Co do Iroshizuku, to taki jest plan jak się uda Ale pewnie nie więcej niż flaszkę czy dwie, znajomy leci w sprawach biznesowych, nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że się przekwalifikowuje na importera
Pewną porcję googlowania mam już za sobą, ale dużo informacji pochodzi sprzed kilku lat i nie zawsze są aktualne
Sailor kompletnie nie w moim stylu ;(Piękne pióro, ale nie dla mnie. Przy okazji przypomniałaś, że do warunków powinnam dopisać "bez elementów w kolorze złotym" Ale Wanchery - piękne, a w ogóle nie znałam Chociaż je chyba akurat łatwiej zamówić pocztą niż przywieźć z Japonii.
A budżet niestety jest mało elastyczny