Skocz do zawartości

inkyzen

Użytkownicy
  • Ilość treści

    243
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Profile Information

  • Płeć
    Female

Ostatnio na profilu byli

630 wyświetleń profilu

inkyzen's Achievements

F

F (3/6)

  1. Carbon Platinum polecam, moim zdaniem schnie szybciej do poziomu nierozpływalności niż Salix (który notabene też b.lubię). Skądinąd zastanawiam się - kolega poeta? kierownik budowy? policjant drogówki?
  2. Jestem, jestem. Normalnie drzemkę se człek ucina a tu już chcą go wyrzucić z zebrania jak inżyniera Mamonia <niesie piwa>. Czyli rozumiem, że Trebreh do mnie wysyła?
  3. Ej nie wiem skąd ta sugestia, ze nie biorę pod uwagę proporcji. Napisałam wyrażnie, że chodzi o pisanie ze ścisłym trzymaniem się reguł tego kroju pisma, a więc proporcji szerokości do wysokości też. Mój Ahab daje bardzo szeroką kreskę. Rozumiem, że Twój nie i tyle. Na tym kończę tę fascynującą wymianę zdań i wybywam na miacho, czyli Taipei by night:) Tu jest 22:16.
  4. Maczanek tu nie mieszajmy. bo to inna para kaloszy. Porównać można stale pióra wieczne fleksujące z Ahabem. U mnie to działa tak: Ahab jest sporo twardszy, więc aby zacząć fleks a następnie go zakończyć (trzymając się ściśle reguł pisania Copperplatem) trzeba zrobić dłuższy odcinek. Stąd litery wychodzą większe. I odwrotnie, mój stary Wahl Skyline ma tak mięciutką stalówkę, że można szybko zacząć fleks i szybko go zakończyć, stąd litery wychodzą mniejsze i to sporo. Mam tu na myśli szybkie pisanie Copperplatem. Przy powoooolnym pisaniu zgadzam się - Ahabem też można stawiać małe litery. Ale nie lubię pisać tak powolnie. Stąd Ahabem pisany Copperplate czy Spencerian wychodzi mi zawsze automatycznie większy niż pisany Skylinem. Oczywiście nie twierdzę, że ktoś może mieć inaczej Szkoda, że nie mogę aktualnie pokazać porównania pisma oboma piórami, bo są w domu, czyli jakieś 10tys.km ode mnie. Pozdrawiam ciepło z Tajpej!
  5. Hmm, raczej właśnie do dużych i zamaszystych kulfonów.
  6. Przebije. Platinum Carbon Ink na przykład. Jest równie czarny jak tusz, a łatwiejszy w obsłudze, tak jak atrament. Noodler's Black bulletproof także zbliża się do czerni absolutnej.
  7. Noodler's Ahab to jak najbardziej fleks, choć nieco inny niż fleksy dawniejsze.
  8. Na pewno klon Parkera 51 lub 61, ale skuwka inna. O ile skuwka jest oryginalna, to nie jest Hero 616. Może Wing Sung?
  9. Część w Katowicach, w Matejce na Opolskiej, część wysyłkowo, w szal-art.pl, który polecam, robiłam tam zakupy kilka razy.Na marginesie, patent z ecoliną podsunęła sama mistrzyni Ewa Landowska na kursie Copperplate.
  10. Zaletą akwareli (ecoliny) jest jej grzeczne zachowanie na maczance. Trochę ciężko to wytłumaczyć, ale ecolina jest bardziej przyjazna początkującemu adeptowi maczanki, zwłaszcza fleksującej. Moim zdaniem pisze się nią o niebo łatwiej niż atramentem i tuszem. Tak jakby ecolina dawkowała się w sama w odpowiedniej ilości i z odpowiednią szybkością. Nie ma zrywów tempa, leci równomiernie. Dlatego można skupić się na kształcie liter, bez martwienia się o to co i jak spływa ze stalówki. Nie wiem czy to co piszę brzmi jasno, jeśli nie - kup jedną ecolinę na wypróbowanie, porównaj z atramentem i tuszem. Moje ulubione kolory ecoliny to 334, 422, 416, 700 i 717. PS.Mój avatarek to chyba 334, z początków zabawy w kaligrafię.Nie miałam jeszcze wtedy obsadki skośnej (błąd, wielki błąd).
  11. Stalówka Carene jest twarda, Pelikanowa jest miększa. Carenka jest ogólnie cięższym piórem, allee dobrze wyważonym (piszę ze skuwką na plecach), natomiast Pelikan jest leciutki. Carenką piszę parę godzin dziennie bez zmęczenia. PS.Jam niewiasta, co jest o tyle warte wzmianki, że szukasz pióra dla pani.
  12. Normalnie wodą, bo to akwarela, rozpuszcza się bezproblemowo nawet przyschnięta solidnie na stalówce.
  13. Waterman Carene. Stalówka robi wstrząsające wrażenie na żywo.
  14. Mam i Alt Bordeaux i Scabiosę, oba ciekawe. AB wcale nie wydaje mi się nudny, to ciekawy, nobliwy kolor, aż prosi się o starana kaligrafię.
×
×
  • Utwórz nowe...