Edelstein

[Intelins]

Witam,

ostatnio chciałem kupić w jednym ze sklepów internetowych jakieś atramenty Edelstein i część była, ale części nie (to akurat nie jest nietypowe - mimo że pokazują, że mają na stanie...).

Dziwną za to dostałem informację - cytuję: "dowiedzieliśmy się że pelikan został sprzedany, od nowego roku jest w innych rękach, nie wiadomo czy edelsteinami będą handlować i kiedy, dostępne są tylko zwykłe pelikany, nie można uzyskać bardziej konkretnych wiadomości bo na razie nikt nic nie wie". Wiadomo Wam cokolwiek na ten temat? Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby mieli się z Edelsteinów wycofać (zwłaszcza w kontekście ogłaszanego niedawno IOTY na 2018)...ale może to tylko moje myślenie życzeniowe...

[MBRafał]

hmmm... ciekawe 

[Aventador13]

Faktycznie Pelikana sprzedali? Może wypowie się ktos obeznany w temacie firmy.

[MarcinEck]

Nawet gdyby to była prawda, że nastąpiły zmiany własności marki Pelikan, to nie widzę powodów, dla których miano by wycofywać Edelsteiny, które są wielkim sukcesem marketingowym.....

O ile wiem marka Pelikan należy do koncernu Herlitz, a nic nie było słychać o jakichś zmianach strukturze kapitału tej firmy...

[Mayardil]

Nie wierzę, w taka zmianę

Niemniej jeśli jednak ktoś kupił Pelikana to raczej będzie trzymał markę  i w przynajmniej początkowym okresie nie będzie raczej robił zmian,

Szukałem po necie i cisza. Myślę że w przypadku tak znanych firm jak Pelikan już dawno byłoby to wiadome.

[Wodnik Olszynek]

"Tato, a Marcin mówi, że jego tata mówi..."

Nie sugerowałbym się plotkami ze sklepików internetowych czy osiedlowych papierniczych.

Co do przejęcia- było odwrotnie, to Pelikan kilka miesięcy temu położył łapę na Herlitz, jednocześnie zmieniając nazwę tej spółki na Pelikan AG i skupienie się na działalności usługowej/dystrybucyjnej/podwykonawczej. Marka Herlitz wciąż jest jednak w grze.

Pelikan Holding od ponad 20 lat jest w rękach Malezyjczyków i nic nie wskazuje na zmany. Jednak przejęcie Herlitza i (możliwe) związane z tym roszady dystrybucyjne mogły nieco zamieszać, szcególnie tym mniejszym, mniej dynamicznym odbiorcom.

Nazywanie Edelsteinów, które stanowią marginalną część przychodów marki,sukcesem marketingowym jest chyba mocno na wyrost. Jak w całym segmencie przyborów wyższej klasy i ich peryferiów - ciągną to głównie ze względów marketingowych.