Skocz do zawartości

bavarsky

Użytkownicy
  • Ilość treści

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Contact Methods

  • WWW
    http://gatczyna.blogspot.com/

Profile Information

  • Płeć
    Male
  • Skąd jesteś?
    Częstochowa

bavarsky's Achievements

XXF

XXF (1/6)

  1. Rodowód tych notesów roztacza swoje wici w paryskim pałacu inwalidów. Tam w stolicy Francji były one wytwarzane przez introligatora co to był rzemieślnikiem - słowo które zda się iż jest obecnie archaizmem. Współcześnie została tylko słynna nazwa; do której klasa marketingowa dorobiła legendę jakoby ludzie sztuki rozpisywali się w tychże 'kajetach'. Nie twierdzę bynajmniej że legenda jest fałszywa; wielu pisarzy wspominało czasami o swoich upodobaniach tj. dając wgląd do świata swojej pracowni. Niemniej jak to ujął Sołżenicyn: z "podłym ogryzkiem ołówka i na kawałku postrzępionej kartki" przyszło mu niejednokrotnie pracować. Dzisiaj robi się produkt masowy, ładnie opakowany; z brzmiącą historyjką. Efekt? - Płacimy w większej części za pustostan. Wracając do notatników. Bardzo sobie cenię skorowidze Koh-I-Noora 2/3 A4, 96 kartek - kratka. Bardzo udany moim zdaniem papier, na którym zapiski swoje sporządzam piórem maczanym, stalówką General manufaktury rodem z Londynu. Papier nie przebija, nie ma efektu "strzępienia" nawet gdy spore porcje atramentu wlewają się w kontury liter. A przez to że jest to skorowidz, mam od razu skatalogowane fakty z procesu Romualda Traugutta i członków Rządu Narodowego.
  2. Zenith 7 to w zasadzie kopia długopisu Ballograf Epoca. Swoją drogą pamiętam że przez pióro oblałem kolokwium na studiach. Wykładowcy bowiem zamokła kartka z moimi wyliczeniami, atrament się rozmazał i ów nie mogąc poprawnie odczytać moich zapisków, zwyczajnie mi tego nie zaliczył. Na pytanie że to przecież nie z mojej winy się stało, stwierdził że mogłem piórem nie pisać -a długopisem jak reszta. Z docentem nie wypada się kłócić, takoż po tym incydencie wszelkie kolokwia i egzaminy pisywałem wyłącznie długopisem.
  3. Ja właśnie w tej sprawie miałem pisać Tzn. w ostatnich trzech? latach dwa razy wylał mi wkład Parkera typu T instalowany w długopisach Jotter. [dodam że piszę tym długopisem często tj. nie ma on dłuższych przestojów]. Dla świętego spokoju od jakiegoś czasu pisuję pewnym wkładem Zenita. Niemniej w szafce zalegają wkłady sprzed 10 i więcej lat, głównie Zenita ale są i dwa Parkera, które trzymają się względnie dobrze, tj. dalej da się nimi pisać nie ma żadnych rozlań. Przeszukałem fora anglosaskie i okazuje się że podobnych uwag co do jakości współczesnych wkładów firmy Parker, jest dosyć wiele. Takoż załączam tę uwagę.
  4. W prawym rogu obok myszki o ile mnie wzrok nie myli jest pudełko a w nim seria ołówków Hardtmutha z obsadką tj. króciutkie ołówki dostosowane do tejże obsadki.
  5. Mam jedno pióro. Niemniej nie chcę zrzędzić ale przedziały w tej ankiecie są źle zrobione. Zbiory się nachodzą. Winno być: 1 2-10 11-20 21-50 etc.
  6. Miałem Vario L czas temu. I muszę to powiedzieć. Jest to najgorszy ołówek serii TK, jakim kiedykolwiek pisałem. Korpus bardzo długi, lekki - tani plastik i wykończenia... Uwielbiam natomiast tańszy i moim zdaniem perfekcyjny zielony ołówek serii TK-FINE 9715. Oczywiście to tylko moje zdanie. Nie żebym zniechęcał, bo a nóż Przedmówcy Vario L, przypadnie do dłoni i będzie bardzo uradowany mogąc nim zapisywać strony.
  7. A tak ostatnio wpadł mi w dłonie ołówek automatyczny Staedtlera Mars micro 0.5 mm. Ot przyznać muszę że dość wygodnie się nim zapisuje stronice.
  8. Też racja Szanowny Przedmówco. Ja tylko jeszcze, korzystając z okazji pozdrawiam, 'krajankę' foxy :]
  9. W sumie racja. Imperator Aleksander II na ten przykład - niczego sobie, głowa tęga; a i zarost jak z journala.
  10. Historycznie to było 1.17 mm tj. 0.046 cala, jaka obowiązywała od końca XIX stulecia. O ile pamiętam to Brytyjczycy trochę namieszali w numeracji. Jeżeli chodzi o tolerancję średnicy w przypadku różnych typów pręcików; to tutaj muszę zmartwić. Dave na swoim blogu podaje iż grafity 1.18mm / 1.1mm / 1.15mm / 1.2mm, w zasadzie winny pasować do większości ołówków które mają zapotrzebowanie na podobną średnicę - to się zgadza - jeżeli założymy że mechanizm podawania grafitu działa poprzez naciskanie skuwki. Natomiast flagowe ołówki Eversharpa, które miały mechanizm podawania obrotowy, a na których wzorowało się mnóstwo międzywojennych manufaktur miały tolerancję średnicy grafitu rzędu: 0.001 cala tj. 0.025 mm. Nie wiem jakie ołówki nabyła Yennefer, tym niemniej jeżeli mechanizm wysuwania pręcika jest obrotowy, to istnieje spore prawdopodobieństwo iż grafit większy niż owe 1.18 zatnie się bądź będzie działał z oporami, a mniejszy będzie miał luzy. Poza, Yard-O-Lead, niemiecki klasyk, tj. ołówek mechaniczny Worthera http://www.cultpens.com/acatalog/Worther-Slight.html jest "napędzany" grafitami tej tj. 1.18 mm średnicy, a które to kosztują 2.86 funta/za paczuszkę.
  11. A też racja. Chociaż troszkę to też jest tak iż nastąpiła mitologizacja pewnych przedmiotów. Np. taki Nabokow, pisywał ołówkami... w zasadzie to byle jakimi, byle by miały miękki grafit i były "krótkie" [ów to Człek, łamał ołówek na dwa, czasem trzy kawałki] - o wiele ważniejszą sprawą od ołówka w tym względzie, był 'katalogowy' sposób pracy Autora 'Lolity'. Tutaj polecam rozprawkę Henryego Petorskiego, The Pencil, A History of Design and Circumstance, New York 2010 [naturalnie istnieją również wcześniejsze wydania]. Cesarz Rosji, Król Polski, Aleksander II, był np. wielkim miłośnikiem ołówka; jemu to natomiast posyłał z londyńskiego sklepu, wprost do St. Petersburga; oficer korpusu żandarmerii, stacjonujący przy boku ambasadora rosyjskiego.
  12. Obok Mongol'a "480 #23/8 round", ołówek Eberhard Faber Blackwing był ulubionym przyrządem pracy Steinbeka.
×
×
  • Utwórz nowe...