Starożytni Chińczycy mawiali, że "racja jest jak rzić... każdy ma swoją". Był hejt, to teraz kontra: tak, za mniej niż stówkę safari to rewelacyjne pióro, co do którego miałem spore obawy przez kupnem, ale pióro które rozpaliło moją pasję do piór wiecznych, po dawnej traumie użytkowania taniego szmelcu z parkera i watermana. EF-ka jest bardzo cienka, ale wcale nie drapie. Moim zdaniem w tej cenie nie możesz stracić, a możesz bardzo zyskać.