Na wstępie chciałbym powitać forumowiczów, czytam Was jako "Guest" od dłuższego czasu, tym razem zdecydowałem się jednak wypowiedzieć Od pół roku posiadam Parkera IM i wykorzystuje go jako jedno z piór codziennych. Po wyjęciu z pudełka pióro pisze słabo, przepływ jest poniżej oczekiwań, drapie i generalnie "ble". Po krótkiej kąpieli w roztworze płynu do mycia naczyń z ciepłą wodą oraz wypisaniu około dwóch naboi było już sporo lepiej. Gdyby pióro tak się zachowywało zaraz po wyjęciu z opakowania to mógłbym je polecić, w tej sytuacji nie mogę tego zrobić ale tylko ze względu na konieczność dodatkowej "specjalnej troski" po kupnie. Jeśli chodzi o inne aspekty i użytkowanie IMki na co dzień to jest dobrze, nie zasycha częściej niż inne, pisanie jest bardzo płynne i przyjemne, ładnie leży w dłoni a skuwka po pół roku bardzo częstego zakładania i zdejmowania w realiach uczelnianych nie wyrobiła się ani trochę. Z niezaprzeczalnych plusów pióra: wykonanie zewnętrzne, cieszy korpus z mosiądzu pokrytego laką, metalowa sekcja i taki też gwint. Podsumowując: jak masz cierpliwość i nie jest to Twoje pierwsze pióro to możesz wziąć, po krótkich zabiegach robi się z niego sympatyczny daily-driver bijący wykonaniem na głowę Frontiery. W innym przypadku zdaj się na rady społeczności tego forum czyli: Faber-Castell Basic/Loom, Lamy Safari lub tytułowy Pilot MR.