy. Potwierdziłem to u samego źródła
Osobiście mogę potwierdzić, że nowa wersja miodowego, galusowego czerwonego i galusowego złotego mają podobnie słodkawe zapachy. Na pewno wszystkie wyprodukowane w bieżącym roku nie będą pachniały „apteką”.

[Wąsaty]

Nie wiem jaki to zapach, ale faktem jest bardzooo słodki i przyjemny. W kilku próbkach ostatnio nabytych zafascynował mnie śliczny zapach (grey lux, hunter green) natomiast butelka płomiennej czerwieni zajeżdża apteką (albo Hero

[Inkyfingers]

Moje wszystkie atramenty KWZI pachną słodko, choć Zieleń Mentolowa ma zapach słodkiej apteki. 

[-Mateusz-]

U mnie trochę aptecznie, trochę słodkawo,  jeden mocniej w jedną, drugi w drugą stronę...