Skocz do zawartości

Jinhao bez nazwy. Ale cóż to za pióro!


Kleks

Polecane posty

A może to kwestia umycia pióra przed użyciem? Ja tam swoich 992 nie myłem, ale na przykład kolega Vermis grzmi na nas, że nie myjemy piór przed pierwszym zalaniem atramentem. Ja miałem tak z Kaigelu 316. Stalówka sucha jak pieprz, przerywało... Umyłem, wyszczotkowałem, przeciągnąłem nacięcia w spływaku folią aluminiową i teraz pisze jak wściekłe. Nawet trochę za bardzo... Z drugiej strony, spróbowałbym jakichś ciemniejszych atramentów. No i wyszczotkował wnętrzności przedtem, wodą z mydłem. Nie zniechęcaj się, to dobre pióro i może jeszcze Cię zaskoczy :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 357
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

oj, myłem, płukałem, całe noce moczyłem. Nic to nie dało. Owszem, ciemniejszy atrament jak już wspomniałem czyli czarny lamy i brązowy pelikana działa w miarę dobrze.  I tylko te. Jak to ma być pióro do jednego atramentu to słabo. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że różne atramenty mogą różnie działać w różnych piórach.  Jednak większość moich piór działa ze wszystkimi atramentami podobnie. Tylko nie te Jinhao.

Nie wydaję mi się, że jest to sucha stalówka. Jak pisze to podaje dość dużo atramentu, tak mi się wydaje. W porównaniu do innych moich piór. Tym niemniej przerywa. I czuję podczas pisania jak się ślizga.

Edytowano przez liare
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no mokra to jest. Ale żeby przerywała, nie zdarzyło mi się. Jak chcesz, to zajrzyj do mojego ostatniego wpisu w dziale atramenty - mieszanie. Tam też użyłem dwóch Jinhao 992, bo mam ich sporo, więc są jak znalazł do wypróbowywania nowych kolorów. Mnie najlepiej to pióro działa z Lamy Darc Lilac, Diamine Blue Velvet, Diamine Oxford Blue i z moją mieszanką R&K. Z innymi atramentami też śmiga, ale z tymi najlepiej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie czasami też niektóre papiery sprawiały takie problemy(ślizganie, przerywanie). Ale doszedłem drogą dedukcji, że to wina ręki sunącej pod piórem i "natłuszczającej" papier. Zwłaszcza ten lepszy. Odkąd podkładam pod rękę kartkę- problemy zniknęły. Może to w tym jest problem?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee... Toż musiałbyś mieć tłustą rękę, po paliwie, oleju, albo kiełbasie. Tak bez żadnego z wyżej wymienionych... To nie powinno się nic dziać. A nawet gdyby, to by była wina papieru, ew. atramentu, a nie pióra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.05.2017 o 10:18, p71 napisał:

Czy ktoś z Was rozbierał już sekcję w tym piórze?

Na razie doszedłem do tego, że w sekcji siedzi wkręcana tulejka, w której jest osadzony spływak i stalówka. To udało się wykręcić. Wyjąłem też stalówkę. Ale jak oddzielić spływak od tej tulejki? Nie wiecie czy też jest wkręcany, czy na wcisk? I czy można go próbować obracać, czy może ma jakieś prowadnice? Nie chcę zepsuć...

Też nad tym kombinowaliśmy, wygląda na to że to to jest część integralna obsadki spływaka ale głowy nie dam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kleks napisał:

Ja tam swoich 992 nie myłem, ale na przykład kolega Vermis grzmi na nas, że nie myjemy piór przed pierwszym zalaniem 

Tak, i nie wstydzę się tego. :D
Tyczy się to produktów z Chin, nad którymi nikt nie stoi ze szczoteczką i sprężarką. Traktują części odrobiną lekkiego smaru i składają jak leci. Jak jakiś brud zostanie, to trudno. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

No właśnie napisałem, że "grzmisz", bo również podajesz sposoby na wyczyszczenie i to bardzo dobrze. Postawiłem Cię przed młodzieżą, jako ten przykład :D

A od kiedy i mnie przekonałeś do mycia piór, jestem tego gorącym propagatorem... :roflmho:

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja większość piór tylko przepłukuję wodą z odrobiną detergentu, jakieś poważniejsze czyszczenie tylko w razie problemów.

992 nawet nie płukałem bo mi się zapomniało a wszystko działa;). Z moich skromnych obserwacji tylko co trzeci-czwarty chińczyk ma jakieś problemy i b. często samo płukanie załatwia sprawę.

Chyba sobie jeszcze jedno sprawię bo leży super w ręku i ta stalówka...

Czy nietransparentne też pękają? może jest tam inny plastik?

Edytowano przez Mcarto
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że inny, ale nie wiem. Nie mam tego nietransparentnego, ale one mają jakby taki sam "korek", więc być może też. Ale skoro to pióro tak świetnie pisze, to czemu nie zrobicie tak, jak ja i nie zakleicie końcówki od środka jakaś przezroczystą żywicą?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy potrzebuje eyedroppera, więc pęknięcia niespecjalnie przeszkadzają. Może wizualnie tak. Albo ambicjonalnie tak (kurde, kupiłem pióro za 2 $ a ono się rozpękło).

Prawdę powiedziawszy, to pękanie jest dość ciekawe: kupiłem kilka dni temu transparentne. Okazało się bez żadnej ryski. A po kilku dniach zaczęło rozpękać :( Przecież zostało wyprodukowane dawno, może kilka m-cy temu, trzy tygodnie było w podróży. A rozpękło dopiero u odbiorcy końcowego :) Może to jakies fatum, za to że kupujemy chińskie podróbki?

Grunt, że pisze lepiej jak pióra za 500 :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Wąsaty? Też mnie to zastanawiało, czemu te cholery dopiero pękają u nas. Może inny klimat? (bynajmniej nie żartuję). Ale spójrzmy na to z innej strony. Pióro jest dobre, to znaczy, ma dobrą stalówkę i dobrze pisze (jak sam zauważyłeś, niczym pióra za pięć stów). Jedyny problem to to pękanie korpusów. Ja go rozwiązałem. Czemu więc nie możemy zrobić tak samo? Wszyscy, którzy chcą tymi piórami pisać, a przeszkadza im pękający korpus?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wąsaty napisał:

Nie każdy potrzebuje eyedroppera, więc pęknięcia niespecjalnie przeszkadzają. Może wizualnie tak. Albo ambicjonalnie tak (kurde, kupiłem pióro za 2 $ a ono się rozpękło).

Prawdę powiedziawszy, to pękanie jest dość ciekawe: kupiłem kilka dni temu transparentne. Okazało się bez żadnej ryski. A po kilku dniach zaczęło rozpękać :( Przecież zostało wyprodukowane dawno, może kilka m-cy temu, trzy tygodnie było w podróży. A rozpękło dopiero u odbiorcy końcowego :) Może to jakies fatum, za to że kupujemy chińskie podróbki?

Grunt, że pisze lepiej jak pióra za 500 :)

hmmm, nie mogę się zgodzić z wersją "... pisze lepiej jak pióra za 500...", nie pisze lepiej niż pióra nawet za 250. mam starego sailora pocket pen, który pisze lepiej a 500 to on nie kosztował.

kwestia gustu a nie obiektywnych porównań, bo musielibyśmy "łokieć w łokieć" testować wymieniając się swoimi piórami i zamieścić wspólną recenzję podając detale każdego pióra użytego do porównania.  :unsure:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zara99 napisał:

hmmm, nie mogę się zgodzić z wersją "... pisze lepiej jak pióra za 500...", nie pisze lepiej niż pióra nawet za 250. mam starego sailora pocket pen, który pisze lepiej a 500 to on nie kosztował.

kwestia gustu a nie obiektywnych porównań, bo musielibyśmy "łokieć w łokieć" testować wymieniając się swoimi piórami i zamieścić wspólną recenzję podając detale każdego pióra użytego do porównania.  :unsure:

No tak, rozumiem, że gdybyś kupił Sailora procolora to byłby miód? Mów co chcesz- masz przecież do tego prawo- dla mnie to pióro jest rewelacją pisarską :)  Tym bardziej, ze nie jestem żadnym dyrektorem albo menadżerem i pióro nie musi pokazywać mojego"ego" :) 

Z tym gustem masz oczywiście rację. Dzięki temu wśród piór jest taka różnorodność. I tak powinno być. Nie traktuj tego "pińćset" tak dosłownie. Czasami nawet pióra za kilka tysięcy okazują się takim felerem, że strach. I piszą gorzej niż Jinhao 992. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klej se przyniesłem z roboty...

A tak przy okazji, to Wąsaty, nie wiem, czy zauważyłeś, że Zara99 to "ona", a nie "on" :D I zgadzam się, że 992 pisze lepiej, niż nie jedno pióro za "pinćset" Dziwi mnie tylko, że nie mogą znieść tego faktu, nie przedstawiciele handlowi Sailora, Pilota, czy innych renomowanych marek, ale zwykli użytkownicy, którzy nie mają żadnego interesu w krytykowaniu "chińczyków" tylko za to, że są "chińczykami". A prawda jest taka, że Chińczycy przekonują nas z każdym dniem, iż prawdziwym jest przysłowie - Nie święci garnki lepią. A  ci producenci, którym się w d...ch poprzewracało i nie wiedzą już, ile śpiewać za swoje pióra (które są takim samym zlepkiem plastiku metalu i gumy, jak te chińskie), mają pełne gacie ze strachu i modlą się gorąco, żeby ludzie zechcieli dalej wierzyć, że jednak dobry garnek potrafi ulepić tylko "święty".

Edytowano przez Kleks
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą. Nikt mi nie powie, że plastykowe pióro Pelikana, czy Aurory pisze lepiej niż plastykowy chińczyk. Rozumiem, że dla niektórych ludzi jest to kwestia prestiżu. Ale nie dla każdego. Ja chcę pióro, które dobrze pisze, żeby długo nie wysychało i żeby było ładne i najważniejsze- niedrogie. Nie mam w sobie jakiegoś imperatywu, że jeżeli pióro to tylko "markowe" a reszta to zło konieczne.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i fajnie by jeszcze było, żeby nie trzeba było kupować pióra razem z klejem  do pękającego korpusu. 

 

Tak się dziwnie złożyło, że miałem cztery "zlepki plastiku, metalu i gumy" z logiem Pelikana i WSZYSTKIE pisały dobrze przez długie lata. Nie miałem kłopotów ŻADNYM Sailorem (trzy egzemplarze), z ŻADNYM Montblankiem (trzy egzemplarze) itp. Mam i używam w tej chwili trzy chińskie pióra - Hero 619, Wing Sung 2 egzemplarze. Piszą bardzo dobrze, w ogóle są dobrymi piórami i bardzo je cenię. Mam też dwa Hero, które zasychają po kilku minutach nieużywania. No i wyrzuciłem kilka sztuk, bo nie nadawały się do pisania. Aha, w moim Hero 619 skuwka działająca przez dwa lata dobrze, ostatnio przestała się tak dobrze trzymać, a skuwka w kilkudziesiącioletnim Parkerze 51 trzyma się idealnie.

 

Chcąc cieszyć się dobrym chińskim piórem trzeba kupić 10 sztuk, wybrać 2 działające i liczyć, że się nie popsują po jakimś czasie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, prumar napisał:

No i fajnie by jeszcze było, żeby nie trzeba było kupować pióra razem z klejem  do pękającego korpusu. 

 

Tak się dziwnie złożyło, że miałem cztery "zlepki plastiku, metalu i gumy" z logiem Pelikana i WSZYSTKIE pisały dobrze przez długie lata. Nie miałem kłopotów ŻADNYM Sailorem (trzy egzemplarze), z ŻADNYM Montblankiem (trzy egzemplarze) itp. Mam i używam w tej chwili trzy chińskie pióra - Hero 619, Wing Sung 2 egzemplarze. Piszą bardzo dobrze, w ogóle są dobrymi piórami i bardzo je cenię. Mam też dwa Hero, które zasychają po kilku minutach nieużywania. No i wyrzuciłem kilka sztuk, bo nie nadawały się do pisania. Aha, w moim Hero 619 skuwka działająca przez dwa lata dobrze, ostatnio przestała się tak dobrze trzymać, a skuwka w kilkudziesiącioletnim Parkerze 51 trzyma się idealnie.

 

Chcąc cieszyć się dobrym chińskim piórem trzeba kupić 10 sztuk, wybrać 2 działające i liczyć, że się nie popsują po jakimś czasie. 

Ale dowaliłeś z tymi dziesięcioma piórami :( Mam po jednej sztuce z różnych i na 40 sztuk tylko 2 było niewypałami. Poszły na części. Może to moje szczęście, ale żadne nie pękło i kilka lat już mi służą. To że te 992 pękają to akurat wina konstrukcji. Nie myślałem żeby używać je jako eyedroppery, więc specjalnej tragedii nie ma.

Poza tym nie pisałem o wytrzymałości tylko o pisaniu, więc nie musisz bronić swoich sailorów i montblanków. Niech Ci służą jak najdłużej. Podobnie jak moje chińczyki :)

Plastyk to plastyk więc należy się liczyć z tym, że może zdarzyć się nieszczęście. I zdarza się, poszukaj na sąsiednim forum o pękającej Aurorze, o kłopotach z Lamy2000, albo o felernych sailorach. Wolę kupić dwa chińczyki i jednego wyrzucić na części niż jednego sailora i płakać, że coś z nim jest nie tak. Tak, wiem są gwarancje. Ale to zawsze jest problem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale ja bym jeszcze dodał, że te chińskie pióra, które są dobre, są dobre od lat. Mam... Nie pamiętam. Może dziesięć, może dwanaście Hero 616 i 616 Jumbo i pisze mi się nimi o niebo lepiej, niż Pelikanem, za którego zapłaciłem worek pieniędzy. Choć Waterman Carene jest też świetny, ale moimi Hero i tak mi się pisze lepiej. I co najważniejsze, wcale nie muszę się modlić, kiedy przestaną działać. Bo nie przestaną. Tak naprawdę, mam ze dwadzieścia... Nie, no może trzydzieści chińskich piór i ze trzy, cztery są do d***. Reszta jest świetna. I powiem tak - Marzyłem o Pelikanie i wreszcie go mam Uwielbiam to pióro, jest piękne, w każdym detalu widać wysoką niemiecką jakość wykonania, ale... Lepiej mi się pisze Hero 616 Jumbo. Czyż nie jest to stresujące? Co do 992, to nie musisz prumar szydzić, że powinni je sprzedawać z klejem, bo nikt tutaj nie powiedział, że jest to absolutnie doskonałe pióro. Każdy tylko się zachwyca, że wspaniale pisze. I to prawda, bo pisze lepiej nawet od mojego Pelikana. A to, że pęka, no cóż... Bo to chińskie pióro jednak jest. Wiecie do czego zmierzam? Nie twierdzę, że wszystkie markowe pióra trzeba wyrzucić na śmietnik. Ale jeśli chodzi o stosunek jakości do ceny, to bardzo mi przykro, ale chińczyki wygrywają. Jeśli jeszcze potrafiliby sobie poradzić z drobiazgami, właśnie takimi, jak to pękanie korpusów, to wtedy już naprawdę nie było by ani jednego powodu (poza prestiżem), żeby kupować pióro firmy Montblanc, albo Visconti, za sumę 300 razy większą. Ale Chińczycy i tego się w końcu nauczą, a wtedy... Niech Bóg ma w swojej opiece wszystkich "markowych producentów".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...